Okiem "pismaka": to nie był dobry występ Pitany

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 15.07.2018, 19:15

Nestor Pitana, sędziujący wielki finał Mistrzostw Świata w Rosji niestety wpłynął na końcowy wynik meczu i sporo pretensji mogą do niego mieć Chorwaci.

 

Argentyński sędzia był jednym z faworytów do prowadzenia meczu finałowego. To bardzo doświadczony sędzia, prowadził już 9 mecz na mundialu (4 w Brazylii, 5 w Rosji), ma na koncie Puchar Konfederacji, Igrzyska Olimpijskie i wiele innych ważnych spotkań. W Rosji dotychczas nie popełnił błędów, prowadził zawody bardzo pewnie, swoją osobowością korzystnie wpływając na rozwój wypadków na boisku.

 

W finale zaprezentował się najgorzej ze wszystkich swoich meczów w Rosji, jakby zapatrzył się na obu bramkarzy. Nie chodzi nawet o istotne błędy, o których za chwilę, ale generalnie nie był sobą. Brak pewności w podejmowanych, gorsze zarządzanie zawodnikami, kilka błędów w detekcji gry niedozwolonej (a dokładnie brak konsekwencji - jednego poziomu odgwizdywanych przewinień). Zresztą po jego minie momentami widać było, że nie czuje się w tym meczu najlepiej. Nawet imponujące dotąd przygotowanie kondycyjne pozostawiało nieco do życzenia.

 

Jeśli chodzi o istotne błędy to popełnił Pitana dwa. Pierwszy skutkował pierwszą bramką dla Francuzów. Faulu na Griezmanie nie było z całą pewnością, Francuz w momencie kontaktu z nogą Chorwata już padał na murawę. To było typowe i skuteczne, niestety, wymuszenie korzystnej dla siebie decyzji. Drug błąd popełnił Argentyńczyk przy rzucie karnym dla Francuzów. Początkowo nie odgwizdał karnego za rękę, uczynił to dopiero po interwencji VAR i wiedoweryfikacji na murawie. Sytuacja z tą ręką była z tych 50/50 - obie decyzje by się jakoś broniły. Niemniej zmiana decyzji po weryfikacji świadczy o kluczowym błędzie i musi wpływać na ocenę pracy sędziego. 

 

Nie chcę się za długo wypowiadać o sytuacji z samej końcówki meczu, kiedy wydawało mi się "na żywo", że była jeszcze druga ręka Chorwata w polu karnym. Powtórki nie widziałem, "nie zająknął" się o tym VAR, tematu chyba nie było, choć...

 

Generalnie historyczny finał - pierwsza w historii bramka samobójcza, pierwsze użycie VAR. Jeśli chodzi o ocenę, to sumarycznie wystawiam 7.7 - wyjściowa nota 8.2/8.3, obniżam za karny dla Francji do 7.9, odejmuję 0.2 za błąd przy rzucie wolnym, który skutkował bramką dla Francji. 

 

Jeśli chodzi o wczorajszy mecz o trzecie miejsce to z punktu sędziowskiego się po prostu odbył, dlatego nie pisałem o nim osobnego tekstu. Alireza Faghani poprowadził mecz bezbłędnie, ale zadania trudnego nie miał. 

 

Tak kończę cykl o sędziach rosyjskiego finału. Mam nadzieję, że się podobało. Jeśli tak, to chętnie wrócę do pisania o sędziach po wakacjach. 

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.