CS:GO: ESL Pro League - mousesports i FaZe wyeliminowane, ENCE sensacyjnie pokonuje Vitality
StarLadder

CS:GO: ESL Pro League - mousesports i FaZe wyeliminowane, ENCE sensacyjnie pokonuje Vitality

  • Data publikacji: 18.03.2021, 00:25

Jeden dzień przerwy i ESL Pro League wróciło do normalnego cyklu. W środę ważyły się losy kilku zespołów w grupie B, która sama w sobie powoli zmierza ku końcowi. Nostalgiczny pojedynek spotkanie NiKo z byłą drużyną, starcie "o życie" mousesports oraz pojedynek Dawida z Goliatem - nudą na pewno nie wiało.

G2 2:0 FaZe

W starciu NiKo z dawnymi kompanami nie było miejsca na sentymenty. Obie strony przegrały swoje spotkania w poniedziałek, samo FaZe zaś dotychczasowo miało ledwie jedno zwycięstwo na swoim koncie. Potencjalna porażka mocno skomplikowałaby dalszy byt w turnieju.

 

FaZe nie zdecydowało się na wybór Mirage (2/3 wygranych map na ESL Pro League), zamiast tego biorąc Nuke'a. Ryzykowny wybór ewidentnie się nie opłacił. O ile strona TT poszła amerykańskiej organizacji względnie dobrze, tak schody zaskakująco pojawiły się po zamianie ról. G2 przedzierało się przez defensywę jak przez ser szwajcarski, bez większych kłopotów domykając pierwszą mapę na swoją korzyść.

 

Inferno przyniosło nieco więcej emocji. Tym razem lepsze wejście zanotowało FaZe, zdobywając dziewięć rund w pierwszej połowie. G2 odbiło się pistoletówką, szybko zrównując z rywalem. Coldzera, który zawodził na Nuke, tym razem starał się uratować zespół przed zatonięciem. Jak się jednak okazało, bezskutecznie. Od wyniku 12:9, FaZe zaliczało potknięcie za potknięciem, przegrywając w końcowym rozrachunku 13:16. 

 

Trzecia porażka oznacza dla FaZe koniec marzeń o awansie. Skład ewidentnie nie odnajdywał się jeszcze pod prowadzeniem karrigana i mimo niezgorszych, pierwszych wrażeń, nie podołał narzuconym wymaganiom. 

 

Nuke 16:9 (9:6; 7:3)

Inferno 16:13 (6:9; 10:4)

mousesports 1:2 NIP

Źle się dzieje w mousesports. Po rozczarowaniu na katowickim IEMie nic nie zapowiada przełomu niemieckiej organizacji, która po gruntownej przebudowie składu znów notuje znaczący zjazd wyników. Dla kontrastu NIP nie najlepiej w ESL Pro League zaczęło, lecz po dwóch ostatnich zwycięstwach Szwedzi realnie myśleli o play-offach.

 

Jedyne co na razie jasno maluje się w przyszłości Myszy to Inferno. Tu widać ogromny progres i przepracowane godziny. Nowy skład czuje się wśród włoskich uliczek bardzo komfortowo, co udowodnił przeciwko NIP. Solidne TT oraz CT, przy akompaniamencie znakomitego ropza (30-14), dały piątce prowadzenie. Nota bene po raz pierwszy na ESL Pro League, Myszy zaczęły serię od wygranej mapy.

 

Dust2 odwrócił stół stronami. Tym razem to Szwedzi lepiej zaczęli mapę, domykając ją bez większych kłopotów. Wśród mouse kłuła w oczy nieskuteczność snajpera acoRa, który nie potrafił zapewnić zespołowi kluczowego impaktu wynikającego ze swojej roli. Ninjas do triumfu dosłownie i w przenośni prowadził in-game leader hampus, ale solidnie zaprezentował się również nowy ztr.

 

Decydujący Mirage wywierał nie lada presję na obu stronach. Mouse byli praktycznie przyciśnięci do ściany, ale NIP świadome zwycięstwa G2, nie mogło pozwolić na wypadnięcie z czołowej trójki. Mapa zaczęła się genialnie dla niemieckiej organizacji. Myszy prowadziły jako antyterroryści 10:5, a moment później wygrały drugą pistoletówkę. Wydawało się, że byt w turnieju został uratowany. Pozory mylą, a historia lubi się powtarzać. W tym wypadku doszło do reprodukcji scenariusza z Dusta2 przeciwko Vitality. Ponownie mousesports zacięło się na ostatniej prostej, rujnującym samym sobie szansę na zwycięstwo. Okropne i niedopuszczalne, na pewno nie na takim poziomie. Na ledwie jedną rundę mouse przypadło jedenaście (!) NIP. Szwedzi wyrwali się rywalom dosłownie wprost z ich gardła. Najwyraźniej renowacja mousesports nie zapowiada się na raptowny proces. Fani składu muszą uzbroić się w stalowe nerwy i cierpliwość. Pytanie, czy wśród zarządu jest na takie uczucia miejsce i czy niedługo nie polecą kolejne głowy?

 

 

Inferno 16:9 (9:6; 7:3)

Dust2 9:16 (5:10; 4:6)

Mirage 14:16 (10:5; 4:11)

 

 

ENCE 2:0 Vitality

Arcytrudny test dla przebojowo grającego ENCE. Fińska organizacja zaskoczyła już G2 i mousesports, ale Vitality wydawało się przeszkodą nie do sforsowania. Pozory całe szczęście potrafią mylić.

 

Francuzi nie pozwolili rywalom na wybór komfortowego Traina. ENCE po raz drugi w ESL Pro League zostało zmuszone do picknięcia Nuke'a. Ostatnia taka decyzja skończyła się srogą nauczką z ręki NIP (2:16). Samo wejście w mapę dało jasny sygnał, że o powtórce takiego pogromu absolutnie nie ma mowy. Dycha i spółka zagrali solidne TT, które ładnie doprowadzili do siedmiu rund. Druga połowa zapowiadała się na wyjątkowo wyrównaną. Taka jednak nie była bowiem... Vitality zgarnęło ledwie dwa punkty. Znakomita defensywa ze strony ENCE skutecznie pokrzyżowała plany giganta. Ostatnio Francuzi chwiali się tak w derbach z G2. Dobrze rokowało to dla ich rywali.

 

Określenie "wizytówka" w stosunku do Dusta2 w wykonaniu Vitality używałem już w relacjach kilkukrotnie. To mapa, na której ZywOo czuje się jak ryba w wodzie, apEX gwarantuje kluczowe otwierające zabójstwa, a całość składu funkcjonuje jako zgrany kolektyw. Tak było niemalże zawsze. Ale nie dzisiaj. W ten środowy wieczór Francuzi nie czuli gry, wręcz nadziewając się na rywala, przy akompaniamencie własnych pomyłek i potknięć. Zwyczajowo mocna strona terrorystów zapewniła im przeciętne siedem rund. Nie za dużo, na pewno mniej niż oczekiwano. Ostatecznie okazało się, że było to za mało. ENCE atakowało znacznie sprawniej. Kapitalnie trafiał allu, nie ustępując pod tym kątem pola młodszemu ZywOo. Znowu względnie druga połowa kompletnie zepsuła wizerunek Vitality, które ponownie zebrało ledwie dwa punkty. Zwycięstwo 2:0 ENCE stało się faktem. Kolejny raz fińska organizacja utarła nosa pozornie mocniejszemu oponentowi, pieczętując tym samym swój awans. Póki co historia ambitnego, świeżego składu pisze się naprawdę kolorowo. Wypada tylko trzymać kciuki, że prędko to się nie skończy.

 

 

Nuke 16:10 (7:8; 9:2)

Dust2 16:9 (8:7; 8:2)

 

Ostatni dzień zmagań w grupie B, czwartek zaoferuje pożegnalne mecze mousesports z G2 oraz FaZe z ENCE, a także starcie o byt na turnieju między NIP, a Vitality. Pełna drabinka, klasyfikacja i terminarz znajdują się na oficjalnej stronie ESL Pro League.