Biegi narciarskie - MŚ: Bolszunow wygrywa z norweską koalicją
Fil.Al/Wikimedia

Biegi narciarskie - MŚ: Bolszunow wygrywa z norweską koalicją

  • Dodał: Remigiusz Nowak
  • Data publikacji: 27.02.2021, 15:10

Bez udziału m.in. Dominika Burego odbył się bieg łączony na 30 kilometrów stylem łączonym na Mistrzostwach Świata w narciarstwie klasycznym. Zawody były pojedynkiem Rosjanina Aleksandra Bolszunowa z norweską koalicją, z której reprezentant Sbornej wyszedł obronną ręką.  

 

Na starcie stanęło dziś 76 biegaczy, w tym dwóch Polaków: Mateusza Haratyk i Kacper Antolec. Niestety nie zobaczyliśmy na trasie biegu naszego najlepszego dystansowca Dominika Burego. Można było przypuszczać, że ton rywalizacji będą nadawać Rosjanie i Norwegowie. Ci pierwsi startować musieli jako Rosyjska Federacja Narciarska (RSF), co jest wynikiem łamania przez Rosję przepisów antydopingowych. 

 

Do połowy dystansu dzisiejszego biegu rozgrywanego stylem klasycznym na trasie nie działo się za wiele. Na czele biegli różni zawodnicy, ale nikt nie próbował zerwać się bo ucieczki. Rywalizacja nabrała rumieńców po zmianie stylu i nart, kiedy do ataku zerwał się Rosjanin Aleksander Bolszunow. Za jego plecami piętnasty kilometr przebiegła piątka Norwegów oraz Brytyjczyk Andrew Musgrave, który jednak nie wytrzymał tempa rywali i około 23 kilometra miał już 20 sekund straty do lidera. Przez chwilę wydawało się także, że z piątki Norwegów także Emil Iversen i Johannes Hoesflot Klaebo nie dają rady, ale panowie spięli się i ponownie dołączyli do czołówki. Ponownie podium zaczęło tej dwójce odjeżdżać w okolicach 24. kilometra, tym razem nie udało im się już doścignąć reszty. Trzy kilometry później poddał się Sjur Roethe, a na czele zostali już tylko Bolszunow, Simen Hegstad Krueger i Hans Christer Holund, a prowadzenia biegu podjął się ten ostatni. Rosjanin, który przez lwią część drugiej połowy dystansu biegł na czele nie dał jednak odjechać Norwegowi. Na ostatnim podbiegu przed stadionem wyrwał do przodu i przekroczył metę o sekundę szybciej niż Krueger. Holund musiał zadowolić się brązem.

 

Słabo poradzili sobie dzisiaj Polacy. Mateusz Haratyk dobiegł na 55. pozycji, Kacper Antolec został zdublowany i musiał zejść z trasy.

 

Bieg łączony mężczyzn na 30 kilometrów, wyniki:

 

  1. Aleksander Bolszunow (RSF) 1:11:33.9,
  2. Simen Krueger (Norwegia) 1:11:35.0,
  3. Hans Holund (Norwegia) 1:11:35.6,
  4. Johannes Klaebo (Norwegia) 1:11:55.4,
  5. Emil Iversen (Norwegia) 1:11:56.0,
  6. Sjur Roethe (Norwegia) 1:12:21.2,

...

 

    55. Mateusz Haratyk (Polska) 1:20:39.6,

          Kacper Antolec został zdublowany.