Cenne zwycięstwo Lecha Poznań w Płocku

  • Dodał: Jakub Zegarowski
  • Data publikacji: 22.07.2018, 20:00

Wisła Płock przegrała z Lechem Poznań 1:2 (0:1) w pierwszej kolejce piłkarskiej Ekstraklasy. Zwycięskiego gola dla "Kolejorza" zdobył w 88. minucie nowy nabytek Wielkopolan, Pedro Tiba. Była to dopiero druga w historii wygrana Lecha w Płocku. 

 

Pierwsza połowa była niezwykle spokojna w wykonaniu obu zespołów. Wisła Płock i Lech Poznań nie kwapiły się do szybkich ataków, spokojnie rozgrywając piłkę w środkowej strefie boiska. Nie wydawało się prawdopodobne, żeby którakolwiek ekipa pokusiła się o strzelenie bramki. A jednak. W 18. minucie meczu Darko Jevtić zacentrował z lewej strony boiska z rzutu wolnego, w polu karnym najlepiej znalazł się Łukasz Trałka i pewnym strzałem głową pokonał Thomasa Dahne. Po stracie gola, Płocczanie nie rzucili się do skomasowanych ataków, ale po upływie pół godziny gry stworzyli sobie stuprocentową sytuację do wyrównania. Świetnym rozegraniem piłki popisał się Dominik Furman, który stworzył sytuację sam na sam Mateuszowi Szwochowi. Były piłkarz Arki Gdynia trafił jednak prosto w interweniującego Jasmina Buricia. W ostatnim kwadransie niewiele się działo, lecz to "Kolejorz" był bliższy podwyższenia prowadzenia. Nieudolną centrą z lewej strony zaserwował Darko Jevtić, lecz interweniujący Thomas Dahne wypuścił piłkę z rąk i prawie wbił ją sobie do własnej bramki. 

 

W drugiej części spotkania do roboty wzięli się gospodarze. W pierwszym kwadransie stworzyli sobie kilka sytuacji bramkowych, szczególnie po stałych fragmentach gry. Najpierw dobrą interwencją po strzale głową Alana Urygi popisał się Burić, a następnie zamieszanie w polu karnym Lecha wyjaśniali Thomas Rogne i Nikola Vujadinović. "Kolejorz" odpowiedział tylko lekkim strzałem Rogne po centrze Jevticia z rzutu rożnego w 58. minucie. W kolejnych fragmentach meczu niewiele się działo, na wyróżnienie zasługuje ciekawa akcja Płocczan na prawym boku boiska, kiedy Ricardinho fajnie dograł do Merebaliszwiliego, ten starał się wycofać piłkę do niepilnowanego Furmana, ale zrobił to niedokładnie. W 77. minucie meczu było 1:1. Damian Szymańskiego dośrodkował wysoką piłkę w pole karne, z łatwością powinien wychwycić ją golkiper Lecha Poznań. Burić zachował się jednak katastrofalnie, futbolówka spadła na nogę Merebaliszwiliego, który strzelił do pustej bramki. "Kolejorz" nie był w stanie zaatakować po stracie gola, więc kolejne minuty gry przebiegały pod pełną kontrolą Wiślaków. Niespodziewanie, to goście zadali decydujący cios. W 88. minucie Lechici przeprowadzili akcję prawą stroną boiska, dośrodkowanie w pole karne posłał Maciej Makuszewski, najlepiej w polu karnym odnalazł się Pedro Tiba, który cudownym strzałem nożycami pokonał bezradnego Thomasa Dahne! Gospodarze nie byli już w stanie odpowiedzieć niczym konkretnym, więc to podopieczni Ivana Djurdjevicia zapisali na swoje konto cenne trzy punkty.

 

Wisła Płock - Lech Poznań 1:2 (0:1)


Bramki: Merebaszwili (77') - Trałka (18'), Tiba (88')


Wisła Płock: Dahne – Warcholak, Dźwigała, Uryga, Stefańczyk – Oliveira (75. Łukowski), Furman, Szymański, Szwoch – Štilić (58. Merebaszwili), Zawada (46. Cavalcante). 


Lech Poznań: Burić – Janicki, Rogne, Vujadinović, Makuszewski – Trałka, Radut (68. Gajos), Tomasik (65. Kostewycz), Tiba – Jevtić (78. Cywka), Gytkjaer. 


żółte kartki: Stefańczyk - Radut, Burić


sędziował: Krzysztof Jakubik