Tenis stołowy - kwalifikacje IO: Dyjas w ćwierćfinale

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 14.03.2021, 15:45

Jakub Dyjas awansował do ćwierćfinału turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich w Tokio. Tylko trzy wygrane dzielą go od wymarzonego celu. Nie powiodło się natomiast Samuelowi Kulczyckiemu.

 

Indywidualny turniej kwalifikacyjny rozpoczął się w Dosze. Rozdzielone tu zostaną cztery kwalifikacje męskie i pięć żeńskich. Te drugie interesują nas w mniejszym stopniu, bo Polki zapewniły sobie już wcześniej kwalifikację drużynową, która oznacza też start dwóch singlistek. Natomiast nasi panowie drużynowo w Tokio nie wystąpią, muszą więc szukać szans indywidualnych. Zawodnicy zgłoszeni do turnieju zostali podzieleni na trzy "drabinki", których zwycięzcy zapewnią sobie bilet na lipcowy samolot do Japonii. Finaliści i półfinaliści trzech grup stworzą jeszcze dodatkową drabinkę, której wygrany też pojedzie do stolicy Japonii.

 

Samuel Kulczycki bardzo szybko pozbawił się nadziei. Już w meczu pierwszej rundy musiał uznać wyższość Węgra Adama Szudi. To nie był łatwy przeciwnik, ale po Polaku spodziewaliśmy się ciut więcej. Mecz był zacięty, rozgrywany przy stale stykowym wyniku, ale końcówki lepiej rozgrywał Szudi. Pierwsze dwie partie wygrał minimalną różnicą punktową, pierwszą nawet po grze na przewagi. Kolejne dwa sety to wygrane Kulczyckiego do 8, po których odzyskaliśmy nadzieje. Niestety piątą partię Polak przegrał na przewagi, a w szóstej był już zdecydowanie słabszy. Tak oto olimpijskie nadzieje Kulczyckiego prysły jak bańka.

 

Humory poprawił nam Jakub Dyjas. Nasz najlepszy singlista w pierwszej rundzie miał wolny los, a w drugiej poradził sobie z Irańczykiem Nimą Alamianem. Tylko w pierwszym secie nasz zawodnik nie potrafił złapać właściwego rytmu i przegrał do 12. W kolejnych trwała wyrównana walka, ale Polak przeważał, w decydujących wymianach był bardziej precyzyjny i w efekcie wygrywał - najpierw na przewagi, a potem niewielką, ale wystarczającą przewagą.

 

Jutro Dyjasa czeka bardzo wymagający rywal, Liam Pitchford. Dziś Brytyjczyk 4:0 pokonał Fina Benedeka Olaha.

 

Wyniki dnia:

Jakub Dyjas - Nima Alamian (Iran) 4:1 (-8, 12, 9, 8, 9)

Samuel Kulczycki - Adam Szudi (Węgry) 2:4 (-11, -9, 8, 8, -13, -6)

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.