Puchar Anglii: Obywatele rozstrzygają mecz w końcówce!
Pete/Flickr/CC BY 2.0

Puchar Anglii: Obywatele rozstrzygają mecz w końcówce!

  • Dodał: Dawid Wolny
  • Data publikacji: 20.03.2021, 20:25

Po niezwykłych trudnościach The Citizens pokonali ekipę Evertonu. Ostatni kwadrans, w którym The Toffees stracili koncentrację okazał się być decydujący. Nieustępliwość Obywateli przyniosła pożądane skutki.

 

W drugim, ostatnim sobotnim ćwierćfinale Pucharu Anglii próbę sprawienia nie lada niespodzianki podjęła ekipa The Toffees, która zmierzyła się z rozpędzoną drużyną The Citizens. 1/8 finału rozgrywek pucharowych przysporzyła znacznie więcej problemów Evertonowi, któremu do awansu nie wystarczyło ani podstawowe 90 minut, ani dodatkowe 30 i wyeliminował Tottenham dopiero po serii jedenastek. Manchester City ten etap turnieju przeszedł w zasadzie bezboleśnie, bo i rywal dużo niższych lotów. Obywatele pewnie pokonali Swansea 3-1 na Liberty Stadium. Aktualna dyspozycja również jest zupełnie odmienna w przypadku obu ekip. Zespół Pepa Guardioli ostatnie dwa spotkanie w Premier League wygrał, natomiast drużyna Carlo Ancelottiego poniosła w nich porażki. Podopieczni katalońskiego szkoleniowca dołożyli do tego awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Choć faworyt starcia na Goodison Park był dość oczywisty, to ekipa z miasta Beatlesów już nie raz pokazała w tym sezonie, że jest w stanie sprawić niemałą niespodziankę.

 

Od pierwszego gwizdka na Goodison Park zaskoczenia nie było. Absolutna dominacja Obywateli, do której zdążyli przyzwyczaić była bardzo widoczna. Duża wymienność pozycji i szybkie podania charakteryzowały poczynania zespołu Guardioli. The Toffees byli dość głęboko wycofani i dobrze asekurowali w defensywie. Ekipa z Merseyside liczyła na błąd gości w ofensywie i przeprowadzenie dynamicznej kontry. Obraz gry nie zmieniał, jednak przyjezdni nie potrafili znaleźć sposobu na rozmontowanie obrony Evertonu. Gospodarze świetnie zagęszczali strefy posiadania piłki przez Obywateli, co blokowało wszelakie próby przedostania się pod bramkę Joao Virgini. Taka postawa zespołu Ancelottiego sprawiła, że goście nie zdołali otworzyć worka z bramkami w pierwszej odsłonie gry. Choć statystyka posiadania piłki miażdżąco ukazywała przewagę zespołu Guardioli, to w żaden sposób nie przerodziło się w to sytuacje podbramkowe, co w połączeniu z pragmatyczną grą The Toffees poskutkowało bezbramkowym remisem w pierwszej odsłonie.

 

W drugiej połowie animusz w poczynaniach ofensywnych gości nieco spadł. Manchester City nie był już tak dynamiczny w swoich atakach, co tylko ułatwiało pracę defensorom The Toffees. Podopieczni Ancelottiego nie zmienili sposobu gry względem pierwszej odsłony i konsekwentnie oddalali zagrożenie spod własnej bramki. Obie ekipy zdawały się jedynie czekać na dogrywkę. W zespole Pepa Guardioli zaczęła być dostrzegalna spora niedokładność, która wraz z upływem minut rzucała się w oczy coraz bardziej. Gracze The Toffees byli tego wieczora niezwykle konsekwentni i pewni w swoich działaniach defensywnych, co frustrowało graczy Obywateli. Przełamanie przyszło w 84. minucie za sprawą objawienia tego sezonu w ekipie The Citizens w tym sezonie, Ilkaya Gundogana. Strzał Kevina De Bruyne wylądował na poprzeczce, a piłka odbiła się od niej i trafiła na głowę Niemca, który wpakował ją do pustej bramki. Przyjezdni, gdy już się przełamali, to na dobre. Zaledwie 5 minut później De Bruyne otrzymał futbolówkę od Rodriego i wpakował ją do siatki z okolic jedenastego metra. W ten sposób goście z trudem pokonali Everton i zameldowali się w półfinale FA Cup.

 

Everton – Manchester City 0:2(0:0)

Bramki: 84' Gundogan, 90' De Bruyne

Everton: Virginia – Holgate (87' Iwobi), Mina, Godfrey – Coleman, Gomes, Allan, Digne – Sigurdsson – Calvert-Lewin, Richarlison

Manchester City: Steffen – Walker, Laporte, Dias, Zinchenko – Silva (64' Mahrez), Fernandinho, Gundogan (89' Rodri) – Sterling (79' De Bruyne), Jesus, Foden

Żółte kartki: Allan, Fernandinho, Gomes

Sędzia: Michael Oliver