PKO Ekstraklasa: bezbramkowy remis Rakowa z Górnikiem
ARIVALD at Polish Wikipedia, CC BY 2.5 , via Wikimedia Commons

PKO Ekstraklasa: bezbramkowy remis Rakowa z Górnikiem

  • Dodał: Filip Zieliński
  • Data publikacji: 20.03.2021, 19:27

Podczas dwudziestej drugiej kolejki PKO BP Ekstraklasy byliśmy świadkami starcia dwóch ekip z czołówki. Górnik, pomimo słabej formy w ostatnich tygodniach, przed meczem zajmował wysokie piąte miejsce, a Raków to murowany kandydat na przyszłosezonowego pucharowicza. Niestety, w dzisiejszym meczu obie ekipy nie potwierdziły tegorocznej dyspozycji i nie zdołały strzelić gola.

 

Pojedynek przy ulicy Sportowej 3 w Bełchatowie był okazją na rewanż dla "Górników" za przegraną w 1/8 Pucharu Polski z podopiecznymi Marka Papszuna. Motywacją dla gospodarzy mogła być chęć uczczenia okrągłej, setnej rocznicy powstania klubu. Ważną datę upamiętniały stroje nawiązujące do długiej historii Rakowa oraz piłka, którą symbolicznie rozpoczęto mecz. Pierwsze minuty potwierdziły tezy o dzisiejszym zaangażowaniu, ponieważ widzieliśmy starania obu drużyn. Z biegiem czasu coraz bardziej przeważała ekipa spod Jasnej Góry, co zaowocowało kilkoma wrzutkami z prawej strony w pole karne. Na słowa pochwały zasługiwała młoda defensywa zabrzan, gdyż wszystkie dośrodkowania były blokowane lub wybijane. 

 

 

Marcin Brosz na przeciętną grę swoich zawodników postanowił zareagować zmianami. Na boisku pojawili się Janza oraz Manneh, których zadaniami było uspokoić sytuację na boisku i wnieść sporo jakości. Zamierzony plan powiódł się, czego efekty mogliśmy oglądać w dużo lepszej dyspozycji gości. To jednak Raków pierwszy doszedł do stuprocentowej okazji, gdy strzał Iviego, z najbliższej odległości, został wyblokowany przez obrońcę. Górnicy mieli świetną sytuację, gdy wprowadzony Bartosz Nowak oddał groźny strzał z 10 metra. Wynik pozostał jednak remisowy, dzięki refleksowi Holca. W osiemdziesiątej piątej minucie w polu karnym odnalazł się Jakub Arak, jednakże usłyszeliśmy tylko jęk zawodu, gdy futbolówka przeleciała obok słupka. Piłkę meczową na nodze miał Ivi Lopes, ale z dobrej strony pokazać mógł się bramkarz Górnika. Doliczone trzy minuty upłynęły tuż po wyłapanym strzale Chudego przy okazji rzutu rożnego, więc arbiter spotkania gwizdnął po raz ostatni. Obie drużyny schodziły z boiska z jednym punktem dopisanym do swojego konta.

 

 

 

Raków Częstochowa - Górnik Zabrze 0:0

Bramki:

Raków Częstochowa: Holec - Piątkowski, Niewulis, Arsenić - Tudor (81' Wdowiak), Sapała, Schwarz, Kun, Cebula (65' Tijanic), Ivi - Gutkovskis (74' Arak)

Górnik Zabrze: Chudy - Masouras (74' Nowak), Gryszkiewicz, Paluszek, Wiśniewski, Rostkowski ('46 Janza) - Kubica, Prochazka, Jimenez - Krawczyk (46' Manneh), Boakye

Żółte kartki: 22' Gryszkiewicz, 70' Masouras

Sędzia: Damian Kos

Filip Zieliński – Poinformowani.pl

Filip Zieliński

Dziennikarz Przeglądu Sportowego i Poinformowani.pl. Pasjonat polskiej ekstraklasy interesujący się również F1, dartem oraz sportami zimowymi. Zawodowo social media manager i trener szachowy. Twórca Zielnika Sportowego