LoL - LEC: koniec sezonu regularnego! (W8D3)
Michał Konkol/Riot Games

LoL - LEC: koniec sezonu regularnego! (W8D3)

  • Dodał: Hubert Dondalski
  • Data publikacji: 14.03.2021, 22:30

Ostatni dzień sezonu regularnego zapowiadał się wyśmienicie. Tymczasem emocje zakończyły się po dwóch pierwszych mapach, bo już wtedy poznaliśmy wszystkie sześć zespołów, które awansowały do fazy pucharowej. Jasne więc było, że ostatnie mecze, które były tak naprawdę o nic, będą istnym placem zabaw dla graczy. Zapraszam na podsumowanie ostatniego dnia super weekendu!

 

 

Team Vitality 1:0 Misfits Gaming (MVP: Crownshot)

Pierwszy mecz dzisiejszego, bardzo ważnego dnia. Misfits musiało wygrać to spotkanie, inny rezultat powodował, że drużyna Vandera odpadała z walki o fazę pucharową. Spotkanie rozpoczęło się z opóźnieniem, gdyż gracze Misfits zgłosili problem z Rell utrudniający grę.

Początek mapy był bardzo spokojny – gracze obu ekip skupiały się na farmieniu i szukaniu okazji do ataku. Pierwsza krew padła dopiero w 13. minucie, gdy gracze Misfits wyłapali Skeanza na rzece. Zabójstwo trafiło do Vetheo, który w tym meczu dostał swoją Zoe. Minutę później Vitality odpowiedziało grupowym zabójstwem na Vanderze oraz wzięciem pierwszej wieży. Wydawało się, iż Misfits kontrolowało grę, ale stracili w głupi sposób dwójkę graczy oraz smoka. Chwilę później ponownie przegrało walkę drużynową oraz straciło Heralda. Przewaga Vitality rosła z minuty na minutę, a faza pucharowa oddalała się od Misfits. W 23. minucie Misfits Gaming po raz kolejny przegrało walkę drużynową, w momencie przebudzenia smoka piekielnego. W 26. minucie ekipa Vandera przegrała kluczową walkę drużynową, co podarowało rywalom darmowego Nashora. Team Vitality zaatakowało bazę rywali, wygrało walkę drużynową i zniszczyło Nexus rywali. To nie była jedyna rzecz, jaką francuska organizacja zniszczyła. Były to również nadzieje ekipy Vandera na fazę pucharową. Misfits zakończyło swój sezon w bardzo średnim stylu. Tym samym SK oraz Fnatic zapewniło sobie miejsce w fazie pucharowej!

 

EXCEL 0:1 Schalke 04 (MVP: Abbedagge)

Schalke zaskoczyło pewnie każdego widza, wybierając Nocturne’a na środkową aleję. Pierwsza krew w tym spotkaniu padła w 8. minucie, gdy Abbedagge dobił swoją umiejętnością ostateczną Patrika. W 15. minucie Schalke zdobyło kolejne zabójstwo oraz Heralda. Widać na tej mapie było różnice w drafcie – gracze niemieckiej organizacji konsekwentnie egzekwowali swoje założenia na to spotkanie i zdobywało przewagę. W 25. minucie Gillius i spółka zainicjowali walkę drużynową, gdzie udało im się wyeliminować Patrika, co dało im darmowego Barona. XL nie mogło zaradzić na presję ze strony rywali i mapa zbliżała się ku końcowi.  W 30. minucie Czekolad i spółka podjęli decyzję o zrobieniu Barona. W międzyczasie BrokenBlade naciskał na dolny inhibitor. XL zgarnęło Nashora, lecz Abbedagge dołączył do kompana w bazie przeciwników i we dwoje zamknęli tę mapę! Tym samym poznaliśmy wszystkie sześć drużyn, które zagrają w fazie pucharowej. XL odpadło z rywalizacji.

 

MAD Lions 0:1 Astralis (MVP: MagiFelix)

Po dwóch poprzednich, kluczowych mapach, nastał czas na mecz o pietruszkę – MAD miało zapewnione trzecie miejsce, natomiast Astralis już od dawna było poza stawką. Dlatego też nie dziwią wybory w tym meczu, szczególnie po stronie Liones – Kaiser poszedł na górną aleję Nocturnem, Carzzy był wspierającym Humanoida na dolnej alei, Armut udał się do dżungli Malphitem, a Elyoya postanowił stawić czoła MagiFelixowi na midzie. O dziwo to pierwsze dwa zabójstwa trafiły do rąk Kaisera, który użył teleportacji na dolną aleję, co poskutkowało eliminacją Jeskli oraz promisq. Zabawa trwała i Elyoya wraz Armutem wyeliminowali midlanera Astralis. Można powiedzieć, że ten mecz był po prostu festiwalem zabójstw, gdyż eliminacje padały co chwilę. Ciekawym faktem pozostawało to, że zawodnicy MAD grający na nie swoich pozycjach, radzili sobie całkiem nieźle. Mordercza fiesta trwała w najlepsze i w 20. minucie na Summoner’s Rift było aż 25 zabójstw. Gra zakończyła się w 28. minucie, gdy po 46. zabójstwach Astralis zniszczyło Nexus rywali.

 

G2 Esports 1:0 SK Gaming (MVP: Jankos)

Pierwsza krew w tym spotkaniu padła na górnej alei, a zabójstwo trafiło na konto Jenaxa. Do zabawy dołączył Jankos wraz z Capsem, którzy wyeliminowali w zamian toplanera SK. Chwilę później byliśmy świadkami kolejnych eliminacji na dla obu drużyn, ale na plus wyszło w tym wszystkim G2 Esports. Hiszpańska organizacja wrzucała wyższy bieg i w 10. minucie miała na swoim koncie 6 eliminacji, które wszystkie należały do Jankosa. Tak jak na poprzedniej mapie, obie drużyny w tym meczu grały raczej dla zabawy, aniżeli by wygrać. Dlatego też padało mnóstwo eliminacji. Lepiej wychodziła na tym drużyna Jankosa, która przeważała w złocie aż 5 tysięcy w 20. minucie. G2 Esports zgarnęło Nashora, zniszczyło bazę rywali w 28. minucie i zaasekurowało pierwsze miejsce na koniec sezonu regularnego.

 

Fnatic 0:1 Rogue (MVP: Odoamne)

Wydawało się, że pierwsza krew w ostatnim meczu dzisiejszego dnia trafi na konto Fnatic – nic bardziej mylnego. Selfmade zagrał fatalnie pod wieżą rywali i zginął z rąk Hans samy. Chwilę później Fnatic odegrało się rywalom, ale w dalszym ciągu Rogue potrafiło odpowiedzieć na ruchy rywali na mapie. Gracze Fnatic byli zdesperowani, aby zdobyć eliminacje i pognali za rywali do ich dżungli, ale nie zauważyli, że na polu bitwy pojawił się Odoamne z teleportem, który fantastyczną umiejętnością ostateczną Gnara wbił trzech graczy w ścianę, zgarniając dzięki temu Triple Killa. Od tego momentu przewaga w złocie Rogue rosła. Selfmade i spółka próbowali coś zdziałać i wrócić do gry, lecz bezskutecznie – ich przeciwnicy byli w doskonałej pozycji ekonomicznej oraz przedmiotowej, co  znacznie utrudniało walki. W 25. minucie Fnatic podjęło desperacką próbę zrobienia Nashora, która się udała, ale została przepłacona stratą czterech graczy. Chwilę później odbudowało lekko stratę w złocie, łapiąc zabójstwa, ale dalej traciło 8 tysięcy sztuk złota do Rogue, które kilka minut później zgarnęło Barona. Chwilę później ostatnia mapa sezonu regularnego dobiegła końca i Rogue zmierza do fazy pucharowej, jako druga najlepsza drużyna w lidze.  

 

 

I tak o to zakończył się sezon regularny LEC. Drużyny, które awansowały do fazy pucharowej to: G2 Esports, Rogue, MAD Lions, Schalke 04, Fnatic oraz SK Gaming. Play-offy LEC ruszają już za dwa tygodnie.

Hubert Dondalski

Student dziennikarstwa na Uniwersytecie Szczecińskim. Od dziesięciu lat w toksycznym związku z Arsenalem. Fanatyk esportu.