EHF Liga Mistrzów: Vive wywiozło niewielką zaliczkę z Nantes
pgnig-superliga.pl

EHF Liga Mistrzów: Vive wywiozło niewielką zaliczkę z Nantes

  • Data publikacji: 31.03.2021, 22:15

Łomża Vive Kielce wyjeżdża z Francji ze zwycięstwem w pierwszym meczu 1/8 finału EHF Ligi Mistrzów. Kielczanie pomimo bardzo słabej pierwszej połowy, ostatecznie pokonali zespół HBC Nantes i zyskali minimalną jednobramkową zaliczkę. Wszystko rozstrzygnie rewanż w Kielcach.

 

Porażka na zakończenie fazy grupowej Ligi Mistrzów sprawiła, że już w 1/8 finału Łomża Vive Kielce trafiła na niebezpiecznego rywala. HBC Nantes jest obecnie trzecią drużyną ligi francuskiej i pokazała w przeszłości, że potrafi się postawić wyżej notowanym rywalom.

 

Od początku spotkania widać było jaki plan defensywny miał Tałant Dujszebajew. Vive grało obroną 5+1, co początkowo zdawało egzamin. Zawodnicy Nantes często popełniali błędy w ataku. Natomiast w obronie radzili sobie bardzo dobrze. To sprawiło, że początek był bardzo wyrównany. Potem dobry fragment zagrał Alex Dujszebajew. Starszy z braci zdobył dwie bramki i Vive wyszło na minimalne prowadzenie 5:4. Potem jednak francuska ekipa przejęła inicjatywę. Świetnie zaczął bronić Emil Nielsen, szczypiorniści z Kielc mieli duże problemy z pokonaniem duńskiego bramkarza. Dobra dyspozycja goalkeepera Nantes pozwoliła im wyjść na dwubramkowe prowadzenie. Skutecznością nie zachwycali piłkarze ręczni Łomży Vive, w tym Artsem Karalek czy Vlad Kulesh. Ten drugi, potem jednak zaczął seryjnie trafiać. Rzucił trzy bramki z rzędu w momencie gdy rywale odskoczyli na cztery bramki. Po tej pozytywnej serii rozgrywającego Vive, Nantes znowu odskoczyło na cztery bramki. Szczypiorniści z Kielc zdążyli odrobić część strat jeszcze przed końcem pierwszej połowy. Po 30 minutach na tablicy widniał wynik 14:12.

 

W drugiej połowie zespół z Francji znowu zaczął popełniać błędy w ataku. Vive natomiast wykorzystało swoje okazje w 100% i zdobyło trzy bramki z rzędu, wychodząc tym samym na prowadzenie 15:14. Vive wciąż nie grało swojej najlepszej piłki, ale to piłkarze ręczni Nantes zatracili zupełnie swoją skuteczność rzutową. W ciągu 14 minut szczypiorniści z Francji zdobyli zaledwie dwie bramki. Po bramce Szymona Sićko w 18. minucie Vive prowadziło już 20:17. W drugiej połowie także Andreas Wolff zaczął dużo lepiej bronić. Kolejne minuty to popis gry defensywnej drużyny z Francji. Nantes przestało tracić bramki, zaczęło zdobywać i na cztery minuty przed końcem doprowadzili do remisu. W końcówce to jednak kielczanie przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść i wygrali 25:24. To oznacza, że przed rewanżem w Kielcach, Vive ma jedną bramkę przewagi. Drugi mecz odbędzie się 7-go kwietnia w Polsce.

 

HBC Nantes – Łomża Vive Kielce 24:25 (14:12)

 

Nantes: Pechmalbec 5, Lazarov 5, Cavalcanti 3, Figueras 3, Ovnicek 2, Augustinussen 1, Balaguer 1, Briet 1, Monar 1, Rivera 1, Damatrin 0, De La Breteche 0, Dumoulin 0, Feliho 0, Gurbindo 0, Nielsen 0

 

Vive: Dujszebajew 6, Kulesh 4, Fernandez 4, Moryto 3, Tournat 3, Karacić 2, Karalek 1, Sićko 1, Gudjonsson 1, Gębala 0, Kaczor 0, Kornecki 0, Olejniczak 0, Vujović 0, Wolff 0