Biathlon - PŚ: zdecydowane zwycięstwo niemieckiej sztafety, Polacy zdublowani
Steffen Prößdorf

Biathlon - PŚ: zdecydowane zwycięstwo niemieckiej sztafety, Polacy zdublowani

  • Dodał: Seweryn Czernek
  • Data publikacji: 05.03.2021, 16:50

W piątkowej rywalizacji sztafetowej mężczyzn podczas biathlonowego weekendu w Novym Meście najlepsi okazali się Niemcy. Na mecie zwycięzcy zdecydowanie wyprzedzili kolejnych Rosjan i Norwegów. Polacy zostali zdublowani pod koniec trzeciej zmiany kończąc zmagania na ostatniej, 23. lokacie.

 

Początek zmagań to spokojna pierwsza runda w wykonaniu wszystkich reprezentacji. Cała stawka wspólnie dobiegła do strzelnicy, na której najlepiej poradził sobie Erik Lesser wybiegając na trasę na pierwszej lokacie. W ślad za nim ruszyli Sturla Holm Leagreid i Michal Krcmar, a czołowa trójka miała nad kolejnymi ekipami kilkusekundową przewagę. Podczas strzelania w stójce bezbłędny był już tylko Norweg, który na trasę wybiegł kilka sekund przed Niemcem i Czechem. Dystans zmniejszyli trochę kolejni Francuz Guigonnat i Słoweniec Dovzan. Na trasie Lesser zaliczył solidną końcówkę swojej zmiany i to on przybiegł do strefy zmian na prowadzeniu przed Leagreidem i Krcmarem.

 

Na pierwszym odcinku biegowym Benedikt Doll i Johannes Dale biegli razem na czele, a za ich plecami Quentin Fillon Maillet skutecznie gonił biegnącego w czeskiej ekipie Ondreja Moravca, by wbiegając na strzelnicę być już przed nim. Tam czołowa dwójka była bezbłędna, ale Niemcowi trafianie do tarczy zajmowało mniej czasu i wybiegł on na kolejny odcinek kilka sekund nad rywalem. Kolejne miejsca zajmowali Francuz, Słoweniec Jakov Fak i Austriak Simon Eder. Drugie strzelanie to jedno pudło Dolla, który wybiegł na ostatni odcinek 11 sekund nad Fillon Maillet. Następne pozycje zajmowały biegnące razem Austria, Słowenia i Ukraina, a Norwegia z jedną karną rundą była w tym momencie na 9. miejscu. Sytuacja po strzelaniu utrzymywała się również w strefie zmian, a na trasę ruszyli kolejni zawodnicy.

 

Do żadnych zmian nie doszło na pierwszym odcinku biegowym trzeciej odsłony. Prowadzący Arnd Peiffer utrzymywał przewagę nad drugim Simonem Desthieux, a goniąca ich trójka biegła w dalszym ciągu razem. Niemiec kontynuował rewelacyjne strzelanie swojej drużyny umieszczając wszystkie naboje w tarczy. Prawie pół minuty za nim ruszył dobierający dwukrotnie Francuz, a na trzecie miejsce ekipę norweską wysforował Tarjei Boe. Kolejne lokaty zajmowali Austriak Felix Leitner i Białorusin Maksim Varabei. Peiffer po wolniejszym biegu zanotował jedno dobieranie w stójce, ale nie przeszkodziło mu to w utrzymaniu niespełna półminutowej przewagi nad Desthieux. Na trzecie miejsce wspiął się Austriak, ale było to już prawie półtorej minuty różnicy, a kolejni wybiegli Słoweniec Bauer, Włoch Giacomel, Rosjanin Loginov i Norweg Boe, co pozostawiało kwestię trzeciego miejsca otwartą.

 

Na ostatni odcinek w prowadzącej ekipie ruszył Philipp Nawrath z ponad 30-sekundową przewagą nad Emilienem Jacquelinem. Kolejny wybiegł Austriak Lemmerer i goniąca go 4-osobowa grupka. Na strzelnicy Niemiec mylił się raz, jednak zdecydowanie gorzej zaprezentował się Francuz zaliczając aż cztery karne rundy. Na kolejnych miejscach w tym wypadku na trasę wybiegli wspólnie Norweg Johannes Thingnes Boe i Rosjanin Eduard Latypov, jednak strata do liderów była już ogromna. Kwestia zwycięstwa wydawała się już być przesądzona szczególnie, że strzelanie w stójce Nawrath odhaczył bezbłędnie. Podobnie jak drugi po ostatnim strzelaniu Latypov, który nad biegającym jedną karną rundę Boe miał niespełna 20 sekund przewagi. Już po chwili z przekonującego zwycięstwa cieszyła się ekipa niemiecka z dużą przewagą nad Rosjanami i Norwegami. Kolejne lokaty zajęli niespodziewanie Słoweńcy, pechowi Francuzi i dzielnie walczący Austriacy.

 

W polskiej drużynie na pierwszej zmianie pojawił się Marcin Szwajnos. Nie zaliczył on jednak udanego początku, bowiem dobierając trzy razy wybiegł on ze strzelnicy na 23. lokacie. Zajmowana pozycja nie uległa zmianie też po drugim strzelaniu, podczas którego Szwajnos dobierał jednokrotnie. Polacy zamykali również stawkę w strefie zmian, gdzie na drugi odcinek z ponad 3-minutową stratą ruszył Tomasz Jakieła. Ten na pierwszym strzelaniu zaliczył jedno dobieranie, ale zajmowana pozycja nie uległa zmianie. Dość stwierdzić, że do poprzedzających Szwedów Polacy tracili już ponad minutę. Jasne więc było, że polska drużyna będzie walczyć o to, żeby nie została zdublowana. W stójce Polak musiał dobierać dwa naboje, a wybiegając na trasę miał on już ponad 5 minut straty do prowadzących Niemców. Jakieła nie dał rady jednak dobiec do strefy zmian, więc widmo dubla niestety szybko się ziściło. Polacy tym samym zakończyli rywalizację na ostatniej, 23. lokacie, a szansy na zaprezentowanie się nie dostali Grzegorz Guzik i Andrzej Nędza-Kubiniec.

 

Sztafeta męska 4x7,5 km w Novym Meście:

1. Niemcy (Erik Lesser, Benedikt Doll, Arnd Peiffer, Philipp Nawrath) 1:12:28.1

2. Rosja (Said Karimulla Khalili, Mawiej Elisiejew, Aleksander Loginov, Eduard Latypov) +1:21.7

3. Norwegia (Sturla Holm Laegreid, Johannes Dale, Tarjei Boe, Johannes Thingnes Boe) +1:33.2

4. Słowenia (Miha Dovzan, Jakov Fak, Klemen Bauer, Rok Trsan) +2:13.2

5. Francja (Antonin Guigonnat, Quentin Fillon Maillet, Simon Desthieux, Emilien Jacquelin) +2:14.7

...

23. Polska (Marcin Szwajnos, Tomasz Jakeła, Grzegorz Guzik, Andrzej Nędza-Kubiniec) - zdublowani

Seweryn Czernek

O igrzyskach piszę od niedawna, ale z igrzyskami jestem już od wielu lat. Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Fanatyk wielu dyscyplin, a w Poinformowanych zajmuję się siatkówką, biathlonem, biegami narciarskimi, tenisem oraz podnoszeniem ciężarów.