Tenis - WTA Bogota: porażka Kani-Choduń po emocjonującej walce

  • Dodał: Seweryn Czernek
  • Data publikacji: 07.04.2021, 23:00

Środowy wieczór przyniósł kolejne emocje związane z występem Pauli Kani-Choduń w turnieju WTA w Bogocie. Polka w ćwierćfinale debla w parze z Niemką Julią Wachaczyk rywalizowała z francusko-amerykańskim duetem Elixane Lechemia/Ingrid Neel. Mimo długiej i wyrównanej walki w decydującej partii spotkanie zwycięsko zakończyły Francuzka i Amerykanka, które wygrywając 1:6 6:2 11-13 awansowały do półfinału zmagań.

 

Spotkanie rozpoczęły trzy wygrane gemy przez deble serwujące, co przełożyło się na prowadzenie Francuzki i Amerykanki 1:2. W kolejnej odsłonie Polka ze swoją partnerką musiały bronić się przed przełamaniem, co niestety nie zakończyło się sukcesem, a rywalki wykorzystując drugiego breakpointa powiększyły swoją przewagę. Kania-Choduń i Wachaczyk nie potrafiły znaleźć recepty na dobrze grającą francusko-amerykańską parę, która broniąc swoje podanie i ponownie przełamując serwis przeciwniczek była o krok od zwycięstwa w pierwszej partii. Już po chwili stało się ono faktem i chociaż Lechemia i Neel musiały bronić się przed przełamaniem udało im się zwyciężyć 1:6 i wyjść na prowadzenie 0:1 w spotkaniu.

 

Od początku drugiego seta Polka i Niemka prezentowały się z o wiele lepszej strony. Po łatwym wygraniu gema przy własnym podaniu udało im się po chwili bez problemu przełamać rywalki. Kolejny obroniony serwis przełożył się na prowadzenie 3:0 i pełną kontrolę nad przebiegiem tej partii. Choć francusko-amerykański duet zdołał zapisać na swoim koncie pierwszego gema, następne dwa także kończyły się zwycięstwem serwujących, co przekładało się na wynik 4:2. Kolejne dwie odsłony przyniosły wyrównaną walkę o wygraną. Górą w nich były Kania-Choduń ze swoją partnerką, które przełamując ponownie przeciwniczki w ósmym gemie zapisały na swoim koncie tę partię wynikiem 6:2, doprowadzając tym samym do decydującej odsłony.

 

Rozstrzygający supertie-break rozpoczęły trzy przegrane serwisy i prowadzenie polsko-niemieckiego debla 2:1. Kolejne piłki wygrywały już pary serwujące aż do momentu, kiedy Francuzka i Amerykanka przełamały swoje rywalki, by za chwilę doprowadzić do remisu 5:5. W kolejnych akcjach na prowadzenie wysforowały się Lechemia i Neel, które odbierając po raz czwarty serwis przeciwniczkom miały pierwszą piłkę meczową przy stanie 8-9. Choć Kania-Choduń i Wachaczyk dzielnie się broniły, nie były one w stanie zakończyć spotkania zwycięstwem. Z awansu do półfinału cieszyła się francusko-amerykańska para, która wygrywając po wyrównanej i emocjonującej walce ostatnią partię 11-13 wygrała całe spotkanie 1:2.

 

Paula Kania-Choduń/Julia Wachaczyk (POL/GER) - Elixane Lechemia/Ingrid Neel (FRA/USA) 1:6 6:2 11-13

Seweryn Czernek

O igrzyskach piszę od niedawna, ale z igrzyskami jestem już od wielu lat. Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Fanatyk wielu dyscyplin, a w Poinformowanych zajmuję się siatkówką, biathlonem, biegami narciarskimi, tenisem oraz podnoszeniem ciężarów.