NBA: Celtics pokonali Clippers, kolejna wygrana Suns
Jaime_G Design 09/flickr.com

NBA: Celtics pokonali Clippers, kolejna wygrana Suns

  • Dodał: Michał Rejterowski
  • Data publikacji: 03.03.2021, 09:59

Boston Celtics odnieśli trzecie zwycięstwo z rzędu pokonując na własnym parkiecie Los Angeles Clippers, Phoenix Suns potwierdzili wysoką formę pokonując mistrzów ligi.

 

Do samego końca nie było wiadomo czy Kawhi Leonard wystąpi w meczu. Zawodnik był wpisany na listę starterów. Ostatecznie jednak nie pojawił się na rozgrzewce a drużyna poinformowała, iż lider Clippers nie zagra z powodu kontuzji pleców. Leonarda w pierwszej piątce zastąpił Reggie Jackson. Po stronie gospodarzy zabrakło głównie Marcusa Smarta. Od początku spotkania odczuwalna była absencja głównej postaci przyjezdnych. Celtics wykorzystywali to, często przeprowadzając akcje izolacyjne przeciwko Jacksonowi który nie słynie z solidnej obrony. Lecz na atakowanej połowie rozgrywający czuł się świetnie. Zawodnik zdobył 25 punktów na znakomitej skuteczności 10/14 z gry oraz 5/6 za trzy. Jednak główną rolę po stronie przyjezdnych rozgrywał Paul George (32/5/4). Mecz był wyrównany od początku do końca. Prowadzenie zmieniało się aż 16 razy. Kibice Celtics nareszcie mogli nacieszyć się dobrą grą Kemby Walkera. Zawodnik w minionym miesiącu był cieniem samego siebie co dobitnie przekładało się na formę całego zespołu. Dzisiejszej nocy zdobył 25 punktów i był najjaśniejszą postacią po stronie gospodarzy. Celtics najczęściej zaznaczali swoją przewagę podczas gdy starterzy gości zasiadali na ławce. Gdy do zakończenia spotkania pozostawało niespełna pół minuty, tablica wyników pokazywała 113:109 dla Celtics. Paul George rzucił zza łuku starając się zmniejszyć przewagę do jednego punktu, jednak nie trafił. Rzut ten okazał się kluczowy. Gospodarze nie dali sobie odebrać przewagi, pewnie wykorzystując osobiste w końcówce. To trzecia z rzędu wygrana drużyny z Bostonu. Trener Brad Stevens twierdzi, iż jest dumny z postawy zespołu w ciężkim okresie jakim niewątpliwie był miniony miesiąc. Dodał także że już niedługo powinniśmy ujrzeć z powrotem na parkiecie Marcusa Smarta. Zawodnik opuścił 17 meczy z powodu naderwania lewej łydki. Celtics oraz Clippers zajmują obecnie czwarte miejsca w swoich Konferencjach.

 

 

W Staples Center doszło do starcia zespołów które w tym sezonie okupują jedne z najwyższych miejsc Konferencji Zachodniej. Drużyna Suns przyleciała do Los Angeles będąc zdecydowanie na fali wznoszącej. Wśród Lakers panuje stan przejściowy wynikający z kontuzji Anthony’ego Davisa. Podopieczni Franka Vogela starają się odnaleźć w tej sytuacji. Po kilku bolesnych porażkach, udało im się odnieść dwa zwycięstwa z rzędu przed starciem z Suns. Zespół z Arizony nie zamierzał się jednak kłaniać mistrzom ligi. Drużyna „Słońc” od początku przejęła inicjatywę. Deandre Ayton świetnie wykorzystywał przewagi podkoszowe oraz brał udział w dwójkowych akcjach na zmianę z Chrisem Paulem oraz Devinem Bookerem. Po stronie Lakers, klasycznie najlepszy okazał się LeBron James, autor 38 punktów, 6 asyst oraz 5 zbiórek. Co warte odnotowania, James jako jedyny z wyjściowego składu swojego zespołu uzyskał dodatni wskaźnik +/-. Poza liderem Lakers, solidny mecz rozegrał Dennis Schroder (17 punktów) oraz rezerwowy – Talen Horton-Tucker (16 punktów) który rozgrywa przełomowy dla siebie sezon. Suns przez większość spotkania utrzymywali kilkupunktowe prowadzenie. Do ciekawej sytuacji doszło gdy pozostawało siedem minut do zakończenia trzeciej kwarty. Devin Booker został wyrzucony z boiska za kłótnie. Zawodnik otrzymał dwa przewinienia technicznie w krótkim odstępie czasu i drużyna Suns do końca spotkania musiała radzić sobie bez młodego lidera. Oznaczało to ogromną szanse dla Lakers. Goście jednak nie zamierzali zwalniać tempa.

 

"Nie byliśmy zdenerwowani. Wiedzieliśmy, że musimy wyjść tam i robić to co robimy. Nasz najlepszy gracz wyleciał, a my po prostu trzymaliśmy się kursu i walczyliśmy do samego końca” – Mikal Bridges

 

Dario Sarić wykorzystał moment gdy drużyna najbardziej go potrzebowała. Rezerwowy rozegrał świetną czwartą kwartę zdobywając ostatecznie 21 punktów. Suns bez problemu dowieźli zwycięstwo, które oznacza dla drużyny awans na 2 miejsce w tabeli. Tym spotkaniem bezpośrednio przeskoczyli swoich dzisiejszych przeciwników z Los Angeles.

 

Komplet wyników z minionej nocy:

Washington Wizards – Memphis Grizzlies 111:125 (33:35, 23:36, 22:25, 33:29)

Boston Celtics – Los Angeles Clippers 117:112 (35:32, 27:31, 26:26, 29:23)

Miami Heat – Atlanta Hawks 80:94 (17:23, 20:21, 29:19, 14:31)

San Antonio Spurs – New York Knicks 119:93 (25:23, 26:24, 36:21, 32:25)

Milwauuke Bucks – Denver Nuggets 97:128 ( 23:37, 27:27, 30:35, 17:29)

Los Angeles Lakers – Phoenix Suns 104:114 (21:29, 32:31, 30:26, 21:28)