Podnoszenie ciężarów: pierwsze zawody "na żywo" od roku

  • Dodał: Rafał Kozieł
  • Data publikacji: 07.03.2021, 21:07

Po roku przerwy ciężarowcy wrócili na podest. W hiszpańskim Leon oraz amerykańskim Salt Lake City zorganizowano pierwsze zawody w dobie koronawirusa. Zawody te mogą okazać się kluczowe dla losów dyscypliny w czasach pandemii.

 

Pierwsze zawody równolegle, ale niezależnie od siebie, przeprowadzano na dwóch kontynentach: w Europie i Ameryce Północnej. W pucharze Hiszpanii rozegranym w Leon udział wzięło zaledwie trzydzieścioro najlepszych zawodników z tego kraju – po 15 zawodników i zawodniczek ze wszystkich kategorii wagowych walczyło na żywo po raz pierwszy od … 5 marca 2020 roku. Jak widać przestój w podnoszeniu ciężarów był bardzo długi i wynosił rok bez jakichkolwiek zawodów. Rywalizacja w Leon cieszyła się tak dużym zainteresowaniem kibiców, że hiszpańska stacja La Liga zdecydowała się na transmisję na żywo w telewizji. Wśród kobiet najlepsza okazała się Lidia Valentin, która na podium wyprzedziła Ilię Hernandez oraz Irenę Martinez. Wśród panów triumfował David Sanchez. Podium w konkursie panów uzupełnili Marcos Ruiz i Alejandro Gonzalez Baez.

 

Jeszcze większe wydarzenie miało miejsce w tym samym czasie w Salt Lake City w stanie Utah. Tam z kolei zostały przeprowadzone pierwsze w historii sportu zawody hybrydowe. W rywalizacji „twarzą w twarz” stanęło ponad 400 zawodników, natomiast kolejne 600 brało udział w rywalizacji wirtualnie. Dotychczas niektóre zawody były przeprowadzane wirtualnie, jednak to dopiero sztangiści jako pierwsi rywalizowali hybrydowo. Takie rozwiązanie może stanowić krok milowy w kierunku powrotu ciężarowców i innych mniej popularnych dyscyplin na całym świecie.

 

Pomimo tego, że zarówno zawody w Hiszpanii, jak i hybrydowa rywalizacji w Stanach Zjednoczonych nie są oficjalnymi zawodami Międzynarodowej Federacji Podnoszenia Ciężarów (IWF) ani kwalifikacjami olimpijskimi pokazują, że ta dyscyplina sportu również otwiera się po cięższym czasie spowodowanym pandemią. Dodatkowo zawody takie można potraktować jako trening w bezpośredniej rywalizacji wobec imprez, które już niedługo przed kibicami: mistrzostw kontynentalnych oraz Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Tam – jeśli nie zdarzy się nic niespodziewanego w najbliższym czasie – zawody będą odbywać się w sposób tradycyjny, niestety bez udziału kibiców. Najważniejsze jednak, że podnoszenie ciężarów wraca do normalności.