NHL: mecz na szczycie dla Capitals, skuteczna pogoń Avalanche
All-Pro Reels/Flickr/https://www.flickr.com/photos/joeglo/49479648971/in/album-72157712946632366/

NHL: mecz na szczycie dla Capitals, skuteczna pogoń Avalanche

  • Data publikacji: 17.03.2021, 10:28

Dzisiejsza seria meczów NHL liczyła siedem spotkań, a najciekawiej zapowiadało się starcie o fotel lidera w tabeli Dywizji Wschodniej. Emocji i bramek nie zabrakło również na zachodzie, gdzie hokeiści Colorado Avalanche wytoczyli wszystkie ofensywne działa naprzeciw Anaheim Ducks.

 

Washington Capitals przed spotkaniem z New York Islanders zajmowali drugie miejsce w Dywizji Wschodniej. Goście z Nowego Jorku mieli o jeden rozegrany mecz więcej, ale wciąż prowadzili nad Caps jedynie dwoma punktami. Rzeczywiste emocje bramkowe w stolicy Stanów Zjednoczonych rozpoczęły się w drugiej tercji tego spotkania – w 11. minucie bramkę dla Waszyngtonu zdobył T.J. Oshie. Dwie minuty po trafieniu gospodarzy na ławkę kar za atak kijem trzymanym oburącz odesłany został Mathew Barzal (Islanders). Gospodarze wykorzystali nadarzającą się okazję a krążek w siatce Semyona Varlamova umieścił Alexander Ovechkin. Goście schodzili do szatni z dwubramkową stratą i nadziejami wyrównanie w ostatniej odsłonie. Niestety dla Islanders nie zaczęła się ona obiecująco – już w 28 sekundzie na 3:0 podwyższył Szwed – Nicklas Backstrom. Pierwsza bramka dla Wyspiarzy padła dopiero w 5. minucie ostatniej tercji, a honorowego gola zdobył Oliver Wahlstrom. Ostatecznie to Capitals sięgnęli po zwycięstwo, zrównując się tym samym zgromadzonymi punktami z Islanders, choć mają na koncie jeden mecz mniej od swoich rywali.

 

Washington Capitals – New York Islanders 3:1 (0:0, 2:0, 1:1)

 

Colorado Avalanche (3. miejsce w Dywizji Zachodniej) podejmowali na własnym lodowisku ostatnią ekipę dywizji – Anaheim Ducks. Mecz rozpoczął się zgodnie z oczekiwaniami gospodarzy i już w pierwszej minucie meczu wynik otworzył Andre Burakovsky. Na szczęście dla gości udało im się odpowiedzieć dwukrotnie – najpierw w drugiej a potem w czwartej minucie meczu, po trafieniach Troya Terry’ego oraz Dantona Heinena. Kilka minut później do wyrównania doprowadził Nazem Kadri, ale wkrótce hokeiści gości ponownie starli uśmiechy z twarzy kibiców Lawin, bowiem w 16. minucie gola zdobył Adam Henrique, a dwadzieścia sekund przed zakończeniem pierwszej tercji Derek Grant wykorzystał rzut karny, zdobywając czwartą bramkę dla Ducks. Pierwsze dwadzieścia minut ewidentnie rozjuszyło zawodników gospodarzy, którzy ruszyli do natarcia od początku kolejnej odsłony, a trzecią bramkę w tym meczu zdobyli w 12. minucie, za sprawą Mikko Rantanena. Finalnie ekipie z Colorado udało się wypracować trafienie dające remis na minutę przed końcem drugiej odsłony, a krążek w siatce umieścił ponownie Kadri. Ostatnia tercja wciąż pozostawiała wynik pod znakiem zapytania, choć już w pierwszej minucie prowadzenie Avalanche zapewnił Nathan MacKinnon. Ofensywa ekipy Jareda Bednara trwała, co tylko rozwiązało worek z kolejnymi trafieniami, a Ryana Millera kolejno pokonywali Samuel Girard, Pierre-Edouard Bellemare oraz Brandon Saad, zapewniając Avalanche wysokie zwycięstwo.

 

Colorado Avalanche – Anaheim Ducks 8:4 (2:4, 2:0, 4:0)

 

Wyniki pozostałych meczów:

New Jersey Devils – Buffalo Sabres 3:2 (1:0, 1:2, 1:0)

Pittsburgh Penguins – Boston Bruins 1:2 (1:1, 0:0, 0:1)

Detroit Red Wings – Carolina Hurricanes 4:2 (2:1, 1:1, 1:0)

Minnesota Wild – Arizona Coyotes 3:0 (1:0, 0:0, 2:0)

Dallas Stars – Tampa Bay Lightning 3:4 (0:1, 1:1, 2:1, 0:0, 1:2) po rzutach karnych