PlusLiga: GKS górą w pierwszym starciu o 9. miejsce
PLS

PlusLiga: GKS górą w pierwszym starciu o 9. miejsce

  • Dodał: Agnieszka Nowak
  • Data publikacji: 22.03.2021, 22:46

GKS Katowice pokonał Indykpol AZS Olsztyn 3:1 w pierwszym meczu rywalizacji o dziewiąte miejsce w tabeli PlusLigi. Znakomite spotkanie rozegrał Adrian Buchowski, który wchodząc z ławki rezerwowych pomógł odmienić losy meczu. Zwycięstwo daje podopiecznym Grzegorza Słabego przewagę przed rewanżowym starciem w Olsztynie.

 

Faworytów starcia o 9. miejsce wskazać było bardzo trudno. Zarówno katowiczanie jak i „Akademicy" z Olsztyna w sezonie zaliczali wzloty i upadki. Także pojedynki bezpośrednie wiele nie wyjaśniły – w obu spotkaniach triumfowali gospodarze. GKS długo utrzymywał się w czołowej „ósemce", a w grudniu ubiegłego roku wydawało się, że mogą sporo namieszać w fazie play-off. Ostatecznie jednak podopieczni Grzegorza Słabego przegrali wszystkie styczniowe mecze i znaleźli się poza ¼ finału.

 

Ekipa AZS-u miała natomiast bardzo dobrą końcówkę fazy zasadniczej. Pewnie zwycięstwa ze słabszymi przeciwnikami i punkty urwane ligowym mocarzom sprawiły, że olsztynianie do samego końca walczyli o awans. Z najlepszej strony pokazali się jednak siatkarze z Suwałk i to oni zajęli ostatnie miejsce premiowane awansem do play-offów.

 

Początek meczu był bardzo wyrównany. Zawodnicy obu drużyn dobrze serwowali, ale i utrzymywali stabilne przyjęcie. Przy stanie 6:5 katowiczanie popracowali jednak pod siatką i odskoczyli na dwa „oczka". Niedługo potem zatrzymany został Damian Schulz, a GKS powiększył prowadzenie – 10:7. To właśnie blok okazał się dla losów seta decydujący. W kluczowych momentach podopieczni Daniela Castellaniego nie potrafili przedrzeć się przez wysoką „ścianę", jaką stawiali gospodarze. W efekcie na półmetku dystans między zespołami wciąż wynosił dwa punkty - 15:13. Problemy z atakiem miał zwłaszcza Damian Schulz. Po skutecznym bloku na atakującym Indykpolu oraz trudnej zagrywce Jana Firleja katowiczanie powiększyli prowadzenie – 20:16. Siatkarze „Gieksy" utrzymali koncentrację do końca i wygrali pewnie 25:20 po mocnym ataku Jakuba Jarosza z prawego skrzydła.

 

W drugiej partii niemoc w ataku olsztynian nadal trwała. Katowiczanie wykorzystali niedokładności w grze gości i po skutecznych kontratakach odskoczyli na 7:5. Z czasem błędy zaczęły się jednak pojawiać także w drużynie „Trójkolorowych". Szarpane przyjęcie i kłopoty w pod siatką sprawiły, że tablicy wyników ponownie pojawił się remis – 10:10. „Kryzys" gospodarzy nie trwał długo. Trudne zagrywki Adriana Buchowskiego oraz szczelny blok pomogły katowiczanom odzyskać przewagę – 12:9. W końcówce prowadzenie GKS-u zostało jednak zniwelowane do jednego punktu – 22:21, a po kąśliwej zagrywce Rubena Schotta olsztynianie doprowadzili do remisu. Ostatecznie o zwycięstwie przesądziła gra na przewagi. W niej ponownie zafunkcjonował blok gospodarzy, którzy wygrali 27:25.

 

W kolejnej odsłonie znakomitą grę przy siatce kontynuowali katowiczanie. Bardzo dobrze w polu zagrywki zaprezentował się natomiast Jakub Szymański i „Gieksa" odskoczyła na 6:3. Wykorzystane kontrataki Indykpolu na półmetku pozwoliły jednak olsztynianom wyrównać – 12:12. W decydującej fazie seta podopieczni trenera Castellaniego objęli dwupunktowe prowadzenie – 17:19 po asie serwisowym Remigiusza Kapicy. Tym razem blok pomógł olsztynianom, którzy wygrali 21:25 i przedłużyli rywalizację.

 

Wygrana wyraźnie podbudowała gości. Solidne przyjęcie i dobra gra blok-obrona pozwoliły siatkarzom AZS-u wyprowadzić kontrataki. Te zostały skrzętnie wykorzystane i olsztynianie odskoczyli na trzy „oczka" – 3:6. Błędy w ataku zespołu z Górnego Śląska przyczyniły się do utrzymania dystansu – 10:13. Kiedy wydawało się, że olsztynianie w pełni kontrolują przebieg zdarzeń na boisku, podopieczni Grzegorza Słabego zaczęli odrabiać straty – 17:18. Pewne uderzenie Emanuela Kohuta z kontry doprowadziło do wyrównania – 20:20. Walka do końca katowiczan się opłaciła. Znakomita końcówka partii pozwoliła im wygrać 25:22 i zakończyć mecz w czterech setach.

 

GKS Katowice – Indykpol AZS Olsztyn 3:1 (25:20, 27:25, 21:25, 25:22)

 

MVP: Adrian Buchowski