Hokej - PHL: trzecie spotkania półfinałów, górą Jastrzębie i Tychy

Hokej - PHL: trzecie spotkania półfinałów, górą Jastrzębie i Tychy

  • Dodał: Agnieszka Musiał
  • Data publikacji: 15.03.2021, 21:30

Dominacja Jastrzębia w trzeciej tercji - już tylko jedna wygrana dzieli hokeistów JKH od finałów. Fenomenalna końcówka GKS-u Tychy i decydujący gol Bartłomieja Jeziorskiego na sześć sekund przed zakończeniem meczu. 

 

Spokojne dwie pierwsze tercje w Katowicach. Jedyne celne trafienie zapisał na konto Jastrzębia Dominik Paś w 15. minucie spotkania po dobrym podaniu Zackary'ego Phillipsa. Kolejna bramka padła dopiero w połowie trzeciej tercji, tym razem Phillips pokonał bramkarza katowickiej drużyny. Prawdziwe ożywienie przyszło w końcówce meczu. Prowadzenie Jastrzębia podniósł Radosław Sawicki, który wykorzystał zdjęcie bramkarza GKS-u. Honor hokeistów ze stolicy Górnego Śląska uratował Mateusz Michalski, ale chwilę później, dzięki Kamilowi Górnemu, mecz skończył się dla gości trzema bramkami przewagi.

Kolejne spotkanie drużyn już jutro - JKH brakuje już tylko jednej wygranej do zameldowania się w finałach i walce o złoty medal.

 

GKS Katowice - JKH GKS Jastrzębie 1:4 (0:1, 0:0, 1:3) 

Stan rywalizacji półfinałowej: 0-3

 

 

Dosyć chaotycznie przebiegła pierwsza tercja spotkania między Cracovią a GKS-em. Tyszanie nie poradzili sobie z grą w przewadze, nie mogli znaleźć odpowiedniego sposobu na gospodarzy. Rozpoczęcie meczu przebiegło raczej pod dyktando krakowian, ale nie byli w stanie spiąć akcji do końca. W ostatnich minutach intensywnie pracował Damian Kapica, jednak bezowocnie. Kilka okazji zmarnował Christian Mroczkowski. 

 

O wiele żywiej przebiegła druga część spotkania. Przewagę wykorzystał zespół gości - bardzo dobrym zagraniem popisał się Jeremy Welsh, który zręcznie wykorzystał zamieszanie i z pomocą Bartosza Ciury wepchnął krążek do bramki Ondřeja Raszki. To wyraźnie napędziło zespół Cracovii, a gra znacznie przyśpieszyła. W tłoku pod bramką Tychów udało się gospodarzom podnieść prowadzenie dzięki współpracy Welsha i strzelca Jewgienija Sołowjowa, dużym wsparciem był Štěpán Csamangó.

Można napisać, że Cracovia straciła kontrolę nad grą na własne życzenie - niepotrzebnie sfaulował Emil Oksanen. Tyszanie bardzo szybko wykorzystali przewagę i po podaniu z dystansu Jasona Seeda tor krążka zmienił Paul Szczechura. Mało brakowało tyszanom do wyrównania wyniku w kolejnej przewadze, ale gospodarze zdołali się wybronić. 

 

Po niewykorzystanym czasie przewagi w początkowej fazie trzeciej tercji fenomenalny strzał oddał Bartłomiej Pociecha - błyskawicznie po wznowieniu oddał strzał z daleka, wykorzystując zasłonięcie bramkarza Cracovii i na niecałe dziesięć minut do końca był remis. Po wykluczeniu Taylora Doherty'ego za przeszkadzanie i Mroczkowskiego za wymuszanie kary, żadna z drużyn nie była w stanie zabłysnąć przy większej przestrzeni na lodowisku. Końcówka meczu zdecydowanie ułożyła się szczęśliwie dla GKS-u. Momentalnie zerwał się Szymon Marzec, przejechał na tercję rywali i podaniem odnalazł Radosława Galanta, który oddał strzał. Dienis Pieriewozczikow końcową częścią łyżew zablokował krążek, ale gumę dostrzegł Bartłomiej Jeziorski i końcówką kija przesunął ją za linię bramkową sześć sekund przed syreną kończącą spotkanie. 

 

- Bartłomiej Pociecha jest bardzo ofensywnie usposobionym obrońcą, potrafi strzelić spod linii niebieskiej, co dzisiaj udowodnił i naprawdę fantastycznie zdjął pajęczynę z okienka bramki (...) Ta bramka na 2:2 troszeczkę dodała nam tego wiatru w żagle i wierzyliśmy, że rzeczywiście możemy ten mecz jeszcze odwrócić i tak też się stało - powiedział Filip Komorski na antenie TVP Sport. - Zawsze się jedzie żeby wygrać mecz. Żeby wygrać każdą kolejną zmianę, każdą kolejną tercję, każdy kolejny mecz. My też przyjechaliśmy tu wygrać - dodał. 

 

Comarch Cracovia - GKS Tychy 2:3 (0:0, 2:1, 0:2) 

Stan rywalizacji półfinałowej: 1-2

 

Po meczu wyjazdowym 12 marca władze Comarch Cracovii wystosowały protest związany z sędziowaniem w czasie spotkania, które krakowski klub przegrał 4:2. Na stronie klubu wyszczególniono sytuacje, w których zdaniem klubu sędziowie podjęli niezasadne decyzje (pełny komunikat dostępny tutaj). Władze domagają się odsunięcia sędziów głównych (Przemysława Gabryszak i Tomasza Radzika) od sędziowania meczów fazy play-off w sezonie 2020/2021, upublicznienia ocen sędziów wystawionych przez obserwatora zawodów i ukarania Alexandera Szczechury za brutalny faul na Filipie Drzewieckim.

 

 

Źródło: TVP Sport
Agnieszka Musiał – Poinformowani.pl

Agnieszka Musiał

Od dzieciaka na lodzie, teraz częściej na trybunach. Piszę o łyżwiarstwie figurowym, hokeju i gimnastyce.