Żużel - Polskie Ligi: Druga liga opóźniona, pierwsza zgodnie z planem

Dziś odbyło się spotkanie Głównej Komisji Sportu Żużlowego z przedstawicielami drużyn eWinner 1. Ligi Żużlowej oraz 2. Ligi Żużlowej na którym podjęto decyzję o terminie, w którym ruszą rozgrywki.

Od kilku tygodni trwała dyskusja dotycząca rozpoczęcia rozgrywek ligowych w Polsce. Wiele drużyn optowało za tym, żeby rozgrywki przełożyć. Wszystko po to, żeby ruszyć w momencie, gdy na trybuny będą mogli wejść kibice. O ile władze Speedway Ekstraligi już wcześniej informowały, że szans na przełożenie inauguracji sezonu nie ma, o tyle dopiero dziś zdecydowano o inauguracji rozgrywek na drugim oraz trzecim szczeblu rozgrywkowym w Polsce.

Podobnie jak w przypadku PGE Ekstraligi tak też w eWinner 1. Lidze rozgrywki zainaugurowane zostaną trzeciego kwietnia. GKSŻ od początku zależało na tym, żeby pierwsza liga ruszyła zgodnie z planem i postawiła na swoim, choć decyzja z pewnością nie została podjęta jednogłośnie, bo choćby prezes TŻ Ostrovii - Waldemar Górski skłaniał się bardziej ku temu, żeby rozgrywki ruszyły w maju.

Zdecydowano się jednak przełożyć inaugurację 2. Ligi Żużlowej. Rozgrywki w najniższej klasie rozgrywkowej w Polsce mają ruszyć 17 kwietnia. Na taki obrót spraw z pewnością przełożyło się kilka czynników. Pierwszym jest fakt, że kluby z najniższej klasy rozgrywkowej nie mogą liczyć na wsparcie telewizji jak ma to miejsce w wyższych ligach. Innym powodem może być fakt, że przy obecnej sytuacji zachorowań na koronawirusa mogą zostać zamknięte granice, co mogłoby sparaliżować rozgrywki. W 2. Lidze Żużlowej występują bowiem dwa zespoły z Niemiec (Wolfe Wittstock oraz Trans MF Devils Landshut) oraz jeden z Łotwy (Lokomotiv Daugapils).