LoL - LEC: Schalke pokonuje Fnatic i zmierzy się z Rogue
Michal Konkol/Riot Games

LoL - LEC: Schalke pokonuje Fnatic i zmierzy się z Rogue

  • Dodał: Marcin Weiss
  • Data publikacji: 02.04.2021, 20:58

W spotkaniu drugiej rundy dolnej części drabinki wiosennych play-offów Schalke 04 zaskakująco łatwo pokonali Fnatic 3:0. Tym samym zapewnili sobie awans do trzeciej rudny, w której jej rywalem będzie Rogue. Dla Fnatic porażka oznacza pożegnanie się z wiosennymi rozgrywkami. MVP całej serii wybrano wspierającego Schalke 04, LIMITa.

Schalke 04 vs Fnatic - 1:0

Gra rozpoczęła się od fatalnej decyzji Hylissanga, który zdecydował się samemu spróbować przerwać powrót do bazy Neona, przez co został sam w sytuacji 1 vs 2 i oddał pierwszą krew Kai'Sie. Chwilę później Hylissang wrócił na linię i zdecydował się zrobić dokładnie to samo, dzięki czemu bot lane Schalke miał już dwa kille na koncie w 7. minucie. Szczęśliwie dla drużyny od początku bardzo aktywny był Nisqy, który grając Twisted Fatem wpierw pomógł zdobyć zabójstwo na górnej alei, a następnie teleportował na dół, gdzie również Fnatic zdobyli killa. FNC udało się również zdobyć smoka oceanicznego, na co Schalke odpowiedziało Rift Heraldem. Natomiast w 9. minucie Schalke zagrało świetną akcję na midzie, gdzie udało im się wygrać walkę 3 vs 2, a następnie użyli Heralda, który pomógł im zniszczyć pierwszą wieżę w grze.

 

W ten sposób Schalke już w 13. minucie mieli przewagę w zabójstwach 6:3 oraz ponad trzy tysiące w złocie, ale mimo tego drugi smok ponownie trafił w ręce Fnatic. Podobnie sytuacja wyglądała z trzecim smokiem, na którego Fnatic bardzo dobrze się przygotowali, ale w odpowiedzi Schalke zdołało zdobyć drugą wieżę na midzie i powiększyć swoją przewagę do czterech tysięcy. Zanim pojawił się czwarty smok FNC udało się dwukrotnie złapać Leona, dzięki czemu minimalnie odrobili straty do Schalke. Z kolei przy samym smoku lepiej zagrali gracze S04, którzy wygrali walkę trzy za dwa i zdobyli dla siebie pierwszego smoka w grze. Zaraz później Schalke wzięło dla siebie Barona Nashora, z którym zaczęli atakować struktury Fnatic. W 26. minucie wygrali walkę na środkowej alei i dotarli aż do wież Nexusowych, ale zniszczyli tylko jedną z nich.

 

W 29. minucie Fnatic odparli rywali raz jeszcze, tym razem na dolnej alei, ale Schalke po prostu wycofało się po drugiego smoka podniebnego. Ich przewaga w tym momencie sięgała już 10.000 złota. W 33. minucie S04 weszli już do bazy przeciwników, a następnie kompletnie zdominowali ich w walce, pokonując wszystkich graczy Fnatic i bez problemu zniszczyli ich Nexus, biorąc pierwszą mapę.

Schalke 04 vs Fnatic - 2:0

Drugą grę poprzedził kolejny solidny draft ze strony Schalke, którzy zdecydowanie chcieli stawiać na walki drużynowe. Ryzykownym wyborem dla Fnatic wydawał się natomiast Lee Sin dla Selfmade'a. Rozgrywkę lepiej rozpoczęli gracze Schalke, a konkretnie Gilius z BrokenBladem, którzy zabili na górnej alei Bwipo już w 4. minucie gry. Z kolei w 10. minucie wywiązała się wielka walka na górnej alei, w której zdecydowanie lepsi okazali się gracze drużyny niebieskiej. Najlepiej na całej wymianie wyszedł Gangplank, który już w tym momencie gry miał trzy zabójstwa na swoim koncie. Fnatic ponownie starali się skupić na smokach, których mieli już dwa, ale S04 ponownie zdobyło dla siebie Rift Heralda, z którym zdobyli pierwszą wieżę w grze.

Dzięki temu mieli sporą przewagę nad przeciwnikami, którą udowodnili podczas walki o trzeciego smoka, kiedy kompletnie zmiażdżyli Fnatic i osiągnęli sześć tysięcy złota przewagi przed 20. minutą meczu. Ogromnym problemem dla FNC był starsznie dziwnie grający Hylissang, który podobnie jak w pierwszej grze popełniał sporo błędów, które kosztowały jego życie, a także kontrolę na mapie. W 24. minucie Schalke raz jeszcze zdeklasowali rywali, a następnie wzięli dla siebie Barona Nashora oraz drugiego podniebnego smoka. Ze wzmocnieniem Schalke najpierw zniszczyli inhibitory na bocie oraz midzie, a następnie skupili swoją uwagę na górnej alei. W powstałej walce po raz ostatni już w tej grze pokonali całą piątkę Fnatic, a następnie skończyli grę, prowadząc już 2:0 w serii.

Fnatic vs Schalke 04 - 0:3

Jeśli są tutaj jacyś fani Fnatic, to może lepiej, żebyście sobie odpuścili czytanie przebiegu trzeciej gry na Summoner's Rift tego wieczoru. Co prawda FNC zdobyli dwa pierwsze zabójstwa w grze, ale próba wzięcia przez nich piekielnego smoka skończyła się kradzieżą ze strony Giliusa. W kolejnych minutach Fnatic wyglądało jeszcze w miarę dobrze, dopóki nie podjęli idiotycznej decyzji w piętnastej minucie, która poskutkowała w potrójnym zabójstwo Corkiego w sytuacji 1 vs 3. Od tego momentu gra należała już w całości do S04.

Najpierw dołożyli kolejnego smoka oraz Rift Heralda i zaczęli niszczyć kolejne wieże Fnatic. W 21. minucie mieli już blisko pięć tysięcy złota przewagi, a dwie minuty później zmiażdżyli Fnatic w walce drużynowej, w której Quadra Killem popisał się Neon. Następnie Schalke pokonało Barona Nashora i ruszyło dolną aleją. Nie napotkali tam zbyt poważnego oporu, więc zwyczajnie zdecydowali się skończyć grę oraz całą serię. Tym samym Schalke 04 awansowało do trzeciej rundy, w której zmierzą się z Rogue o awans do półfinału. Mecz rozpocznie się w niedzielę o 17:00, a już jutro rozegrany zostanie pierwszy półfinał pomiędzy G2, a MAD Lions, również o 17:00.

Marcin Weiss – Poinformowani.pl

Marcin Weiss

Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.