Falstart Jagiellonii na inaugurację sezonu!

  • Data publikacji: 20.07.2018, 22:33

W drugim meczu inaugurującym sezon 2018/19 w Lotto Ekstraklasie, w Białymstoku, wicemistrzowie Polski - Jagiellonia, podejmowali Lechię Gdańsk. Goście po szybko zdobytym golu wygrali ten mecz i zainkasowali trzy punkty.

 

Jako pierwsi zaatakowali w tym meczu goście z Gdańska. Jednak defensywa Jagielloni nie dała się zaskoczyć, a chwilę potem to oni zrewanżowali się rywalom, ale również bez efektu w postaci gola. Dobre wejście w spotkanie biało-zielonych przyniosło im bramkę już w 10. minucie. Szybko wrzucona piłka z autu, trafiła na drugą stronę boiska do Lukasa Haraslina, który zgrał ją w pole bramkowe do Flavio, a ten strzałem z dwóch metrów pokonał Mariana Kelemena. Gospodarze próbowali atakować po skrzydle, głównie za sprawą Arvydasa Novikovasa. Jeden z takich rajdów Litwina przyniósł w 15. minucie rzut rożny. W polu karnym znalazł się Ivan Runje, ale niestety dla Jagiellonii, fatalnie skiksował. Kolejną szansę żółto-czerwoni stworzyli sobie w 26. minucie. Do rzutu wolnego podszedł Novikovas, ale jego dośrodkowania nie potrafił wykorzystać Runje. Lechiści skutecznie uniemożliwiali grę kluczowym zawodnikom rywala z środka pola - Romanchukowi, Wlazło oraz Pospisilowi. Pierwsza połowa kończyła się okazją dla gospodarzy. Jednak po dobrym podaniu Sheridana i zamieszaniu w polu bramkowym Kuciaka, ten ostatni bronił na raty, ale skutecznie.

 

Druga część spotkania rozpoczęła się od zmiany w ekipie trenera Piotra Stokowca. Mającego na swoim koncie żółtą kartkę Stolarskiego zastąpił Joao Nunes. W 54. minucie w polu karnym piłkę otrzymał Cillian Sheridan. Irlandczyk mając na plecach Michała Nalepę zdołał się obrócić i oddać strzał, który o centymetry minął bramkę Kuciaka. Minutę potem, indywidualną akcją popisał się Patryk Lipski, ale jego strzał z dystansu pewnie wyłapał golkiper Jagiellonii. Kilkadziesiąt sekund później znów dobrą okazję miał Sheridan. Po kapitalnym rajdzie i dograniu piłki przez Przemysława Frankowskiego uderzył on w kierunku bramki, lecz Kuciak instynktownie odbił futbolówkę do boku. W 64. minucie Novikovas nawinął Peszkę, ale trafił tylko w słupek. Cztery minuty potem sytuacja gospodarzy skomplikowała się jeszcze bardziej. Rezerwowy Sławomir Peszko uniknął spalonego i wyszedł na doskonałą pozycję do strzału. Tuż przed polem karnym został sfaulowany przez Guilherme, a sędzia Szczech nie miał żadnych wątpliwości i pokazał Brazylijczykowi czerwoną kartkę. Do piłki podszedł Filip Mladenović, ale trafił prosto w mur. Po tej sytuacji tempo meczu zdecydowanie siadło. W doliczonym czasie gry było bardzo gorąco, a nerwów nie utrzymał Sławomir Peszko, który w bezmyślny i niezwykle brutalny sposób złośliwie sfaulował Novikovasa. Jagiellonia powinna w 95. minucie doprowadzić do wyrównania. Kapitalnie w pole karne dośrodkował Novikovas, piłka została zgrana do Runje, który przez nikogo niekryty fatalnie przestrzelił. Jeszcze w 98. minucie, trzy minuty po upływie dodatkowego czasu gospodarze wykonywali rzut wolny z około 30 metrów. Jednak Mateusz Machaj nie wykorzystał szansy i ostatecznie to Lechia zdobyła dziś trzy punkty.

 

Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 1:0 (1:0)


Bramki: Flavio (10')


Jagiellonia Białystok: Kelemen - Guilherme, Mitrović, Runje, Wójcicki (82' Bezjak) - Romanchuk, Novikovas, Pospisil (78' Kwiecień), Wlazło (60' Machaj), Frankowski - Sheridan


Lechia Gdańsk: Kuciak - Mladenović, Augustyn, Nalepa, Stolarski (46' J. Nunes) - Lipski, Łukasik, Kubicki - Haraslin (82' Borysiuk), Flavio, Mak (60' Peszko)


żółte kartki: Sheridan, Romanchuk - Stolarski, Nalepa, Kuciak, Nunes, Mladenović


czerwone kartki: Guilherme - Peszko


sędziował: Łukasz Szczech