EBL: Trefl wygrał po dogrywce ze Śląskiem, double-double Olejniczaka
Piotr Janczarczyk

EBL: Trefl wygrał po dogrywce ze Śląskiem, double-double Olejniczaka

  • Dodał: Piotr Janczarczyk
  • Data publikacji: 05.04.2021, 19:58

Trefl Sopot zanotował pierwsze zwycięstwo w ćwierćfinałowej serii. Sopocianie wygrali to spotkanie 92:90. Wśród gospodarzy najskuteczniejszy był Dominik Olejniczak (18 pkt). By zmierzyć się ze Śląskiem po raz piąty w tegorocznych play-offach, podopieczni trenera Marcina Stefańskiego będą musieli ponownie pokonać "Wojskowych" już w najbliższą środę.

 

Szkoleniowiec gospodarzy zdecydował się na sporo zmian od pierwszych minut meczu i wytypował do gry: Łukasza Kolendę, Nikolę Radicevicia, Michała Kolendę, Pawła Leończyka oraz Dominika Olejniczaka. Trener Oliver Vidin wybrał następującą piątkę: Strahinję Jovanovicia, Kyle'a Gibsona, Ivana Ramljaka, Michała Gabińskiego i Aleksandra Dziewę. Poniedziałkową rywalizację skuteczną akcją 2+1 otworzył Dominik Olejniczak. Trefl świetnie korzystał z obecności na parkiecie swojego środkowego, który w raptem kilka minut skompletował osiem oczek. Obie ekipy sporo rzucały zza linii 6,75 - gospodarze sześciokrotnie, zaś przyjezdni - dziesięciokrotnie. Pierwsze minuty były jednak nieco lepsze w wykonaniu gości. Wyrównana pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 19:15 na korzyść wrocławian. 

 

Drugą odsłonę meczu otworzyły - tym razem zdecydowanie bardziej skuteczne - rzuty trzypunktowe. Trafiali: Gruszecki, Stewart (dwa razy) i Szlachetka. Wtedy o timeout poprosił trener Marcin Stefański, ponieważ jego zespół tracił już do rywali dziesięć oczek. Chwilowa przerwa w grze korzystnie wpłynęła na sopocian, którzy zdołali zniwelować przewagę Śląska poprzez punkty Nuniego Omota i Nikoli Radicevicia. Serb ponownie jednak oddawał sporo rzutów, które nie znajdowały drogi do kosza. Trefl dość prędko osiągnął limit przewinień, co dobitnie wykorzystywali koszykarze trenera Vidina. Gospodarze nie byli jednak bezradni i wykorzystywali swoje okazje w ofensywie. W ostatniej akcji pierwszej połowy nieskuteczny był Paweł Leończyk, a Śląsk schodził do szatni, mając sześć punktów przewagi.

 

Trzecią kwartę lepiej rozpoczął Trefl, dzięki czemu już po dwóch minutach zrównał się wynikiem z wrocławianami. Przyjezdni długo nie mogli złapać rytmu, a ofensywną niemoc przerwał dopiero Strahinja Jovanović. Co więcej, wciąż bezkarny był Dominik Olejniczak, który chwilę po wznowieniu gry zanotował double-double. Punkty Michała Kolendy spowodowały, że gospodarze wrócili na prowadzenie. Słaby w obronie Ben McCauley miał na swoim koncie już cztery faule, więc na boisku zastępował go Szymon Tomczak. Sopocianie bronili bardzo szczelnie, stąd też Śląsk decydował się na rzuty z trudnych pozycji. Po 30 minutach poniedziałkowego widowiska lepsi byli koszykarze trenera Stefańskiego i wygrywali 60:57.

 

Dwie celne "trójki" koszykarzy z Sopotu powiększyły ich przewagę do dziewięciu oczek. Wrocławianie w dalszym ciągu mieli problem ze zdobywanie punktów. W pewnym momencie wśród zawodników Trefla zaczął trafiać nawet Martynas Paliukenas, który raczej nie jest znany z ofensywnych popisów. Śląsk zaliczył jednak zdecydowany zryw 11:0 i to on był na jednopunktowym prowadzeniu. Końcówka należała do Łukasza Kolendy i Elijaha Stewarta - obaj trafili "za trzy". W ostatniej akcji pomylił się rozgrywający gości, stąd też mecz w Sopocie przedłużył się o kolejne pięć minut.

 

Dogrywkę również lepiej zaczął Trefl. Po skutecznej kontrze zakończonej punktami rozgrywającego gospodarzy, podopieczni trenera Stefańskiego prowadzili 89:83. Goście odpowiedzieli trafieniami Gibsona, Dziewy i Szlachetki. Na 0,8 sekundy do końca spotkania celnym wsadem popisał się Dominik Olejniczak. "Wojskowi" nie zdołali zdobyć już punktów. Kolejny mecz pomiędzy Treflem a Śląskiem odbędzie się już za dwa dni.

 

Trefl Sopot - WKS Śląsk Wrocław 92:90 (15:19, 24:26, 21:12, 21:24, d. 11:9)

 

Trefl: Olejniczak 18, Kolenda Ł. 16, Radicević 11, Omot 11, Gruszecki 11, Paliukenas 10, Kolenda M. 8, Leończyk 4, Moten 3

 

WKS Śląsk: Stewart 22, Jovanović 20, Dziewa 16, Gibson 11, Szlachetka 10, McCauley 6, Gabiński 3, Ramljak 2, Tomczak 0

 

Z Sopotu, Piotr Janczarczyk

Piotr Janczarczyk – Poinformowani.pl

Piotr Janczarczyk

Jestem entuzjastą koszykówki i MMA. Nazywam siebie melomanem i przedstawicielem jednoosobowej subkultury. Koncertowy tłum to moje naturalne środowisko.