Narciarstwo alpejskie - PŚ: Vlhova i Pinturault z Kryształowymi Kulami! Podsumowanie sezonu.
Roland Osbeck/ Wikimedia Commons

Narciarstwo alpejskie - PŚ: Vlhova i Pinturault z Kryształowymi Kulami! Podsumowanie sezonu.

  • Dodał: Rafał Judka
  • Data publikacji: 23.03.2021, 11:23

Sezon 2020/2021 w narciarstwie alpejskim zakończony. Po pięciu miesiącach zmagań najlepszymi alpejczykami po raz pierwszy w ich karierach okazali się Petra Vlhova i Alexis Pinturault. Zarówno w rywalizacji kobiet jak i mężczyzn kwestia wygranej w “generalce” rozstrzygała się w ostatnich zawodach w Lenzerheide.

 

Odwołanie konkurencji szybkościowych w czasie finałów sezonu wpłynęło znacząco zarówno na klasyfikację generalną jak i miejsca w poszczególnych konkurencjach. W zjeździe triumfowała Sofia Goggia. Włoszka zdecydowanie dominowała w tym sezonie. W pierwszych zawodach w Val d'Isère zajęła drugie miejsce, ale w kolejnych czterech nie schodziła z pierwszej pozycji. Po kontuzji w Garmisch-Partenkirchen i ominięciu mistrzostw świata Goggia wróciła na finały aby bronić małej Kryształowej kuli, którą zabrać jej mogła Corinne Suter lub Lara Gut-Behrami. Z powodu złej pogody zjazd jednak się nie odbył i Włoszka mogła się cieszyć po raz drugi w karierze ze zwycięstwa w tej konkurencji.

 

Klasyfikacja zjazdu (kobiety):
1. Sofia Goggia (ITA) 480 pkt
2. Corinne Suter (SUI) 410 pkt
3. Lara Gut-Behrami (SUI) 383 pkt
4. Breezy Johnson (USA) 330 pkt
5. Kira Weidle (GER) 265 pkt

 

Wspomniana wyżej Gut-Behrami nie mogła poprawić swojego wyniku nie tylko w zjeździe, ale też i w odwołanym supergigancie. Na jej szczęście zajmowała ona pierwsze miejsce jeszcze przed finałami. Szwajcarka zdominowała rywalizację w tej konkurencji wygrywając 4 na 6 swoich startów w superG, raz będąc druga i piąta. Dzięki temu zdobyła swoją trzecią małą Kryształową Kulę po sezonach 2013/2014 i 2015/2016.

 

Klasyfikacja supergiganta (kobiety):
1. Lara Gut-Behrami (SUI) 525 pkt
2. Federica Brignone (ITA) 323 pkt
3. Corinne Suter (SUI) 310 pkt
4. Tamara Tippler (AUT) 272 pkt
5. Ester Ledecka (CZE) 236 pkt

 

Slalom gigant w tym roku był śledzony przez polskich fanów zdecydowanie najchętniej. A to za sprawą Maryny Gąsienicy-Daniel, która w tej konkurencji radziła sobie wyjątkowo dobrze. Regularne miejsca na granicy TOP 10, najlepszy czas drugiego przejazdu w Kronplatz, czy szóste miejsce na mistrzostwach świata rozbudziły apetyty fanów, którzy na pewno będą liczyć na więcej w kolejnym sezonie. Klasyfikację w slalomi gigancie wygrała w tym roku Marta Bassino, głównie dzięki znakomitej pierwszej części sezonu, w której wygrała 4 z 5 swoich startów. Na drugim miejscu znalazła się Mikaela Shiffrin dzięki podium w Lenzerheide. Tylko dwa punkty dzieliły trzecią Tessę Worley i czwartą Michelle Gisin.

 

Klasyfikacja slalomu giganta (kobiety):
1. Marta Bassino (ITA) 546 pkt
2. Mikaela Shiffrin (USA) 420 pkt
3. Tessa Worley (FRA) 391 pkt
4. Michelle Gisin (SUI) 389 pkt
5. Federica Brignone (ITA) 372 pkt

14. Maryna Gąsienica-Daniel (POL) 134 pkt

 

Zwyciężczyni slalomu i mistrzyni świata Katharina Liensberger przez cały sezon prezentowała równą, wysoką formę. Tylko raz, w Jasnej, wypadała poza podium, ale dopiero w ostatnich dwóch zawodach potrafiła stanąć na najwyższym stopniu podium. Te punkty zdobyte na finiszu pozwoliły jej pokonać Mikaelę Shiffrin i Petrę Vlhovą. Te trzy alpejki zdecydowanie zdominowały tegoroczne zmagania. Pierwsza trójka zmieściła się w 38 punktach, a już strata czwartej zawodniczki do podium to 161 punktów.

 

Klasyfikacja slalomu (kobiety):
1. Katharina Liensberger (AUT) 690 pkt
2. Mikaela Shiffrin (USA) 655 pk
3. Petra Vlhova (SVK) 652 pkt
4. Michelle Gisin (SUI) 491 pkt
5. Wendy Holdener (SUI) 415 pkt

 

Z dziennikarskiego obowiązku warto wspomnieć o jedynych zawodach w slalomie równoległym, które w tym sezonie odbyły się w Austriackim Lech. Wygrała je Petra Vlhova, przed Paulą Moltzan i Larą Gut-Behrami. Nie rozegrano za to ani jednych zawodów w kombinacji.

 

Klasyfikacja generalna przypadła w tym sezonie Petrze Vlhovej. Nie licząc wspomnianych zawodów równoległych, Słowaczka nie była najlepsza w żadnej głównej konkurencji, ale w sumie okazała się najbardziej wszechstronną alpejką. Gdyby nie odwołany zjazd i supergigant w ostatnich zawodach klasyfikacja końcowa mogła wyglądać inaczej. Lara Gut-Behrami straciła do Vlhovej 160 punktów, a biorąc pod uwagę, że była ona zdecydowaną faworytką w superG a i w zjeździe znajduje się w światowej czołówce, istniała szansa na wygraną “generalkę”. Szczególnie, że w czasie finału sezonu była szansa na odwołanie drużynowych zawodów, które pomimo bycia emocjonującą konkurencją, nie są najważniejsze dla czołowych zawodników. Zamiast nich ekipy wolały rozegrać jedną z szybkościowych konkurencji, ale organizatorzy byli niewzruszeni. Dla Petry Vlhovej jest to jej pierwsza duża Kryształowa Kula w karierze, pomimo bycia na podium rok i dwa lata temu. Gut-Behrami nie powtórzyła swojego sukcesu z sezonu 2015/2016, ale mimo to powinna być zadowolona, bo po “średnich” ostatnich latach przeżywała teraz “drugą młodość”.

 

Klasyfikacja generalna (kobiety):
1. Petra Vlhova (SVK) 1416 pkt
2. Lara Gut-Behrami (SUI) 1256 pkt
3. Michelle Gisin (SUI) 1130 pkt
4. Mikaela Shiffrin (USA) 1075 pkt
5. Katharina Liensberger (AUT) 903 pkt

 

W męskim zjeździe królem pozostaje Beat Feuz. Szwajcar zgarnął małą Kryształową Kulę po raz czwarty z rzędu. Początek sezonu nie był w jego wykonaniu najlepszy, ale potem przyszło podwójne zwycięstwo w Kitzbühel i drugie miejsca w Garmisch-Partenkirchen i Saalbach-Hinterglemm. Dzięki temu w drugie części sezonu pokonał bardzo równego w tym roku Matthiasa Mayera.

 

Klasyfikacja zjazdu (mężczyźni):
1. Beat Feuz (SUI) 486 pkt
2. Matthias Mayer (AUT) 418 pkt
3. Dominik Paris (ITA) 338 pkt
4. Johan Clarey (FRA) 272 pkt
5. Vincent Kriechmayr (AUT) 267 pkt

 

Supergigant w tym sezonie padł łupem Vincenta Kriechmayra. Po trzech drugich miejscach w tej konkurencji pod rząd w ostatnich latach Austriak w końcu zdobył swoją pierwszą małą Kryształową Kulą w karierze. Na drugim miejscu zmagania zakończyła młoda gwiazda Szwajcarii Marco Odermatt. Po przebłyskach talentu w poprzednich dwóch sezonach, w tym roku 23-latek pokazał, że jest świetnym, wszechstronnym alpejczykiem.

 

Klasyfikacja supergiganta (mężczyźni):
1. Vincent Kriechmayr (AUT) 401 pkt
2. Marco Odermatt (SUI) 318 pkt
3. Matthias Mayer (AUT) 276 pkt
4. Mauro Caviezel (SUI) 225 pkt
5. Aleksander Aamodt Kilde (NOR) 172 pkt

 

Slalom gigant miał tym sezonie trzech bohaterów. Alexis Pinturault, który wygrał tę klasyfikację, nie spadł ani razu poniżej piątego miejsca. Gdyby nie ostatnie zawody w Lenzerheide, podobnymi statystykami mógłby pochwalić się Marco Odermatt, który ostatecznie zajął kolejne drugie miejsce w klasyfikacji małej Kryształowej Kuli. Trochę większe wahania formy miał Filip Zubcic, co nie zmienia faktu, że Chorwat stracił tylko 94 punkty do Pinturault. Strata czwartego Loica Meillarda do podium to już z kolei 209 punktów.

 

Klasyfikacja slalomu giganta (mężczyźni):
1. Alexis Pinturault (FRA) 700 pkt
2. Marco Odermatt (SUI) 649 pkt
3. Filip Zubcic (CRO) 606 pkt
4. Loic Meillard (SUI) 393 pkt
5. Mathieu Faivre (FRA) 378 pkt

 

Najczęściej rozgrywanymi zawodami w zakończonym właśnie sezonie był slalom. Po jedenastu etapach rywalizacji najlpeszy okazał się Austriak Marco Schwarz. O ponad 100 punktów wyprzedził kolejnego młodego, zdolnego alpejczyka Clementa Noela. Dla Francuza jest to trzecia mała Kryształowa Kula w slalomie z rzędu. Podium zamknął Ramon Zenhaeusern.

 

Klasyfikacja slalomu (mężczyźni):
1. Marco Schwarz (AUT) 665 pkt
2. Clement Noel (FRA) 553 pkt
3. Ramon Zenhaeusern (SUI) 503 pkt
4. Manuel Feller (AUT) 488 pkt
5. Sebastian Foss-Solevaag (NOR) 431 pkt

 

Tak jak u kobiet, rozegrano tylko jedne zawody równoległe. Wygrał je Alexis Pinturault, przed Henrikiem Kristoffersenem i Alexandrem Schmidem. Mężczyźni również nie mieli okazji sprawdzić się w kombinacji.

 

Kryształowa Kula za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata po raz pierwszy w karierze przypadł Alexisowi Pinturault. Znakomity gigancista (od dziewięciu sezonów nie schodzi z podium małej Kryształowej Kuli) po dwóch latach zajmowania drugiego miejsca w “generalce” w końcu dopiął swego. Dwa lata temu niedościgniony był techniczny Marcel Hirscher, z kolei rok temu przegrał z szybkościowcem Aleksandrem Aamodtem Kilde tylko o 54 punkty. Tym razem to on nie dał się wyprzedzić. Marco Odermatt stracił do Francuza 167 punkty. Walka o trzecie miejsce była zacięta, aż do samego końca. Loic Meillard stracił podium nie ukańczając slalomu giganta w czasie finałów w Lenzerheide i finalnie stracił do Marco Schwarza 9 punktów.

 

Klasyfikacja generalna (mężczyźni):
1. Alexis Pinturault (FRA) 1260 pkt
2. Marco Odermatt (SUI) 1093 pkt
3. Marco Schwarz (AUT) 814 pkt
4. Loic Meillard (SUI) 805 pkt
5. Filip Zubcic (CRO) 764 pkt

 

Oprócz Pucharu Świata rozdano także medale w Mistrzostwach Świata w Cortina d’Ampezzo. Wśród mężczyzn bank medali rozbili Austriacy zdobywając złoto w superkombinacji za sprawą Marco Schwarza oraz w zjeździe i supergigancie dzięki Vincentowi Kriechmayr’owi. Dwa złota dla Francji zdobył Mathieu Faivre (slalom gigant i slalom równoległy), a Norwegowie cieszyli się z pierwszego miejsca Sebastiana Foss Solevaaga w slalomie. Świetną formę w tym sezonie potwierdziła na mistrzostwach Lara Gut-Behrami, która zdobyła złoto w supergigancie i slalomie gigancie oraz brąz w zjeździe, który wygrała jej rodaczka Corinne Suter potwierdzając dominację Szwajcarek wśród kobiet w Cortina d’Ampezzo. Komplet złotych medalistek uzupełniły: Mikaela Shiffrin w superkombinacji, Katharina Liensberger w slalomie i wspólnie z Martą Bassino w gigancie równoległym. Pierwsza trójka w rywalizacji drużynowej to Norwegia, Szwecja i Niemcy.

 

Za nami niezwykle emocjonujący sezon w narciarstwie alpejskim. Nie dość, że zagraniczni alpejczycy dostarczali nam wrażeń co tydzień w kolejnych zawodach, to również mogliśmy być świadkami świetnej formy Maryny Gąsienicy-Daniel. Kibice na pewno będą w kolejnym rok wymagać od Polki stałego miejsca w TOP 10 slalomu gigantu. W tym roku imprezą sezonu były na pewno mistrzostwa świata, ale już za mniej niż 12 miesięcy wystartuje najważniejsza impreza w czteroleciu - Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie. Ani mężczyźni, ani kobiety nie testowały tras w Yanqing przez odwołane próby przedolimpijskie, więc alpejczycy będą rywalizować na nowych dla siebie stokach. Zapowiada się zatem ciekawa rywalizacja i z niecierpliwością czekać będziemy na ogłoszenie kalendarza na sezon 2021/2022 i pierwsze zawody. Do zobaczenia!