EHF Liga Mistrzów: Vive wygrywa dziesięcioma bramkami, a Barcelona pozostaje niepokonana

  • Data publikacji: 18.02.2021, 22:30

Kolejny tydzień zmagań w Lidze Mistrzów za nami. Szczypiorniści z Kielc pewnie pokonali Elverum Handball 39:29, a Barcelona po wyrównanej grze z Nantes zdołała utrzymać status drużyny niepokonanej. Mistrzowie Hiszpanii okazali się lepsi od wicemistrzów Francji o jedną bramkę.

 

GRUPA A:

 

O zwycięskim spotkaniu Łomży Vive Kielce przeczytacie tutaj.

 

MOL-Pick Szeged i HC Vardar mierzyły się w ostatnim tygodniu dwukrotnie. Choć oba spotkania były zacięte to z kompletem punktów wyszła z nich ekipa węgierska. Najpierw, w walentynki, Szeged zwyciężył na wyjeździe 28:26, choć po 30 minutach gry tracił dwie bramki. Podobnie było w dzisiejszym rewanżu. Vardar po pierwszej połowie prowadził 19:17, ale po powrocie na parkiet różnica została natychmiastowo zniwelowana. Od rezultatu 21:21 węgierscy gospodarze zaliczyli serię sześciu trafień i już do końca spotkania nie pozwolili odebrać sobie prowadzenia pomimo pogoni rywali. Bezkonkurencyjny w dorobku bramkowym w tym meczu był Ivan Cupic. Skrzydłowy Vardaru trafił dziewięć razy.

 

W ostatnim spotkaniu tej grupy Paris Saint Germain pokonało naszych ubiegłotygodniowych poskromicieli. Mieszkow Brześć przyjechał do Paryża i od pierwszego gwizdka nie miał łatwo. Gospodarze szybko odskoczyli na trzybramkowe prowadzenie, które utrzymali do końca pierwszej odsłony. W drugiej połowie przyjezdnym udało się doprowadzić do remisu, a nawet wyjść na prowadzenie 20:19. Paryżanie ukrócili jednak dobrą grę rywali i podobnie jak Szeged - odnotowali serię sześciu trafień z rzędu. Mistrzowie Francji nie dali już drugiej szansy przyjezdnym i ostatecznie zwyciężyli siedmioma bramkami. Najwięcej trafień zaliczyli Benoit Kounkoud (PSG) i Mikita Vailupau (Brześć). Obaj szczypiorniści zdobyli po osiem bramek.

 

Łomża Vive Kielce – Elverum Handball 39:29 (20:14) - 18.02

MOL-Pick Szeged – HC Vardar 1961 34:33 (17:19) - 18.02

PSG – Mieszkow Brześć 33:26 (15:12) - 17.02

HC Vardar 1961 - MOL-Pick Szeged 26:28 (15:13) - 14.02

 

GRUPA B:

 

Niespodzianki nie było dzisiaj w spotkaniu Aalborga Handbol z HC PPD Zagreb. Duński zespół, do którego po sezonie dołączy Mikkel Hansen, rozgromił rywali 38:29. Co prawda MVP niedawno zakończonych Mistrzostw Świata w Egipcie jeszcze w barwach nowego klubu nie wystąpił, ale nie przeszkodziło to gospodarzom kontrolować przebiegu całego meczu. Już w pierwszej połowie przyjezdni z Chorwacji tracili dziewięć bramek, a najwięcej było ich nawet 14. Najlepszym rzucającym okazał się Sebastian Barthold, który trafiał dla Aalborga dziewięciokrotnie. Co ciekawe, w tym spotkaniu sędziował polski duet arbitrów - Bartosz Leszczyński i Marcin Piechota.

 

Dzień wcześniej Barcelona mierzyła się z Nantes i był to niezwykle wyrównany pojedynek. Francuska ekipa prowadziła przez większość pierwszej połowy i do szatni schodziła z trzema trafieniami przewagi. Przy rezultacie 19:15 na korzyść przyjezdnych mogło się wydawać, że Mistrzowie Hiszpanii pierwszy raz w tym sezonie skapitulują, ale tak się nie stało. Barcelona doprowadziła do remisu 21:21 i rozpoczęła się gra bramka za bramkę, która trwała do ostatnich chwil. Na cztery minuty przed końcem spotkania to jednak Barca zaliczyła serię trzech trafień i ostatecznie zwyciężyła swoje dwunaste spotkanie w Lidze Mistrzów. Miano najlepszego strzelca trafiło do Valero Rivery Folcha, który był liderem Nantes i zdobył aż dziewięć bramek.

 

Słabsza dyspozycja francuskiej ekipy w końcówce mogła być spowodowana zmęczeniem. Wcześniej, 14 lutego, Nantes wygrało na wyjeździe z PPD Zagreb 34:24. Choć był to raczej mecz do jednej bramki to jednak szczypiorniści z Hiszpanii mieli o trzy dni odpoczynku więcej. W ostatnim w tym tygodniu meczu LM Veszprem pokonało Motor 34:30 i umocniło swoją drugą pozycję w tabeli.

 

Aalborg Handbol – HC PPD Zagreb 38:29 (22:14) - 18.02

Barcelona – Nantes 30:29 (14:17) - 17.02

Veszprem – Motor 34:30 (17:17) - 17.02

PPD Zagreb – Nantes 24:34 (8:20) - 14.02