NBA: kolejna wygrana Bucks, niespodzianka w Orlando
Gaurav Kumar/flickr.com

NBA: kolejna wygrana Bucks, niespodzianka w Orlando

  • Dodał: Michał Rejterowski
  • Data publikacji: 25.03.2021, 10:04

Środowa noc przyniosła wiele zaciętych spotkań. Orlando Magic zakończyli zwycięską serię Phoenix Suns. Zaś Milwaukee Bucks umocnili swoją pozycję, zwyciężając z Boston Celtics.

 

Milwaukee Bucks – Boston Celtics

 

W środowym spotkaniu w Fiserv Forum zobaczyliśmy drużyny ze zgoła odmiennymi bilansami na przestrzeni ostatnich dni. Zdecydowanie w dołku są Celtics, zaś wysoką formę prezentuje drużyna z Milwaukee. Pomimo tego, rozstrzygnięcie w dzisiejszym meczu było niewiadomą do ostatniej akcji. Mecz zaczął się spokojnie i wyrównanie. Mogliśmy oglądać przygotowane ataki pozycyjne po obu stronach parkietu. Od drugiej kwarty, wiceliderzy Konferencji Wschodniej coraz mocniej zaczęli zaznaczać swoją przewagę. Bucks grali świetny zespołowy basket, a także popisali się znakomitą skutecznością w rzutach za trzy punkty (45%). W połowie trzeciej kwarty, gospodarze prowadzili już 90:65, jednak Celtics nie powiedzieli ostatniego słowa. Goście również zaczęli trafiać zza łuku, a Kemba Walker szukał zawodników na wolnych pozycjach. Po szalonej pogoni, drużyna z Bostonu zmniejszyła przewagę do zaledwie dwóch punktów na 1:30 do końca regulaminowego czasu gry. Przez ostatnie półtorej minuty mogliśmy oglądać serię niewykorzystanych sytuacji wśród obu drużyn. Ostatnia z nich miała miejsce, gdy Daniel Theis oddał rzut za trzy punkty równo z końcową syreną. Pomimo dogodnej sytuacji, zawodnik nie trafił, a gracze Bucks unieśli ręce w geście triumfu. Obie pierwsze piątki zasługują na wyróżnienie. Każdy z wyjściowych zawodników osiągnął dwucyfrową zdobycz punktową. Docenić należy także Bobby’ego Portisa z Bucks, który dostarczył z ławki 21 punktów oraz 4 zbiórki. Celtics przegrali po raz piąty w sześciu meczach. Zajmują ósme miejsce w tabeli, jednak tylko jedno zwycięstwo mniej ma drużyna Pacers, która ostatnio gra coraz lepiej. Dla Bucks to ósma wygrana z rzędu. Drużyna zbliżyła się do liderów z Philadelphii.

 

Orlando Magic – Phoenix Suns

 

Do ciekawego spotkania doszło także w Orlando. Phoenix Suns pomimo statusu gościa, przyjechali do Amway Center jako zdecydowany faworyt. Podopieczni Monty’ego Williamsa wygrali siedem ostatnich spotkań i zajmują drugie miejsce na Zachodzie, zaś Magic przedostatnie po stronie Wschodniej. Od początku dawały o sobie znać trzy niezawodne gwiazdy przyjezdnych, a więc Chris Paul, Devin Booker oraz DeAndre Ayton. Zawodnicy wydają się uwydatniać nawzajem swoje zalety. Szczególnie dotyczy to boiskowej relacji na linii Paul-Ayton. 22-latek bardzo skorzystał na sprowadzeniu CP3 do drużyny. Dochodzi do wielu korzystnych sytuacji pod koszem, czego odzwierciedleniem jest wysoki wzrost skuteczności rzutów z gry. Każdy z trójki liderów Suns uzbierał powyżej 20 punktów. Jednak nie zniechęciło to gospodarzy z Orlando. Obie połowy miały bardzo podobny przebieg. Wysokie prowadzenie gości, po czym stopniowe zmniejszanie przewagi zakończone zmianą prowadzenia na korzyść Magic. Wśród gospodarzy brylował Nikola Vucević, autor  27 punktów oraz 14 zbiórek. Perfekcyjny mecz zagrał rezerwowy – Chuma Okeke. Młody zawodnik trafił wszystkie sześć rzutów, w tym cztery zza łuku. Jednak bohaterem spotkania okazał się Evan Fournier. Gdy Suns prowadzili 111:110, a do końca zostawało kilkanaście sekund, Fournier wziął piłkę w swoje ręce. Gracz skorzystał z zasłony, minął rywala, wbiegł pod kosz i wykonał lay-up z bardzo trudnej pozycji. Piłka po odbiciu od tablicy trafiła do celu i tym razem jednopunktowe prowadzenie było po stronie Magic. Suns mieli jeszcze szanse odwrócić losy spotkania, jednak Booker chybił reverse lay-up w ostatniej akcji. Dla Fourniera to ostatni rok kontraktu, a ostatnio był przedmiotem rozmów handlowych. Gracz otwarcie przyznaje, iż będzie to bolesne przeżycie jeśli zostanie wytransferowany.

 

Opuściłem swój dom (we Francji), gdy miałem 13 lat i od tego czasu nigdy nie zostawałem w jednym miejscu dłużej niż dwa lata, więc fakt, że jestem tutaj od siedmiu lat wiele mówi. Tutaj urodził mi się syn, ożeniłem się i to wiele dla mnie znaczy. Jeśli to koniec to koniec, ale oczywiście kocham ten zespół'' – Fournier

 

28-latek poza zwycięskim rzutem, zapisał na swoje konto także 21 punktów. Przegrana Suns zakończyła ich najdłuższą zwycięską passę od sezonu 2006/07.

 

Komplet wyników z minionej nocy w NBA:

 

Indiana Pacers – Detroit Pistons 116:111 (21:24, 36:27, 29:28, 30:32)

Milwaukee Bucks – Boston Celtics 121:119 (35:30, 35:29, 30:27, 21:33)

Toronto Raptors – Denver Nuggets 135:111 (38:30, 34:24, 26:27, 37:30)

Chicago Bulls – Cleveland Cavaliers 94:103 (25:25, 30:28, 17:25, 22:25)

Houston Rockets – Charlotte Hornets 97:122 (26:26, 29:32, 15:35, 27:29)

Minnesota Timberwolves – Dallas Mavericks 108:128 (33:30, 22:26, 18:32, 35:40)

Oklahoma City Thunder – Memphis Grizzlies 107:116 (21:26, 32:23, 20:33, 34:34)

Orlando Magic – Phoenix Suns 112:111 (24:32, 35:27, 27:32, 26:20)

San Antonio Spurs – Los Angeles Clippers 101:134 (29:41, 24:26, 31:35, 17:32)

Sacramento Kings – Atlanta Hawks 110:108 (29:27, 28:30, 28:17, 25:34)

Utah Jazz – Brooklyn Nets 118:88 (38:17, 25:21, 27:23, 28:27)