Zagraniczny meldunek: Wołosz z Pucharem Włoch, Leon ratuje Perugię

  • Dodał: Kinga Filipek
  • Data publikacji: 15.03.2021, 18:00

Sporo działo się na włoskich parkietach w minionym tygodniu. U pań rozegrany został Puchar Włoch gdzie po raz drugi z rzędu triumfowały siatkarki Imoco Volley Conegliano wraz z Joanną Wołosz w składzie. Natomiast w męskiej Serie A rozpoczęła się faza play-off, a w ćwierćfinałach trudne walki stoczyli siatkarze Sir Safety Perugia pod wodzą Vitala Heynena i dzięki świetnym popisom Wilfredo Leona nadal są w grze. Zapraszamy więc na podsumowanie włoskich batalii ostatniego tygodnia!

 

Kobiety:

 

Po zakończeniu fazy zasadniczej Serie A najlepsze żeńskie włoskie zespoły czekała walka w Pucharze Włoch. W zmaganiach ćwierćfinałowych mogliśmy zobaczyć komplet polskich reprezentantek walczących o awans. Joanna Wołosz oraz Malwina Smarzek-Godek reprezentujące kolejno Imoco Volley Conegliano oraz Igor Gorgonzolę Novarę cieszyły się z pewnego awansu do półfinałów. Broniąca tytułu ekipa polskiej rozgrywającej zwyciężyła 3:1 swoje spotkanie, a zespół Unet E-work Busto Arsizio zdołał powalczyć tylko w pierwszym secie. Choć nasza rozgrywająca zaliczyła naprawdę dobre spotkanie, to z pewnością wyróżnić trzeba Paole Egonu, która w środowym spotkaniu grała jak zaczarowana. Włoska atakująca zdobyła aż 43 „oczka”, tym samym pobijając klubowy rekord punktowy. Niestety z takiej skuteczności nie mogła się cieszyć polska atakująca Malwina Smarzek-Godek. Polka w swoim ćwierćfinale punktowała 12 razy, ale to wystarczyło by jej drużyna mogła cieszyć się ze zwycięstwa w trzech setach nad IL Bistone Florence i zameldować w półfinale rozgrywek. Ta sztuka nie udała się natomiast ekipie Savino Del Bebe Scandicci, której barwy reprezentuje Magdalena Stysiak. Dwudziestoletnia zawodniczka paradoksalnie była najlepiej punktującą Polką w zmaganiach 1/4 Pucharu Włoch, bo zdobyła dla swojego zespołu 18 punktów. Scandicci musiało jednak uznać wyższość rywalek z Monzy i tym samym pożegnać się z turniejem po przegranym 1:3 meczu.


1/4 Pucharu Włoch:


Imoco Volley Conegliano – Unet E-Work Busto Arsizio 3:1 (22:25, 25:18, 25:19, 25:20)
Joanna Wołosz – 3 punkty 


Igor Gorgonzola Novara – IL Bisonte Florence 3:0 (31:29, 25:16, 25:21)
Malwina Smarzek-Godek – 12 punktów 


Saugella Monza – Savino Del Bene Scandicci 3:1 (25:23, 23:25, 25:22, 25:18)
Magdalena Stysiak – 18 punktów

 

Po udanych ćwierćfinałach drużyna Smarzek-Godek o finał powalczyła z ekipą Fenera Chieri '76. Mimo iż drużyna Novary była zdecydowanymi faworytami, nie obyło się bez trudności. Po zwycięskich dwóch pierwszych partiach podopieczne Massimo Barboliniego zgubiły swoją koncentrację w następnej odsłonie, dzięki czemu to rywalki wyszły wygrane z tej batalii. Ostatni set był emocjonują bitwą na przewagi między obiema ekipami, jednak ostatecznie zwycięstwo dowiozły do końca siatkarki Novary. Nie był to jednak najlepszy mecz polskiej atakującej, gdyż Smarzek-Godek zdobyła tylko 12 „oczek”, z czego dwa blokiem. Niepokojący dla polskich kibiców może też być fakt, że zdecydowanie więcej piłek niż Polka otrzymywały dwie przyjmujące Gorgonzoli – Britt Herbots i Caterina Bosetti. Droga do finału zespołu Imoco Volley Congeliano również nie była usłana różami. Mimo iż pierwszy set półfinału z drużyną Suagelli Monza poszedł zespołowi Wołosz jak z nut, to w drugim już pojawiły się problemy. Dzięki chwilowemu rozstrojeniu po stronie faworytek, to zawodniczki z Monzy mogły cieszyć się z wyszarpania drugiej partii. Polska rozgrywająca jednak szybko rozwiązała drobne kłopoty, a wspaniała Paola Egonu, do której szły niemal wszystkie piłki pozbawiła rywalek nadziei na finał.


1/2 Pucharu Włoch:


Igor Gorgonzola Novara – Reale Mutua Fenera Chieri '76 3:1 (25:21, 25:20, 20:25, 26:24)
Malwina Smarzek-Godek – 12 punktów


Imoco Volley Conegliano – Saugella Monza 3:1 (25:17, 26:28, 25:14, 25:20)
Joanna Wołosz – 1 punkt

 

W wielkim finale niewątpliwie znalazły się dwa najmocniejsze obecnie włoskie zespoły. Finałowe starcie prezentowało bardzo wysoki poziom i obfitowało w wiele emocji, jednak Igor Gorgonzola Novara nie potrafił znaleźć złotego środka na niesamowicie prezentujące się zawodniczki Imoco. Dla Conegliano było to już drugie trofeum Pucharu Włoch z rzędu oraz 55 nieprzegrane spotkanie. Podopieczne Daniele Santarelliego zdecydowanie przeważały na boisku, a w ich szeregach dominowała niezmiennie Paola Egonu. Na pochwałę zasługuje też z pewnością Joanna Wołosz, która świetnie dyrygowała grą swojej drużyny. Po przeciwnej stronie siatki niestety nie można pochwalić Malwiny Smarzek-Godek, która w ataku zanotowała tylko 30-procentową skuteczność. Oba te zespoły ponownie zmierzą się już za kilka dni w półfinale Ligi Mistrzyń, więc wtedy Novara będzie miała okazję do rewanżu.


Finał Pucharu Włoch:

 

Imoco Volley Conegliano – Igor Gorgonzola Novara 3:1 (25:17, 25:23, 22:25, 25:18)
Joanna Wołosz – niepunktowała
Malwina Smarzek-Godek – 11 punktów

 

Mężczyźni:

 

W męskich rozgrywkach Serie A rozpoczęła się faza play-off i w ćwierćfinałach mierzyło się osiem najlepszych ekip tego sezonu. Sir Safety Conad Perugia, która przodowała w ligowej tabeli rywalizowała dwukrotnie z teoretycznie najsłabszym zespołem - Allianz Milano. Faworyzowana ekipa miała szybko i sprawnie zakwalifikować się do półfinałowych rozgrywek, ale siatkarze z Perugii pokusili się o niemiłą niespodziankę. Podopieczni Vitala Heynena zastosowali się do niepisanej zasady i prowadząc 2:0, przegrali 2:3 z ósmym po rudzie zasadniczej zespołem Milano. Mimo iż Wilfredo Leon robił co mógł żeby doprowadzić swój zespół do zwycięstwa, to sam nie był w stanie pokonać zmotywowanych rywali. Polski przyjmujący zdobył łącznie 31 „oczek”, notując 51% skuteczności w ofensywie. Na boisku pojawił się również drugi z reprezentantów naszego kraju – Maciej Muzaj, który zapunktował dla włoskiej ekipy 15 razy. Przy takim obrocie sprawy Perugia została postawiona pod ścianą i aby nie musieć niespodziewanie pożegnać się z marzeniami o mistrzostwie Włoch, w rewanżu będą oni zobligowani do zwycięstwa. Spotkanie rewanżowe jednak zdecydowanie nie należało do łatwych dla podopiecznych szkoleniowca reprezentacji Polski. Perugia źle weszła w ten ważny pojedynek i pierwszą partię przegrała 23:25. W kolejnej odsłonie też nie było lepiej, ale w końcówce liderzy włoskich rozgrywek włączyli wyższy bieg i pokonali rywali, odwracając punktację pierwszej partii na swoją korzyść. Mimo iż drużyna Sir Safety zdołała odmienić losy tego spotkania i zwyciężyć 3:1, nie popisywała się ona znakomitą siatkówką, którą tak często mogliśmy oglądać w tym sezonie. Jednak bohaterem zwycięskiej ekipy był bez dwóch zdań Wilfredo Leon, który na swoim koncie uzbierał 28 „oczek”. Nasz reprezentant do imponujących 67% w ataku dołożył po dwa punkty zagrywką oraz blokiem i można powiedzieć, że pociągnął swój zespół do triumfu. Krótki epizod zanotował natomiast kolejny z Polaków – Muzaj, który na boisku pojawił się tylko na chwilę. Jednak atakujący zaliczył dobrą zmianę, skutecznie kończąc dwie z trzech rozegranych do niego akcji. Dzięki temu trudnemu, lecz bardzo potrzebnemu zwycięstwu zespół Perugii doprowadził do trzeciego meczu ćwierćfinałowego i wciąż ma szansę na awans do dalszych etapów fazy play-off.

Pierwszy mecz 1/4 play-off:


Sir Safety Conad Perugia - Allianz Milano 2:3 (25:18, 25:21, 25:27, 31:33, 17:19)
Wilfredo Leon – 31 punktów
Maciej Muzaj – 15 punktów

 

Drugi mecz 1/4 play-off:


Allianz Milano - Sir Safety Conad Perugia 1:3 (25:23, 23:25, 23:25, 20:25)
Wilfredo Leon – 28 punktów
Maciej Muzaj – 2 punkty

 

 

Kinga Filipek – Poinformowani.pl

Kinga Filipek

Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.