Fortuna 1 Liga: bez bramek, bez emocji – ŁKS z Zagłębiem na remis

ŁKS Łódź podejmował na własnym boisku Zagłębie Sosnowiec. Ireneusz Mamrot miał okazję po raz pierwszy poprowadzić gospodarzy na własnym boisku. Tymczasem po raz pierwszy od zwolnienia wiosną ubiegłego roku na stadionie przy Alei Unii pojawił się Kazimierz Moskal, który aktualnie trenuje zespół ze Śląska. Zwycięsko z tego starcia nie wyszedł nikt. Przegrani mogą poczuć się kibice, którzy dzielnie wytrzymali do końca oglądając to wątpliwej jakości widowisko.

W początkowej fazie meczu na boisku przeważali goście. Łodzianie jednakże dobrze się bronili. W zasadzie cała pierwsza połowa minęła w taki sposób. Zagłębie było aktywniejsze, tworzyło sobie sytuacje, ale nic z nich nie wynikało. ŁKS w ofensywie prezentował się kiepsko i nie zagrażał raczej bramce Krystiana Stępniowskiego. Ireneusz Mamrot wyraźnie musiał być zawiedziony tym stanem rzeczy. Po przerwie ŁKS wyszedł na boisko z trzema zmianami. Zespół gospodarzy próbował w tej części spotkania nieco więcej niż w pierwszej, ale to wciąż nie było dużo. Ogółem nie był to ciekawy mecz, nie działo się wiele. W 82. minucie Artur Aluszyk podyktował kontrowersyjną "jedenastkę" na korzyść Łodzian, ale po chwili skonsultował tę decyzję z arbitrem liniowym i wycofał się z niej. Nieciekawy mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

ŁKS Łódź – Zagłębie Sosnowiec 0:0

ŁKS: Malarz – Dankowski, Dąbrowski (46' Wolski), Moros Gracia, Klimczak – Rozwandowicz, Dominguez (75' Tosik), Pirulo, Trąbka (46' Ryggard), Janczukowicz (46' Gryszkiewicz) – Sekulski (82' Nawotka)

Zagłębie: Stępniowski – Turzyniecki, Polczak, Duriska, Gojny – Ambrosiewicz, Seedorf (59' Pawłowski), Misak, Masłowski, Szwed (64' Korzeniecki) – Sobczak (87' Gregorio)

Żółte kartki: 28' Dankowski, 57' Moros Gracia, 62' Dominguez, 90' Rozwandowicz, 90+3' Pirulo – 29' Sobczak, 77' Gojny

Sędziował: Artur Aluszyk