Tenis - WTA Charlestone: Magda Linette przegrywa w l rundzie

  • Dodał: Agnieszka Nowak
  • Data publikacji: 05.04.2021, 19:39

Magda Linette przegrała z Amerykanką Amandą Anisimovą 7:5, 2:6, 3:6 w l rundzie turnieju WTA 500 w Charlestone. Było to zaledwie trzecie spotkanie rozegrane przez Polkę w tym roku po wyleczeniu kontuzji. W kolejnej rundzie pogromczyni naszej reprezentantki zmierzy się ze zwyciężczynią pojedynku pomiędzy Kristiną Mladenović a Shelby Rogers.

 

Emocje po niedzielnym triumfie Huberta Hurkacza w Miami jeszcze nie opadły, a kolejny turniej już startuje. Tym razem w rolach głównych polskie tenisistki, które w poniedziałek rozpoczęły rywalizację w Charlestone. Pierwsza na kort wyszła dziś Magda Linette, która już w pierwszej rundzie stanęła naprzeciwko wymagającej rywalki.

 

Zaledwie 19-letnia Amanda Anisimova na seoim koncie ma już niemałe sukcesy. Amerykanka może pochwalić się m.in. udziałem w półfinale Roland Garros oraz zwycięstwem w turnieju z cyklu WTA w Bogocie. W przeszłości nastolatka zajmowała już 21. pozycję w rankingu, ale w ostatnim czasie spadła na 33. lokatę.

 

Magda od początku spotkania grała agresywnie i dyktowała tempo wymian. Amerykanka natomiast miała problemy z serwisem, a podwójny błąd umożliwił szybkie przełamanie na konto Linette – 1:0. Anisimova od razu się jednak zrewanżowała, wykorzystując niepewne uderzenia zza linii końcowej Polki – 1:1. Polka objęła prowadzenie ponownie po kolejnym gemie, w którym znów zaatakowała podanie rywalki dzięki przemyślanym atakom i mocnym returnom – 2:1. I tym razem 51. na świecie poznanianka nie utrzymała koncentracji i zepchnięta do defensywy nie zdołała obronić własnego serwisu – 3:3. Sytuacja powtórzyła się jeszcze dwukrotnie, ale po zaciętej końcówce Polka ostatecznie obroniła swoje podanie i wygrała seta 7:5.

 

Kolejną odsłonę od dwugemowego prowadzenie rozpoczęła Amanda Anisimova, kgóra rozrzuciła Magdę po korcie i zaskoczyła ją agresywnymi returnami – 2:0. Tym razem Amerykanka serwowała dużo lepiej i nie pozwalała poznaniance przejąć inicjatywy. W efekcie Linette nie zdołała wyrównać, a sama wytrącona z równowagi straciła podanie po raz drugi – 5:1. Choć w końcówce reprezentantka Polski odrobiła część strat, natychmiast straciła swoje podanie po raz trzeci i w konsekwencji przegrała seta bez większej historii – 2:6

 

Wygrana wyraźnie podbudowała Amerykankę, która grała coraz pewniej. Szybka gra serve and volley oraz wytrzymałość w dłuższych wymianach pozwoliły jej przełamać Magdę na 3:1. Precyzyjne i odrzucające od siatki serwisy sprawiły natomiast, że Anisimova nie miała problemów z wygrywaniem własnych gemów – 4:1. Magdę pogrążały także własne błędy, które przytrafiały się jej w najmniej odpowiednich momentach. 29-latka nie poddawała się i przy stanie 3:5 dla Amerykanki próbowała odrobić stratę przełamania, ale Anisimova utrzymała konventrację i ostatecznie wygrała 6:3.

 

 

Amanda Anisimova (USA) [13] – Magda Linette (POL) 2:1 (5:7, 6:2, 6:3)