NBCSN Boxing: dwukrotnie liczony Fierro sensacyjnie znokautował Machado

  • Dodał: Jakub Zegarowski
  • Data publikacji: 19.03.2021, 04:50

Walka z Angelem Fierro (18-1-1, 14 KO) miała być dla Alberto Machado (22-3, 18 KO) drugim nietrudnym krokiem po utracie pasa WBA w wadze super piórkowej i dwóch niespodziewanych porażkach z Andrewem Cancio. Tymczasem, faworyzowany Portorykańczyk przegrał przez nokaut w 6. rundzie, mimo, iż w pierwszych dwóch odsłonach posłał swojego rywala dwukrotnie na deski. 

 

Machado zaczął naprawdę dobrze. Bez problemu radził sobie w dystansie, gdzie wyprzedzał agresywnego rywala i kolejne kontry doprowadzał do jego głowy. Świetnie funkcjonowała szczególnie błyskawiczna lewa ręka, niebezpiecznie krążąca wokół skroni przeciwnika. To właśnie takim uderzeniem, Machado posłał Fierro na deski w końcówkach 1. i 2. rundy. Nokdauny te były jedynie udokumentowaniem przewagi 30-latka, który spisywał się bez zarzutu. Przewaga Machado jeszcze bardziej urosła w trzeciej odsłonie, choć tym razem obyło się bez liczenia. Były mistrz WBA naruszył Meksykanina powtarzalnymi atakami na tułów, które wyraźnie zmusiły go do odwrotu. W pewnym momencie, faworyt starcia szedł już odważnie po nokaut, który wydawał się być kwestią czasu. 

 

Zupełnie niespodziewanie, w 4. rundzie obraz walki uległ zmianie. Pressing Fierro zaczął przynosić skutki - Meksykanin coraz częściej przedzierał się do półdystansu, gdzie wyprowadzał mocne serie ciosów na górę i na tułów. Machado w pewnym momencie został mocno trafiony i nie odzyskał równowagi już do samego końca. A ten nastąpił już na początku 6. rundy. Fierro wyprowadził potężny lewy sierpowy z doskoku, który powalił byłego czempiona na deski. Ten, półprzytomny, starał się jeszcze wstać, ale nie było to możliwe. Sensacja stała się faktem!

 

Machado powinien poważnie rozważyć sens swojej dalszej kariery zawodowej. Jest bowiem przykładem znakomicie wyszkolonego pięściarza, który nie potrafi wytrzymać uderzenia i presji rywala. 

 

Na undercardzie gali w Salinas doszło do rewanżu Joe Warda (3-1, 2 KO) z Marco Delgado (7-2, 5 KO). 3-krotny mistrz Europy w boksie amatorskim przegrał z Amerykaninem w swoim debiucie poprzez nieprzyjemnie wyglądającą kontuzję kolana. Tym razem wątpliwości już nie było. Irlandczyk łatwo ograł agresywnego, lecz słabo wyszkolonego przeciwnika i może myśleć o jeszcze większych wyzwaniach. Musi być jednak ostrożny w wyborze kolejnego przeciwnika, albowiem Delgado w pewnych fragmentach pokazał spore luki w jego boksie. 

 

Wyniki gali w Salinas: 

 

Walka wieczoru: 

Alberto Machado (22-3, 18 KO) przegrał z Angelem Fierro (18-1-1, 14 KO) przez KO w 6. rundzie 

 

Karta główna: 

Joe Ward (3-1, 2 KO) pokonał Marco Delgado (7-2, 5 KO) przez jednogłośną decyzję sędziów 60:54, 60:54, 60:54

Maricela Cornejo (13-5, 5 KO) przegrała z Almą Ibarrą (8-1, 4 KO) przez jednogłośną decyzję sędziów 73:79, 73:79, 75:77

 

Pozostałe walki: 
Jose Martinez (21-1-3, 14 KO) zremisował z Israelem Gonzalezem (26-4-1, 11 KO) 96:94, 95:95, 95:95

Angel Acosta (22-2, 21 KO) pokonał Gilberto Mendozę (17-10-3, 8 KO) przez jednogłośną decyzję sędziów 79:72, 79:72, 79:72

Jose Roman (11-0, 5 KO) pokonał Roque Agustina Junco (10-8-1, 6 KO) przez jednogłośną decyzję sędziów 80:71, 80:72, 80:72

Edwin Valentin (10-0, 9 KO) pokonał Hectora Marengo (7-15-4, 4 KO) przez RTD po 4. rundzie