La Liga: Atletico zwyciężyło z Lwami!

  • Dodał: Liwia Waszkowiak
  • Data publikacji: 10.03.2021, 20:58

W zaległym spotkaniu 18. kolejki La Liga Atletico Madryt podjął Athletic Bilbao. Baskowie w ostatnim czasie polepszyli swoją grę i zaliczyli świetną serię bez porażki. Stołeczni z kolei mają za sobą mecze z wymagającymi rywalami. Finalnie zwycięsko z tego pojedynku wyszli gospodarze.

 

Pierwsze minuty wyglądały dość spokojnie. Żaden z zespołów nie zaznaczał znacznie swojej dominacji, chociaż po chwili inicjatywa szybko przeszła na stronę Atletico. Stołeczni próbowali realizować plan z derbów, który zakładał jak najszybsze strzelenie pierwszego gola. Stopniowo coraz bardziej agresywnie atakowali bramkę rywali. Athletic wydawał się przeczekiwać, odpierać ataki, zamiast je wyprowadzać. Dopiero od 20. minuty gra zaczęła nabierać dynamiczności, głównie za sprawą przyjezdnych Basków. Chwilę później po świetnym podaniu Inaki Williamsa między obrońcami, Iker Muniain nieczysto, lecz celnie trafił futbolówką do siatki. Wynik meczu został otwarty, a gra toczyła się dalej. Dało się zauważyć większą agresję w grze, za co w 38. minucie pierwszą w tym spotkaniu żółtą kartką ukarany został Oscar de Marcos. Atletico męczyło się niezmiernie, ale w końcu w doliczonym czasie pierwszej połowy bohaterem gospodarzy stał się Marcos Llorente, który po wygranej walce w powietrzu z bliska wpakował piłkę głową do bramki. Do szatni piłkarze zeszli przy wyniku 1:1, a druga połowa zapowiadała się emocjonująco.

 

Drugie 45 minut miało pokazać, którą drużynę stać na więcej, bo z pewnością piłkarze obu zespołów udowodnili, że stać ich na wiele. W 50. Minucie Unai Nunez niepotrzebnie faulował Luisa Suareza, przez co Jesus Gil Manzano wskazał rzut karny. Urugwajczyk pewnie uderzył w lewy dolny róg bramki. Unai Simon kompletnie nie wyczuł intencji piłkarza, dzięki czemu Atletico wyszło na prowadzenie. Gra toczyła się dalej, zawodnicy Athleticu cierpliwie próbowali wyprowadzać akcje, bezskutecznie jednak. Większą kreatywnością wykazywali się gospodarze, którzy kilkukrotnie znaleźli się niebezpiecznie blisko bramki rywali. Świetnym występem w przypadku Lwów pochwalić się mógł zdecydowanie Muniain, który nie tylko strzelił gola, ale na tle swoich kolegów z drużyny prezentował się znacznie lepiej. W Los Rojiblancos nie błyszczał tego dnia Joao Felix, zaliczył mocno średni występ. Baskom zdecydowanie zabrakło sytuacji, które mogliby wykorzystać, aby zmienić wynik spotkania. Brakowało dynamiczności oraz pomysłu na grę. W doliczonym czasie gry świetną szansę zmarnował Nunez, który futbolówkę głową uderzył w sam środek bramki - prosto w ręce Jana Oblaka. Wynik pozostał niezmienny i wraz z gwizdkiem przy wyniku 2:1 piłkarze udali się do szatni.

 

Atletico Madryt – Athletic Bilbao 2:1 (1:1)

Bramki: 45+2’ Llorente, 51’ Suarez (k.) - 21’ Muniain

Atletico: Oblak – Trippier, Savic, Felipe, Hermoso – Carrasco (89' Lodi), Koke, Llorente (89' Kondogbia), Lemar (68’ Saul) – Suarez (72' Torreira), Felix (67’ Correa)

Athletic: Simon – de Marcos (81' Capa), Yeray, Nunez, Yuri – Berenguer, Lopez (74' Vencedor), Vesga (59’ Garcia), Muniain (81' Morcillo) – Williams, Garcia (74' Villalibre)

Żółte kartki: 43’ Felipe, 90+4' Lodi – 38’ de Marcos, 42’ Vesga

Sędzia: Jesus Gil Manzano

Liwia Waszkowiak

20-letnia studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej, aspirująca na dziennikarkę sportową. Od dzieciństwa pasjonatka żużla i piłki nożnej, związana niegdyś z siatkówką, tańcem, a także przez dłuższą chwilę z lekkoatletyką.