NBA: świetny powrót Duranta, Suns lepsi w meczu na szczycie
flickr.com

NBA: świetny powrót Duranta, Suns lepsi w meczu na szczycie

  • Dodał: Dawid Kowalski
  • Data publikacji: 08.04.2021, 12:00

Za nami kolejna noc z koszykówką na najwyższym poziomie. Tym razem w lidze NBA odbyło się dziewięć spotkań, a kibice czekali na upragniony powrót Kevina Duranta. Nie można także pominąć czysto sportowego wydarzenia nocy, czyli meczu na szczycie konferencji zachodniej pomiędzy Utah Jazz oraz Phoenix Suns. Do tego byliśmy świadkami ważnego spotkania w Bostonie, ponieważ w konferencji wschodniej walka o Play-offs będzie zacięta do samego końca.

 

Brooklyn Nets - New Orleans Pelicans

Po dwóch miesiącach nieobecności spowodowanej kontuzją na parkiet wrócił Kevin Durant. Pod jego nieobecność gwiazdorska ekipa Nets prezentowała się fantastycznie. Obwód w składzie James Harden oraz Kyrie Irving poprowadził zespół na sam szczyt konferencji wschodniej. Przed meczem Nowojorczycy zajmowali ex aequo z Philadelphią 76ers pierwsze miejsce w tabeli. Dzisiejszy rywal - zespół z Nowego Orleanu stracił już chyba nadzieję na udany sezon, a młody trzon zespołu potrzebuje czasu na stworzenie podstaw pod mistrzowską koszykówkę. Przechodząc do meczu, gospodarze całkowicie zdominowali wydarzenia boiskowe. Mecz był wyrównany tylko w pierwszej kwarcie, wygranej przez Nets 36:33. Do przerwy przewaga wynosiła już 20 punktów, a w punkcie szczytowym było to aż 38 punktów. Nets trafiali na fenomenalnej skuteczności - 55% z gry i 46% zza linii rzutów trzypunktowych. Kevin Durant wpisał się w wysoki poziom gry kolegów ... trafiając wszystkie rzuty. Na jego 17 punktów z ławki złożyło się: 7/7 z gry (w tym 2/2 za trzy) i 5/5 z lini rzutów wolnych. Do tego zanotował 7 zbiórek i 5 asyst, a to wszystko w niewiele ponad kwadrans z ławki rezerwowych. Fenomenalny gracz. Świetny mecz zaliczył również najnowszy nabytek LaMarcus Aldridge, który zdobył 22 punkty. Wygrana wyprowadziła zespół Nets na prowadzenie w tabeli, jednak 76ers mogą szybko wrócić do statusu quo. 

 

Boston Celtics - New York Knicks

Równolegle do meczu Nets rozegrywane było spotkanie istotne w walce o miejsce w stawce Play-offs konferencji wschodniej. Celtics i Knicks przed meczem legitymowali się tym samym bilansem 25-26, zajmując siódme i ósme miejsce w tabeli. Warto zauważyć, że oba zespoły w oczach swoich fanów są na dwóch różnych biegunach. Celtics zaliczają jeden z najsłabszych sezonów od lat, a Knicks wręcz przeciwnie, grają na miarę swoich możliwości, są waleczni i bardzo zaangażowani, co kibice z Madison Square Garden uwielbiają. Mecz odbywał się w stylu narzuconym przez zespół gości. Dużo gry fizycznej, twarda obrona i potężna intensywność. Do niedawna styl Celtics był bardzo podobny i udało się im w tym odnaleźć. Żadna z drużyn nie potrafiła uciec wynikiem przez całe spotkanie. Było ono bardzo wyrównane. Po pierwszej połowie gospodarze prowadzili jednym punktem. W trzeciej kwarci z kolei wynik mocno flaktuował, ponieważ oba zespoły zdobywały punkty miniseriami, po 6-8 punktów. Ostatecznie na prowadzenie wyszli Knicks i w czwartej kwarcie, na 8 minut do końca powiększyli ją aż do siedmiu punktów. Kiedy wydawało się, że przejmą kontrolę nad meczem swoją obecność zaznaczyła świetnie dysponowana para gwiazd Celtics, trafiając rzut za rzutem. Jaylen Brown zaliczył double - double w postaci 32 punktów i 10 zbiórek, a Jayson Tatum nie był gorszy - 25 punktów 10 zbiórek. Po stronie Knicks 29 punktów (w tym 6/6 zza łuku !!!) zanotował RJ Barrett.

Mecz ten rozdzielił w tabeli oba zespoły. 

 

Phoenix Suns - Utah Jazz

Ostatni mecz kolejki był jej wisienką na torcie. Liderzy z Salt Lake City przyjechali do Phoenix grać mecz z drugą drużyną w tabeli zarówno konferencji, jak i całej ligi. Goście przystępowali do meczu z wyraźną przewagą, jednak Suns są doskonale dysponowani w ostatnim czasie, wygrali przed tym spotkaniem ostatnich sześć meczów, co obok Denver jest najlepszą serią w całej lidze. Do niedawna dłuższą serię wygranych zaliczali Jazz, ale w poprzednim meczu została ona przerwana przez Lukę Doncica i jego Dallas Mavericks. Pierwsza kwarta spotkania zaczęła się od serii 13:2 dla gospodarzy. Po czasie wziętym przez coacha Snydera goście wzięli się do błyskawicznego odrabiania strat i wygrali ostatecznie tę część spotkania jednym punktem. Druga kwarta to znów świetna gra "Słońc". Tym razem nie nastąpiło żadne rozluźnienie, a wręcz przeciwnie, końcówka połowy pozwoliła osiągnąć gospodarzom najwyższe, trzynastopunktowe prowadzenie, jak się później okazało - całym meczu. Trzecia część meczu to popis gości. Zdobyli w niej 38 punktów pokazując, dlaczego są najlepszą drużyną ligi w tym sezonie. Przed czwartą kwartą mieliśmy punkt przewagi dla Jazz. Ostatnia odsłona meczu dała nam fantastyczną grę kosz za kosz. Na takie spotkanie liczyli fani najlepszej ligi świata. Pod koniec spotkania delikanie prowadzili Suns. Na 15 sekund przed końcem z półdystansu trafił Chris Paul wyprowadzając zespół na trzypunktowe prowadzenie. Kilka sekund później pięknym rzutem za trzy wyrównał Donovan Mitchell i dostaliśmy dogrywkę. W niej gospodarze od początku do końca prowadzili, tym razem nie wypuszczając przewagi z rąk. 8 sekund przed końcem oba rzuty wolne trafił Paul czym ustalił wynik spotkania. Kapitalny mecz i ważna wygrana Suns, którzy mogą marzyć o przegonieniu Jazz i wygraniu całej konferencji. Indywidualnie wyróżnić można głównie graczy obwodowych. W obozie gospodarzy para Booker i Paul zdobyła łącznie 64 punkty (odpowiednio 35 i 29), a w barwach gości świetny mecz rozegrał autor 41 punktów Donovan Mitchell. 

 

W pozostałych meczach:

Wielka strzelanina w Indianie, która wygrała 141:137 z Minnesotą Timberwolves. To jeden z najwyższych wyników w tym sezonie. Powrót Bradleya Beala pomógł Wizards pokonać Orladno Magic, kolejne triple-double zaliczył Russel Westbrook. Dallas Mavericks niespodziewanie przegrali z Houston Rockets, słaby mecz rozegrał Luka Doncic. Świetną passę podtrzymuje zespół Memphis Grizzlies. Waleczny zespół pokonał solidnych Hawks. Denver Nuggets zaliczyli siódme zwycięstwo z rzędu pokonując San Antonio Spurs. W kolejnym meczu młodych, rozwijających się zespołów Charlotte Hornets pokonali pewnie na wyjeździe Oklahoma City Thunder. 

 

Komplet wyników minionej nocy:

Indiana Pacers - Minnesota Timberwolves 141:137 (35:31, 42:25, 32:38, 32:43)

Orlando Magic - Wahington Wizards 116:131 (33:43, 27:39, 30:27, 26:31)

Brooklyn Nets - New Orleans Pelicans 139:111 (36:33, 43:26, 36:23, 24:29)

Boston Celtics - New York Knicks 101:99 (21:19, 26:27, 23:27, 31:26)

Atlanta Hawks - Memphis Grizzlies 113:131 (34:29, 30:38, 23:43, 26:21)

Houston Rockets - Dallas Mavericks 102:93 (24:23, 23:19, 28:22, 27:29)

Oklahoma City Thunder - Charlotte Hornets 102:113 (29:32, 22:24, 26:29, 25:28)

Denver Nuggets - San Antonio Spurs 106:96 (30:32, 24:18, 27:24 25:22)

Phoenix Suns - Utah Jazz 117:113 (102:102) (20:21, 31:19, 26:38, 25:24, d.15:11)