Fortuna 1. Liga: GKS Tychy znalazł pogromcę w Nowym Sączu!

  • Dodał: Przemysław Flis
  • Data publikacji: 13.03.2021, 15:32

W 20. kolejce Fortuna 1. Ligi doszło do starcia Sandecji Nowy Sącz z GKS-em Tychy. Drużyna z Nowego Sącza odniosła bardzo cenne zwycięstwo, pokonując tyszan 2:1. Triumf biało-czarnym zapewniły dwa trafienia Damiana Chmiela. Nowosądeczanie przebudzili się po słabszym początku sezonu i dzięki wygranej nad GKS-em przedłużyli swoją serię bez ligowej porażki do dziewięciu spotkań. 

 

Tyszanie przystępowali do starcia w Nowym Sączu po trzech ligowych zwycięstwach z rzędu. Natomiast już w 3. minucie to niżej notowani gospodarze mieli świetną szansę do otworzenia wyniku. Po dośrodkowaniu z prawej strony piłka trafiła do Kamila Ogorzałego, który z kilku metrów uderzył z woleja w poprzeczkę. Przyjezdni próbowali odpowiedzieć, jednak centra Kacpra Piątka nie sprawiła większych problemów defensywie Sandecji. W 19. minucie składną akcję miejscowych kończył Kamil Ogorzały, ale jego próba była bardzo niecelna. W 25. minucie podopieczni Dariusza Dudka objęli prowadzenie. Po wrzutce z lewej strony w polu karnym GKS-u najlepiej odnalazł się Damian Chmiel i precyzyjnym uderzeniem głową pokonał Konrada Jałochę. W kolejnym fragmencie nowosądecki zespół stosował wysoki pressing i dążył do odbioru piłki na połowie rywali. Po jednym z takich przechwytów okazję do powiększenia przewagi miejscowych miał Rafael Victor, lecz strzał Portugalczyka był bardzo niedokładny. W 41. minucie  Adrian Danek zszedł do środka i oddał strzał w kierunku bramki GKS-u, ale golkiper tyszan pewnie wyłapał futbolówkę. Kilkadziesiąt sekund przed końcem pierwszej części przyjezdni wyrównali stan rywalizacji. Po długim zagraniu jednego z obrońców GKS-u i błędzie defensywy gospodarzy futbolówka trafiła do Łukasza Grzeszczyka. Kapitan tyskiego zespołu mocnym strzałem doprowadził do wyniku 1:1 i przy takim rezultacie obie ekipy schodziły na przerwę. 

 

Na początku drugiej części reprezentanci Sądecczyzny byli dużo aktywniejsi w ofensywie od przeciwników. W 50. minucie gospodarze po raz drugi objęli prowadzenie. Po uderzeniu Damira Sosvicia Konrad Jałocha odbił piłkę przed siebie, co skrzętnie wykorzystał Damian Chmiel, zdobywając swoją drugą bramkę. Drużyna prowadzona przez Artura Derbina nie potrafiła znaleźć sposobu na dobrze dysponowanych rywali. Atak tyszan były błyskawicznie przerywane przez zawodników Sandecji. Szansę na trzeciego gola dla zespołu z Nowego Sącza miał Daniel Dziwniel, jednak strzał sprzed pola karnego defensora gospodarzy został zablokowany przez obrońców GKS-u. Miejscowi mieli wiele okazji do podwyższenia prowadzenia. W 79. minucie bardzo dobrą okazję miał wprowadzony z ławki rezerwowych Wojciech Hajda, ale fatalnie skiksował. W 86. minucie po zagraniu z głębi pola Konrad Jałocha chciał powstrzymać atak miejscowych i sfaulował na przedpolu Dawida Błanika. Arbiter Sylwester Rasmus ukarał golkipera GKS-u czerwoną kartką, a w związku z wykorzystaniem limitu zmian, jego miejsce między słupkami zajął pomocnik Jakub Piątek. W końcówce gospodarze nie wykorzystali liczebnej przewagi oraz wymuszonej zmiany bramkarza u rywali do powiększenia przewagi. Spotkanie zakończyło się wygraną Sandecji 2:1. Dzięki temu triumfowi nowosądeczanie oddali się od strefy spadkowej.

 

W następnej kolejce Sandecja Nowy Sącz zagra na wyjeździe z Odrą Opole (19 marca, 14:00). Natomiast piłkarze GKS-u Tychy podejmą GKS Bełchatów (20 marca, 17:00). 

 

Sandecja Nowy Sącz - GKS Tychy 2:1 (1:1)

Bramki: 25' Chmiel, 50' Chmiel - 45+1' Grzeszczyk

Sandecja Nowy Sącz: Pietrzkiewicz - Danek, Boczek, Piter-Bućko, Dziwniel - Chmiel (90+1' Ella), Walski, Sosvić, Kasprzak (73' Błanik), Ogorzały (73' Hajda) - Victor (62' Lopez). 

GKS Tychy: Jałocha, Mańka, Nedić, Sołowiej, Szeliga - K. Piątek (46' Moneta), Żytek (46' Norkowski), Grzeszczyk, Paprzycki (65' Steblecki), Biel (84' J. Piątek) - Lewicki (65' Nowak). 

Żółte kartki: Victor, Danek, Chmiel, Lopez - Żytek, Szeliga
Czerwona kartka: Konrad Jałocha 86' (za faul)

Sędzia: Sylwester Rasmus