Liga Mistrzów: awans Paryżan do kolejnej fazy!
FIFA - Electronic Arts

Liga Mistrzów: awans Paryżan do kolejnej fazy!

  • Data publikacji: 10.03.2021, 22:52

Wielki mecz, wielkie emocje! Niezliczone okazje strzeleckie, składne akcje, strzelone i niewykorzystane karne, zaangażowanie, brak skuteczności. Te sformułowania podsumowują spotkanie rewanżowe pomiędzy PSG i Barceloną.

 

Od pierwszych minut do pogoni za wynikiem rzuciła się Blaugrana, która potrzebowała czterech trafień do awansu, zakładając brak straty bramkowej. Olbrzymia przewaga optyczna po stronie Dumy Katalonii wynikała z ich kontroli przebiegu gry, stałego naciskania rywali. W pierwszym kwadransie stworzyli oni 6 sytuacji bramkowych,  oddając 2 celne strzały na bramkę Paryżan. Gospodarze bronili się bardzo nisko, przez co zostawiali przyjezdnym wiele miejsca w okolicach koła środkowego, a także przed własnym polem karnym. Dembele trzykrotnie odnalazł się w sytuacji zagrażającej bramce Navasa, jednak ani razu nie pokonał Kostarykańczyka. Podopieczni Ronalda Koemana trafili w poprzeczkę, stworzyli także trzy stuprocentowe akcje, jednak skuteczność kulała. Cytując Pana Dariusza Szpakowskiego „niewykorzystane okazje lubią się mścić!” – tak było i tym razem. Po niefortunnym nastąpieniu na nogę Icardiego przez Lengleta arbiter podyktował „jedenastkę”, którą na bramkę zamienił nie kto inny, jak Kylian Mbappe, zdobywając czwarte trafienie w tym dwumeczu. Ledwie 6 minut później nadeszła odpowiedź ze strony Leo Messiego. Bajeczne uderzenie w okienko po długim słupku zaskoczyło bramkarza PSG. W 38’ doszło do kontrowersyjnej sytuacji, kiedy to Keylor Navas szarżując po piłkę godził Sergino Desta w żebra, sędzia nie sięgnął jednak po gwizdek. W doliczonym czasie pierwszej połowy Kurzawa mając żółtą kartkę na koncie faulował brutalnie zawodnika Barcelony we własnym polu karnym, angielski arbiter podyktował rzut karny. Argentyńczyk nie wykorzystał jednak okazji, piłka po interwencji Navasa uderzyła w poprzeczkę i opuściła „piątkę”.

 

Druga połowa nie odstępowała pierwszej dynamiką na krok. Mauricio Pochettino dokonał zmiany w przerwie, zdecydował się nie ryzykować zostawienia Kurzawy na murawie. Podobnej korekty ustawienia dokonał Ronald Koeman, zmieniając Minguezę na Firpo. Zawodnicy ze stołecznego francuskiego klubu weszli w drugiej połowie pewniej w mecz, co zaowocowało większą kontrolą strefy przed własnym polem karnym. Nie trwało to jednak długo, bowiem dwie kolejne „setki” zostały zmarnowane przez Katalończyków jeszcze przed upływem 70 minuty  meczu. Dwukrotnie świetnym refleksem wykazał się golkiper gospodarzy, parując strzał Busquetsa z główki, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Przed wymarzoną okazją stanął także Jordi Alba, zdecydował się jednak na wrzucenie futbolówki w pole karne – nie spostrzegł, iż Keylor Navas zostawił znaczący niekryty obszar bramki przy krótkim słupku. Paris Saint-Germain zaliczyło awans po trudnym spotkaniu, w którym na palcach jednej ręki zliczyć można było ich eskapady na połowę rywali. Zaliczka z pierwszego meczu jednak wystarczyła, a cztery bramki Mbappe w dwumeczu przeciwko Barcelonie to kolejny historyczny wynik w wykonaniu francuskiego super-talentu. Parc des Princes okazał się twierdzą nie do zdobycia dla przyjezdnych z Półwyspu Iberyjskiego!

 

Paris Saint-Germain – FC Barcelona 1:1 (1:1)

Bramki: 31’ Mbappe (rzut karny) – 37’ Messi

Paris Saint-Germain: Navas – Kurzawa (46’ Diallo), Kimpembe, Marquinhos, Florenzi (76’ Dagba) – Veratti (84’ Rafinha), Paredes, Gueye (59’ Danilo) – Mbappe, Icardi, Draxler (59’ Di Maria)

FC Barcelona: ter Stegen – Alba, Lenglet, Mingueza (35’ Firpo), Dest (66’ Trincao) – Pedri (79’ Moriba), Busquets (79’ Pjanic), de Jong – Dembele (78’ Braithwaite), Griezmann, Messi

Żółte kartki: Kurzawa, Gueye, Paredes, Icardi – Mingueza, Lenglet, de Jong

Sędzia: Anthony Taylor