Biegi narciarskie: niepewna sytuacja w kadrach w sezonie olimpijskim

  • Dodał: Seweryn Czernek
  • Data publikacji: 07.04.2021, 19:55

Na niespełna rok przed Zimowymi Igrzyskami Olimpijskimi w Pekinie w kadrach biegaczy narciarskich jest wiele niewiadomych. Wiele mówi się o roszadach trenerskich, co na początku okresu przygotowawczego do imprezy czterolecia mogłoby się odbić na samych przygotowaniach. A pracy, jak pokazał ostatni sezon, do wykonania jest całkiem sporo.

 

Coraz częściej pojawiają się głosy, jakoby z funkcji trenera męskiej kadry miał zrezygnować Lukas Bauer. Utytułowany czeski biegacz posadę tą objął w 2019 roku. O ile pierwszy sezon w tej roli miał udany, o czym świadczyć mogą dobre, punktowane występy przede wszystkim Dominika Burego na dystansach i miejsce w '30' klasyfikacji generalnej Tour de Ski oraz punkty Kamila Burego i Macieja Staręgi w sprintach, poprzedni był już znacznie słabszy. Dość stwierdzić, że jego zawodnicy zaliczyli wyraźny regres i nie byli w stanie nawiązywać do sukcesów odniesionych sezon wcześniej. Można oczywiście szukać wytłumaczenia w problemach podczas okresu przygotowawczego spowodowanych pandemią, ale z pewnością nie powinno się to przełożyć na aż tak słabą formę. Polscy biegacze to przecież już doświadczeni zawodnicy, więc mając za sterami tak klasowego zawodnika powinni od niego czerpać doświadczenie i podnosić swoje umiejętności. Ostatnie miesiące na trasach pokazały jednak, że biało-czerwoni wykonali krok w tył, co nie napawa optymizmem mając w perspektywie igrzyska. Czy rezygnacja trenera byłaby dobrym ruchem? Raczej nie, ale decyzja w tej kwestii należy do samego Bauera. Tak czy inaczej, mimo niezbyt udanego sezonu, mógłby on zrobić jeszcze w polskich biegach coś dobrego.

 

Z trochę większym optymizmem można patrzeć na przyszłość kobiecych biegów. Mamy bowiem w kadrze medalistki mistrzostw świata w młodzieżowych kategoriach wiekowych z Izabelą Marcisz i Moniką Skinder na czele. Choć mimo młodego wieku są to już utytułowane zawodniczki, igrzyska w Pekinie będą dla nich kolejnym ważnym przystankiem na drodze po cenne doświadczenia, ale jeszcze nie areną, na której odegrają kluczowe role. Oczywiście, Polki punktują już na trasach Pucharu Świata, jednak na imprezach mistrzowskich odstają od rywalek. Pokazał to chociażby ostatni czempionat globu w Oberstdorfie, jednak należy też mieć na uwadze, że odbywał się on po mistrzostwach juniorskich, które były imprezą sezonu dla polskich zawodniczek. Pekin będzie więc kolejnym poligonem, tylko pozostaje pytanie, czy na igrzyska biegaczki pojadą z trenerem Martinem Bajciciakiem? Nie jest to pewna kwestia, bowiem na przestrzeni sezonu dużo mówiło się o szumach w dialogu między nim, a wspierającą go Justyną Kowalczyk-Tekieli. Tutaj jednak można przypuszczać, że szkoleniowiec zostanie na swojej posadzie, bowiem najlepsza polska biegaczka objęła funkcję dyrektora sportowego Polskiego Związku Biathlonu. Czy tak się jednak stanie okaże się z czasem.

 

 

Seweryn Czernek

O igrzyskach piszę od niedawna, ale z igrzyskami jestem już od wielu lat. Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Fanatyk wielu dyscyplin, a w Poinformowanych zajmuję się siatkówką, biathlonem, biegami narciarskimi, tenisem oraz podnoszeniem ciężarów.