NBA: rekordowe zwycięstwo Toronto Raptors, Bucks gromią Portland

  • Data publikacji: 03.04.2021, 10:00

Ostatnia noc NBA jak każda przyniosła wiele emocji. Drużyna Toronto Raptors odniosła najwyższe zwycięstwo w historii, pokonując przeciwników 130:77. W innym spotkaniu Giannis Antetokounmpo zapewnił swojej drużynie kolejne zwycięstwo, w którym na dodatek zdobył aż 47 punktów.

 

Golden State Warriors  - Toronto Raptors

 

Będące w ciągle trwającej przebudowie Warriors, podjęło ekipę z północy Toronto Raptors. Popularne Dinozaury od pierwszych minut rzuciły się na rywala. Pascal Siakam, który tej nocy obchodził swoje 27. urodziny, zdobył 36. punktów przez trzy kwarty na parkiecie. Dla Raptors ten sezon również nie jest łatwy, drużyna gra o wiele poniżej oczekiwań kibiców, a ostatnie wyniki nie napawają optymizmem. Wygrana z drużyną Stepha Curry’ego była drugim zwycięstwem w ostatnich piętnastu spotkaniach. W trakcie meczu zwycięzcy pokazali kawał dobrej koszykówki, utrzymując wysokie prowadzenie przez całe spotkanie. W trzeciej kwarcie boisko opuścił kontuzjowany Fred VanFleet, który prawdopodobnie nabawił się urazu biodra. Warto wspomnieć, że drużyna Steva Kerra również na parkiecie wystąpiła bez swoich dwóch największych gwiazd Stepha Curry’ego oraz Draymonda Greena. Mecz zakończył się 53-punktową wygraną, co jest wysokim wynikiem w historii NBA, ale również najwyższym zwycięstwem w historii drużyny Toronto Raptors.

 

Portland Trail Blazers  - Milwaukee Bucks  

 

Drugim ważnym spotkaniem minionej nocy był pojedynek Milwaukee Bucks oraz Portland Trail Blazers. Bucks nadal walczą o wyższe rozstawienie przed playoffami. Przewodzący im Giannis Antetokounmpo po raz kolejny nie zawiódł i był zdecydowanym filarem swojej drużyny. Grek zdobył aż 47 punktów na imponującej 85-procentowej skuteczności. Jak zawsze dwoił i troił się również lider Blazers Damian Lillard. Rozgrywający jest jednym z najlepiej punktujących zawodników w lidze. W tym spotkaniu zdobył 32 punkty, jednak nie zrobiło to wrażenia na przeciwnikach, którzy odnieśli pewne zwycięstwo.

 

Warto wspomnieć jeszcze o Los Angeles Lakers, które minionej nocy podjęli Sacramento Kings. Aktualni mistrzowie nie mogą liczyć na swoich czołowych zawodników. Kontuzje leczą LeBron James oraz Anthony Davis, a nowo przybyły Andre Drummond nie zdążył jeszcze zadebiutować. W tym ciężkim czasie ze świetnej strony pokazał się Kyle Kuzma, który minionej nocy, stojąc na czele Jeziorowców zdobył 30 punktów i mocno przyczynił się do zwycięstwa przeciwko Kings.

 

Komplet wyników piątkowej nocy w NBA:

Toronto Raptors – Golden State Warriors 130:77 (27:26, 35:16, 46:14, 22:21)

Boston Celtics – Houston Rockets 118:102 (33:25, 19:19, 30:26, 36:32)

New York Knicks – Dallas Mavericks 86:99 (25:22, 21:27, 23:23, 17:27)

Indiana Pacers – Charlotte Hornets 97:114 (24:28, 25:32, 27:24, 21:30)

Memphis Grizzlies – Minnesota Timberwolves 120:108 (30:28, 38:38, 24:18, 28:24)

New Orleans Pelicans – Atlanta Hawks 103:126 (34:28, 20:27, 25:39, 24:32)

Utah Jazz – Chicago Bulls 113:106 (26:25, 32:24, 30:24, 25:33)

Phoenix Suns – Oklahoma City Thunder  140:103 (43:13, 30:37, 30:26, 37:27)

Portland Trail Blazers – Milwaukee Bucks 109:127 (21:34, 32:26, 20:37, 36:30)

Sacramento Kings – Los Angeles Lakers 94:115 (27:29, 26:36, 23:26, 18:24)