Hokej - PHL: Tychy w półfinale, kibice na meczu w Krakowie

Hokej - PHL: Tychy w półfinale, kibice na meczu w Krakowie

  • Dodał: Agnieszka Musiał
  • Data publikacji: 28.02.2021, 21:20

Niedzielne rozegrania nie zawiodły fanów hokeja. GKS Tychy pierwszą drużyną z zapewnionym miejscem w półfinałach. Krakowianie wygrali na własnym lodowisku po dogrywce i pod okiem kibiców. Dodatkowego czasu na zwycięstwo potrzebowali też hokeiści Jastrzębia. Dobre spotkanie zaliczyli zawodnicy z Oświęcimia. Popołudnie przyćmiła jednak smutna wiadomość - Gdańsk prawdopodobnie znowu zniknie z rozgrywek Polskiej Hokej Ligi. 

 

Z trzeciego spotkania w serii zwycięsko wyszli hokeiści Unii, mimo otworzenia i utrzymania wyniku przez gości w pierwszej tercji (Andriej Stiepanow). Środkowa część meczu ułożyła się na korzyść Unii – po analizie wideo uznano bramkę Eliezera Sherbatova, później gospodarze dołożyli jeszcze jednego gola wykorzystując przewagę. Trzecia tercja nie zaczęła się optymistycznie dla oświęcimian, udało im się jednak przetrwać osłabienie i w 47. minucie do bramki trafił Daniił Oriechin. Błyskawicznie odpowiedzieli hokeiści GKS-u, po dobrej akcji Bartosza Fraszki było 3:2, jednak nie porwało to zespołu do dalszej skutecznej walki. Na dwie minuty przed końcem spotkania wynik dla Unii podniósł Siemion Garszyn. Re-Plast wyszedł na prowadzenie w ćwierćfinałowej rywalizacji 2-1. 

Zagraliśmy dzisiaj dobry mecz. Po tym jak szybko i łatwo straciliśmy gola, nie zwiesiliśmy głów tylko walczyliśmy dalej. Każdy ze strzelonych przez nas goli miał swoją wymowę – powiedział Oriechin (hokej.net). 

 

Re-Plast Unia Oświęcim - GKS Katowice 4:2 (0:1, 2:0, 2:1)

 


Można napisać, że tyscy hokeiści „na spokojnie” zapewnili sobie grę w półfinałach. W niedzielę pokonali Sanok czwarty raz, zapewniając sobie spodziewany awans do kolejnej fazy.
Bezbramkowo przebiegła pierwsza część spotkania, wynik dopiero w 27. minucie dla Tychów otworzył Jean Dupuy. Z impetem, bo chwilę później podniósł następnym strzałem prowadzenie. Trzecią bramkę bezpośrednio po wznowieniu na swoje konto zapisał Alexander Szczechura. Honorowy punkt dla beniaminka w przewadze zdobył Eetu Elo na samym początku trzeciej tercji.

 

Ciarko STS Sanok - GKS Tychy 1:4 (0:0, 0:3, 1:1)

 

 

Wyrównany mecz w Nowym Targu. Hokeiści potrzebowali dogrywki na wyłonienie zwycięzcy. Pierwsi zapunktowali hokeiści Podhala dzięki Siemionowi Babincewowi, ale nie cieszyli się długo z prowadzenia. Dwie szybkie i przede wszystkim skuteczne akcje celnymi strzałami zakończyli Maciej Urbanowicz i Zackary Phillips. Środek spotkania tylko z jedną bramką - ponownie dla Jastrzębia (Ēriks Ševčenko) i było 3:1 dla gości.

Trzecia tercja przebiegła pod dyktando walecznej walki Podhala. Zawodnicy zręcznie wykorzystali przewagę i złapali kontakt po golu Emila Šveca. Po dobrym zgraniu duetu Roberta Mrugały i Kaspera Bryniczki w 50. minucie był remis.

Podhale stanęło przed szansą na sensację dnia, jednak nieszczęśliwie zaczęła się dogrywka. Na ławkę kar za przeszkadzanie wysłano Karela Kubáta, co wykorzystał Roman Rác pieczętując przewagę Jastrzębia w rywalizacji o półfinały na 3-0. 


Tauron KH Podhale Nowy Targ - JKH GKS Jastrzębie (1:2, 0:1, 2:0, 0:1)

 

 

Bardzo oszczędny bramkowo mecz rozegrali hokeiści w Krakowie i to w dodatku przy większej liczbie świadków niż zezwalają na to obecne przepisy. Jak napisał na Twitterze Grzegorz Wojtowicz, dziennikarz PAP-u, na mecz wpuszczono kilku-kilkunastu kibiców... Mimo wsparcia fanów, to Stalowe Pierniki otworzyły wynik w 10. minucie za sprawą trafienia Pawieła Nowożyłowa. Na kolejnego gola trzeba było zaczekać aż do połowy trzeciej tercji. Wyrównanie dla Pasów wywalczył Emil Oksanen. Do wyłonienia zwycięzcy spotkania potrzebna była dogrywka. Ta, jak cały mecz, padła łupem gospodarzy. Wygrana i prowadzenie w rywalizacji 3-1 o półfinały zapewnił Dmitrij Kostromitin.


Comarch Cracovia - KH Energa Toruń 2:1 (0:1, 0:0, 1:0, 1:0)

Ostatnie popołudnie lutego to również niespodziewana informacja z Gdańska. Jak podał portal trojmiasto.pl Stoczniowiec Gdańsk, który po rundzie zasadniczej zajął ostatnie miejsce w tabeli, prawdopodobnie nie zostanie zgłoszony do rozgrywek w przyszłym sezonie. Maciej Turnowiecki, prezes spółki odpowiedzialnej za hokeistów Stoczniowca Gdańsk, poinformował mailowo zawodników i członków sztabu o rozwiązaniu drużyny i odstąpieniu od podpisanych kontraktów (niektóre opiewały na kilkuletni okres). Oficjalną przyczyną ma być pandemia koronawirusa i związane z nią obostrzenia, w tym również wycofanie się miasta Gdańsk i innych sponsorów. 

 

W 2020 roku po sześciu latach występów rozwiązał się występujący na najwyższym szczeblu rozgrywek Lotos PKH Gdańsk. Hokeiści reprezentowali miasto w play-offach, w sezonie 2018/2019 byli blisko wyeliminowania GKS-u Tychy, a trybuny podczas meczów były zapełnione nawet na schodach. Powodem wycofania się z rozgrywek była sytuacja finansowa - brak płynności środków spowodowany pandemią oraz horrendalnie wysoka kwota wynajmu lodowiska w Hali Olivia, w której treningi mieli zacząć hokeiści świeżo stworzonej drużyny.

Choć Turnowiecki dopuszcza szansę na poprawę sytuacji, to wszystko wskazuje na to, że Gdańsk kolejny raz zniknie z hokejowej mapy Polski. 

 

Źródło: trojmiasto.pl, hokej.net

Agnieszka Musiał – Poinformowani.pl

Agnieszka Musiał

Od dzieciaka na lodzie, teraz częściej na trybunach. Piszę o łyżwiarstwie figurowym, hokeju i gimnastyce.