PGNiG Superliga: kolejne zwycięstwo Vive, dreszczowiec w Mielcu

PGNiG Superliga: kolejne zwycięstwo Vive, dreszczowiec w Mielcu

  • Dodał: Aleksandra Suszek
  • Data publikacji: 14.02.2021, 20:45

Weekendowe mecze w ramach PGNiG Superligi mężczyzn przyniosły wiele emocji. Nieznaczne zwycięstwa faworytów i superhit zaległej 11. serii gier, w którym zaprezentowały się ekipy z czołówki tabeli. Zapraszamy na podsumowanie kolejnego weekendu z polskim szczypiorniakiem!

 

W sobotę niespodziewanie dreszczowcem okazał się mecz drużyn zajmujących jedne z ostatnich miejsc w klasyfikacji. Spotkanie padło łupem drużyny z Głogowa, ale nie było to proste zwycięstwo. Pierwsza połowa była niezwykle wyrównana, a Chrobry Głogów odwrócił losy tego meczu zaledwie na kilka minut przed końcem. Od początku meczu gra toczyła się bramka za bramkę i przez długi czas żadna z ekip nie potrafiła wyjść na większe prowadzenie. Dopiero w 20. minucie dokonała tego SPR Stal i utrzymała dystans do końca pierwszej partii. Po powrocie na boisko do walki powrócili przyjezdni i znów można było obserwować niezwykle wyrównaną grę. Bohaterem drużyny z Mielca okazał się Krystian Witkowski, dzięki któremu gospodarze nie potrafili skończyć swoich akcji, a jego drużyna na kwadrans przed końcową syreną prowadziła aż pięcioma bramkami. Wiele wskazywało na to, że gospodarze zakończą ten mecz zwycięsko, ale niespodziewanie w 50. minucie zaczęli mieć spore problemy w rozegraniu i tracili okazje do trafień. Ostatecznie z triumfu cieszyli się przyjezdni, którzy zaledwie dwadzieścia sekund przed końcem zdobyli bramkę z rzutu karnego i pokonali rywali jednym punktem. Dzięki temu Chrobry Głogów awansował o dwie pozycje w tabeli i aktualnie plasuje się na dziesiątym miejscu.

 

Mecz na własnym terenie nie okazał się szczęśliwy dla Sandry SPA Pogoni Szczecin, która ani razu nie zdołała przejąć prowadzenia. Będący faworytem Górnik Zabrze już od początku zaznaczył swoją obecność na boisku. Dzięki serii trafień po kilku minutach prowadzili już 1:7 i nie pozwolili rywalom odebrać przewagi ani na moment. Szczecinianie co jakiś czas odrabiali straty i zbliżali się do przyjezdnych na zaledwie jedną bramkę różnicy, ale w lepszej dyspozycji byli wczoraj zabrzanie i było to widoczne na boisku. Na drugą połowę przyjezdni wchodzili z prowadzeniem 10:16 i bez problemu utrzymywali kilkubramkowy dystans  - gospodarze mieli spore problemy z oddaniem celnego rzutu, co zemściło się na końcowym wyniku. Ostatecznie zawodnicy Górnika Zabrze zwyciężyli z Pogonią 23:27. 

 

W niedzielę kibice mogli oglądać jedno z najciekawszych starć, bowiem w Hali Puławy w ramach zaległej 11. kolejki SuperLigi rywalizowali ze sobą Łomża Vive Kielce i Azoty Puławy. Pierwszą bramkę zajmujący pozycję lidera kielczanie zdobyli dzięki rzutowi karnemu, który wykorzystał Arkadiusz Moryto. Obie ekipy prezentowały bardzo dobrą grę w obronie. W pewnym momencie przyjezdni prowadzili dwiema bramkami, ale szybko sprawy w swoje ręce wziął Andrii Akimenko i w 12. minucie tablica wyników wskazywała remis 5:5. Wiele było wymian cios za cios, a rzadko zmieniał się rezultat bo obie drużyny nie dopuszczały rywali do swojej bramki. Razem z minionym pierwszym kwadransem Vive zaczęło budować przewagę i po rzucie Szymona Sićko z prawego skrzydła było już 5:9 dla gości. Zawodnicy Azoty Puławy nie pozwalali jednak na to, by rywale wyszli na zbyt odległe prowadzenie i cały czas odrabiali straty. Pięć minut przed końcem pierwszej partii przyjezdni prowadzili tylko jedną bramką - 12:13. Można było obserwować wiele imponujących dynamicznych akcji po obu stronach. Ostatecznie to puławianie przejęli pałeczkę w ostatnich minutach i na przerwę schodzili z prowadzeniem 15:14. Po powrocie na boisko kielczanom udało się zaliczyć serię czterech trafień. Impas w drużynie gospodarzy przełamał Michał Jurecki, ale podopieczni Tałanta Dujszebajewa wciąż utrzymywali niewielki dystans bramkowy. W pojedynku jeden na jednego zwyciężył Tomasz Gębala, a chwilę później dołożył kolejny atak i w 37. minucie Vive prowadziło już 17:22. W prawdzie gospodarze próbowali jeszcze zniwelować straty, ale rozpędzeni kielczanie utrzymali swoją przewagę do ostatnich sekund i zwyciężyli 29:33. 

 

Wyniki:

 

SPR Stal Mielec - Chrobry Głogów 26:27 (14:13)

Sandra SPA Pogoń Szczecin - Górnik Zabrze 23:27 (10:16)

Azoty Puławy - Łomża Vive Kielce 29:33 (15:14)

Aleksandra Suszek – Poinformowani.pl

Aleksandra Suszek

Można powiedzieć, że piszę o wszystkim po trochu, ale w moim sercu gości głównie siatkówka.