Liga Mistrzów: czas poznać komplet ćwierćfinalistów!

  • Dodał: Rafał Kozieł
  • Data publikacji: 15.03.2021, 19:14

W poprzednim tygodniu awans do ćwierćfinału piłkarskiej Ligi Mistrzów zapewniły sobie drużyny Borussi Dortmund, FC Porto, Liverpoolu oraz PSG. Już we wtorek oraz środę odbędą się pozostałe spotkania rewanżowe 1/8 finału, które wyłonią najlepsze osiem zespołów na Starym Kontynencie. Wydaje się, że w dwóch parach zwycięzca jest już znany, jednak kibice nie powinni narzekać na brak emocji.

 

Manchester City – Borussia Moenchengladbach

 

Drużyna Pepa Guardioli już w pierwszym meczu wypracowała sobie dwubramkową zaliczkę przed rewanżem. Ekipa z City of Manchester Stadium całkowicie zdominowała „Źrebaków”, którzy nie potrafili zagrozić bramce Edersona. Rewanż, ponownie rozegrany na Puskas Arenie w Budapeszcie powinien być formalnością. Podopieczni Marco Rose będą chcieli godnie pożegnać się z europejskimi pucharami w tym sezonie i skupić się na walce o powrót na międzynarodową arenę w przyszłym sezonie w rozgrywkach ligowych. Dla „Obywateli”, jak i samego Guardioli, mecz na Węgrzech ma być tylko przystankiem do obranego celu – wygrania Ligi Mistrzów.

 

Obaj szkoleniowcy nie narzekają na problemy kadrowe w swoich zespołach. Istnieje więc szansa, że zarówno City, jak i Borussia wystąpią w podstawowych „11.”.

 

Real - Atalanta

 

Mecz na Alfredo di Stefano Stadium może być odpowiedzią, na co w tym sezonie stać gospodarzy. „Królewscy” wypracowali sobie w Bergamo zaliczkę jednej bramki, jednak trudno jednoznacznie ocenić ich występ we Włoszech. Na pewno duży wpływ na obraz meczu miała czerwona kartka dla Freulera oraz kontuzja Zapaty w pierwszych 30 minutach. Spowodowało to znaczne osłabienie siły rażenia gości wtorkowego spotkania, którzy skupili się na obronie własnej bramki i zachowaniu szans na awans. Prawie się udało, gdyż Atalanta straciła bramkę w samej końcówce. Dodając do tego powrót kolumbijskiego napastnika do pełni sił, można w tym spotkaniu spodziewać się emocji oraz wielu bramek, gdyż podopieczni Gian Piero Gasperiniego będą dążyć do jak najszybszego wyrównania stanu rywalizacji. Jeśli im się uda, emocji na pewno nie zabraknie. Zinedine Zidane ma jednak patent na wygrywanie Ligi Mistrzów i na pewno chce po raz czwarty podnieść trofeum jako szkoleniowiec Realu.

 

Poza wspomnianym Freulerem włoski trener Atalanty nie ma większych problemów z kontuzjami, co pozwoli mu w Madrycie wystawić skład mający nawiązać walkę z „Królewskimi”. Gospodarze natomiast będą musieli radzić sobie bez zawieszonego Casemiro oraz kontuzjowanych Carvajala, Hazarda i Mariano.

 

Chelsea – Atletico

 

Kolejna para, gdzie sprawa awansu pozostaje sprawą otwartą. Przed rewanżem lepsze nastroje panują w ekipie gospodarzy, którzy w pierwszym spotkaniu zwyciężyli 1:0. Rewanż na Stamford Bridge zapowiada się zatem fascynująco. Co prawda obie ekipy nie rozpieściły swoich kibiców w ostatni weekend (bezbramkowe remisy; Chelsea z Leeds, Atletico z Getafe), jednak każda z nich ma w swoich szeregach zawodników mogących odmienić losy spotkania. Thomas Tuchel, prowadzący zespół z Londynu, zdołał wprowadzić swój zespół do finału Ligi Mistrzów w ubiegłym sezonie (PSG). Niemiecki trener chce udowodnić, że nie był to przypadek, a jego warsztat pozwoli mu ponownie zagrać w finale. Diego Simeone prowadzący „Rojiblancos” także miał już okazję oglądać swoich piłkarzy w finałowym meczu Ligi Mistrzów. W środowy wieczór jeden z nich w dalszym ciągu pozostanie w walce o końcowe zwycięstwo.

Gospodarze przystąpią do spotkania osłabieni brakiem zawieszonych Jorginho oraz Masona Mounta. Z kolei w zespole z Madrytu nie ma informacji o problemach kadrowych, co pozwala wystawić „Cholo” najmocniejszą „11”.

 

Bayern - Lazio

Najmniej emocjonująco zapowiadający się mecz rewanżowy. Po zwycięstwie 4:1 w Rzymie zespołowi Roberta Lewandowskiego pozostało jedynie postawić „kropkę nad i”. Polskiego napastnika próżno szukać w czubie tabeli strzelców bieżących rozgrywek Ligi Mistrzów, jednak jego wpływ na zespół jest nieoceniony. Zespół Hansiego Flicka na pewno marzą o powtórzeniu wyczynu z ubiegłego sezonu, kiedy to zwyciężyli w całych rozgrywkach. Rewanż z Lazio wydaje się tylko małym krokiem do upragnionego celu. Podopieczni Simone Inzaghiego z kolei cały czas walczą o udział w europejskich pucharach w przyszłym sezonie, jednak na pewno będą chcieli pozostawić po sobie pozytywne wspomnienie.

 

W kadrze meczowej Bayernu zabraknie Douglasa Costy, wątpliwy jest także występ Davida Alaby. Goście z kolei będą musieli radzić sobie bez kontuzjowanych Lazzariego oraz Felipe Luiza.

 

Spotkania rewanżowe rozpoczną się we wtorek oraz środę (16 – 17 marca) o godzinie 21:00.