La Liga: niespodzianka w Walencji! Atletico tylko remisuje z Levante.
DSanchez17/Flickr

La Liga: niespodzianka w Walencji! Atletico tylko remisuje z Levante.

  • Dodał: Rafał Judka
  • Data publikacji: 17.02.2021, 21:00

Niespodzianka w Walencji. W zaległym spotkaniu 2. kolejki La Liga Levante postawiło się liderowi tabeli Atletico i nie dało się pokonać na własnym stadionie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1. Autorami bramek byli Enis Bardhi i Marcos Llorente.

 

Atletico było zdecydowanym faworytem tego spotkania. Drużyna Diego Simeone pewnie kroczy po tytuł mistrzowski. Los Colchoneros, jedyny raz w tym sezonie schodzili pokonani ze stadionu im. Alfredo di Stefano w konfrontacji z Realem Madryt. Lecz od tamtego grudniowego spotkania Atletico jest niepokonane od 10 meczów, z jedynie z jednym remisem z Celtą Vigo tydzień temu. Z kolei Levante w lidze radzi sobie w kratkę, co pokazuje ich 11. miejsce w tabeli. Drużyna z Walencji jednak znakomicie pokazuje się ostatnio w Pucharze Króla gdzie doszła aż do półfinału, z dużymi szansami na awans. Aczkolwiek Levante jest w stanie w La Liga urwać punkty nawet największym, co pokazuje ich wygrana z Realem Madryt dwie kolejki temu.

 

Już początek spotkania zwiastował nam jego przebieg. Levante broniło się wszystkimi graczami na 40 metrach przed własną bramką. Atletico z kolei postawiło na posiadanie piłki i spokojnie konstruowało swoje akcje. Drużyna Simeone nie narzucała szaleńczego tempa i czekała na swoje okazje. Gospodarze próbowali swoich sił w kontrach i wydawało się, że to ich strzały były bliższe zamiany na bramki. W 17. minucie za wysoko za krytym przez siebie zawodnikiem wyszedł Jose Maria Gimenez, przez co w środku pola zrobiła się ogromna dziura, którą w dwójkowej akcji wykorzystali de Frutos i Bardhi. Ten drugi nie dał szans Janowi Oblakowi i niespodziewanie to Levante objęło prowadzenie. Gospodarze byli “w gazie”. Ich akcje były bardzo szybkie i proste. Drużyna Paco Lopeza starała się przenieść pod bramkę rywala w 2-3 podaniach. Goście potrzebowali chwili na otrząśnięcie się po stracie bramki, ale gdy już weszli na swój poziom strzałom na bramkę Fernandeza nie było końca. Próbował Correa, Suarez, Saul aż w końcu po krótkim rozegraniu z rzutu rożnego w 37. minucie bramkę wyrównującą zdobył Marcos Llorente. Hiszpan uderzył zza pola karnego, a w drodze do bramki piłka odbiła się jeszcze od Robera Piera i zmyliła bramkarza. Do końca pierwszej połowy nadal przeważali goście i druga połowa zapowiadała się na dalszy zmasowany atak Atletico.

 

Po przerwie Los Colchoneros mieli znakomitą okazję do wyjścia na prowadzenie. Po świetnej akcji Luisa Suareza i odbitej przez Fernandeza piłce przed szansą na zdobycie bramki stanął Angel Correa. W sam tylko znany dla siebie sposób spudłował jednak z 5. metra posyłając piłkę w trybuny. Kolejne minuty to dominacja gości na boisku, lecz nadal nie przekładało się to na kolejnego gola. Akcje gości były coraz wolniejsze i Diego Simeone próbował pobudzić swój zespół zmianami. Kibice szczególnie wiele oczekiwać mogli od wracającego po przejściu koronawirusa Joao Felixie, lecz Portugalczyk nie wniósł nic do gry gości. Minuty mijały, a najlepszą sytuację zmarnował Suarez trafiając prosto w Fernandeza. Do bramki trafił Saul w 85. minucie, ale sędzia odgwizdał spalonego. W 88. minucie to gospodarze mogli strzelić zwycięską bramkę, ale Oblak fantastycznie obronił strzał Clerca.
Wynik już się nie zmienił i możemy mówić o tym meczu jako o sporej niespodziance.


Levante - Atletico Madryt 1:1 (1:1)
Bramki: 17’ Bardhi - 37’ Llorente
Levante: Fernandez Abarisketa - Miramon, Postigo, Pier, Clerc - de Frutos (82’ Son), Radoja (46’ Duarte), Malsa, Morales (70’ Gomez) - Roger (82’ Vezo), Bardhi (86’ Rochina)
Atletico: Oblak - Savic, Gimenez, Hermoso - Vrsaljko (46’ Kondogbia), Llorente, Koke (81’ Torreira), Saul, Carrasco (66’ Joao Felix) - Correa (81’ Vitolo), Suarez
Żółte kartki: 45+1’ de Frutos - 26’ Saul, 42’ Savic, 51’ Kondogbia
Sędzia: José Luis Munuera Montero