Puchar Anglii: Wisienki za burtą!

  • Dodał: Dawid Wolny
  • Data publikacji: 20.03.2021, 15:06

Ekipa Southampton absolutnie zdominowała The Cherries. Zespół Bournemouth był niepoukładany w defensywie, co bezlitośnie wykorzystali gracze Ralpha Hasenhuttla. Gwiazdą tego popołudnia niewątpliwie był Nathan Redmond, który przyczynił się do każdej bramki Świętych. Solidne spotkanie rozegrał Jan Bednarek.

 

W pierwszym ćwierćfinałowym starciu Pucharu Anglii Wisienki podejmowały na Vitality Stadium ekipę Southampton. Zarówno Bournemouth, jak i Święci dość łatwo przebrnęli przez 1/8 finału rozgrywek pokonując kolejno Burnley i Wolverhampton w takim samym rozmiarze – 2:0. Przedstawiciel drugiego szczebla rozgrywek w Anglii nie był spisywany na straty w rywalizacji z wyżej sklasyfikowanym rywalem, bowiem Southampton zajmuję się w głębokim dołku formy, z którego nie potrafi się wydostać. W ekipie Ralpha Hasenhuttla szwankuje defensywa, a w przodzie brak dokładności, co jawiło się jako aspekt to wykorzystania dla zespołu Jonathana Woodgate'a. W drugiej strony rozgrywki pucharowe mogły zmobilizować Świętych do odcięcia się od kiepskiej formy prezentowanej w Premier League i pokazania pełni swojego potencjału.

 

Wedle przewidywań spotkanie na Vitality Stadium nie zostało od początku w znacznym stopniu zdominowane przez któryś z zespołów. Święci wykazywali dużą chęć do ofensywnej gry, starali się przeprowadzać większość akcji skrzydłami i kończyć je dośrodkowaniami w jedenastkę Wisienek. Gospodarze zostawiali małe odległości pomiędzy formacjami i dobrze radzili sobie w destrukcji ataków drużyny przyjezdnej. Z minuty na minutę przewaga gości zarysowywała się coraz wyraźniej, jednak nie przeradzała się ona w sytuacje dogodne do wyjścia na prowadzenie w Bournemouth. Gracze Hasenhuttla borykali się z brakiem precyzji ostatniego podania, a Wisienki skutecznie oddalały ich ataki. Zespół Woodgate'a próbował odgryźć się głównie kontratakami, których motorem napędowym byli Philip Billing i Arnaut Danjuma. Ten drugi był najjaśniejszym punktem zespołu gospodarzy w pierwszej połowie gry. Natarcie Świętych na bramkę gospodarzy opłaciło się w 37. minucie. Po dynamicznej akcji piłkę futbolówkę doskonale w tempo między obrońców zagrał Nathan Redmond, a ta trafiła do Moussy Djanepo, który po długim słupku wpakował ją do siatki. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry Redmond do asysty dopisał sobie bramkę. Anglik przejął piłkę w środku pola i wykorzystując ogromną przestrzeń pozostawioną przez źle ustawionych graczy Wisienek wykonał piękny rajd, położył na ziemi Steve'a Cooka i precyzyjnym strzałem w samo okno pokonał Frasera Forstera. W ten sposób były piłkarz Norwich ustalił wynik pierwszej połowy, która została w pełni zasłużenie zwyciężona przez Soutampton.

 

Od początku drugiej odsłony zespół Hasenhuttla nie ustąpił i ruszył do ataku, by dobić ekipę Wisienek. Gospodarzom brakowało asekuracji i dyscypliny w defensywie. Ponadto widoczna była duża niedokładność w szeregach gospodarzy. To był mecz Nathana Redmonda. Pod koniec pierwszego kwadransa gracze Świętych wykorzystali błąd w rozegraniu The Cherries, przejęli futbolówkę, którą uderzył Stuart Armstrong, jednak jego uderzenie zostało wybronione w dość niefortunny dla golkipera gospodarzy sposób, bowiem trafiła wprost pod nogi Redmonda, a ten z pierwszej piłki wpakował ją do siatki. Goście zdawali się nie zadowalać trzema golami przewagi na Vitality Stadium i wciąż nękali zdruzgotaną defensywę Bournemouth. Bramka numer trzy dobiła Wisienki i na próżno było szukać choćby pojedynczych ofensywnych przebłysków, które byli w stanie dostarczyć w pierwszej połowie, jak i na początku drugiej. Do ostatniego gwizdka przyjezdni nie dali już dojść do głosu ekipie Woodgate'a i pewnie dowieźli wynik. Tym samym Święci znaleźli się w najlepszej czwórce rozgrywek pucharowych. Jan Bednarek rozegrał solidne spotkanie, a boisko opuścił w 77. minucie.

 

Bournemouth – Southampton 0:3(0:2)

Bramki: 37' Djanepo, 45+1' Redmond, 59' Redmond

Bournemouth: Begovic – Stacey, Carter-Vickers, Cook, Rico (67' Mepham) – Wilshere, Pearson (57' Surridge) – Riquelme (57' Anthony), Billing (77' Kilkenny), Danjuma - Solanke

Southampton: Forster – Walker-Peters (89' Ramsay), Vestergaard (77' Salisu), Bednarek (77' Stephens), Bertrand – Armstrong, Ward-Prowse, Diallo, Djenepo (85' Tella) – Adams (89' N'Lundulu), Redmond

Żółte kartki: Bednarek, Vestergaard, Wilshere, Surridge

Sędzia: Martin Atkinson