LoL - LPL: Royal Never Give Up drugim finalistą; EDG z trzecim miejscem
Riot Games, Inc.

LoL - LPL: Royal Never Give Up drugim finalistą; EDG z trzecim miejscem

  • Dodał: Weronika Rudzińska
  • Data publikacji: 13.04.2021, 19:01

Za nami drugi półfinał. Royal Never Give Up dołącza do FunPlus Phoenix w finale i już 18 kwietnia zawalczy o wyjazd na MSI. EDward Gaming kończy spring split na 3 miejscu po dwóch pięknych seriach.

 

EDward Gaming 2:3 Royal Never Give Up

 

Już w 7 minucie zobaczyliśmy dużą walkę, która skończyła się wymianą jeden za jeden, chociaż pierwsza krew trafiła do RNG. Niedługo następne starcie przyniosła dla RNG kolejne trzy zabójstwa i Heralda. Ekipa Xiaohu wychodziła na lekkie prowadzenie i wymiany zdawały się iść po ich myśli. Sama gra była dość spokojna. Istotną walkę zobaczyliśmy przy smoku, który był czwartym smokiem dla RNG. EDG ciężko było nawet o niego zawalczyć, a próba zakończyła się porażką i duszą oraz Baronem dla RNG. Rozpędzona drużyna z Wei’em jako Olaf na czele zdawała się być już nie do zatrzymania. Walka w 30 minucie, w której zginęło czterech zawodników EDG doprowadziła do zakończenia pierwszej mapy zwycięstwem dla RNG.

W drugiej grze już na początku mogliśmy zobaczyć dwie walki na dolnej alei; w pierwszej trzech zawodników EDG przegrało wymianę z GALĄ i Mingiem, a niedługo później cała drużyna RNG wyeliminowała trzech graczy z EDG. Ponownie RNG przejmowało kontrolę na mapie zbierając smoki i Heralda oraz powoli powiększało swoją przewagę w złocie. RNG raz jeszcze zdawało się być nie do zatrzymania, w 19 minucie różnica w złocie wynosiła kilka tysięcy, a walka przy smoku w 24 minucie dowiodła ich dominacji na tej mapie i poprowadziła drużynę po Barona. Ponad dziesięciotysięczna przewaga była nie do nadrobienia i jedno starcie przy Baronie, którego ostatecznie nie wziął nikt pozwoliła RNG zakończyć drugą grę.

Chociaż tym razem pierwsza krew trafiła do EDG, to w tym samym starciu RNG zdobyło dwie eliminacje, a już chwilę później następne zabójstwa padały na innych alejach. Tym razem oglądaliśmy niezwykle dynamiczną i pełną walk grę. Obydwie drużyny znajdywały dla siebie jakieś korzyści w różnych częściach mapy. Wreszcie gra była wyrównana, a nie jednostronna jak dwie poprzednie. Tempo się z czasem uspokoiło i większą walkę zobaczyliśmy dopiero w 24 minucie. Skończyła się ona smokiem dla EDG i wymianą jeden za dwóch na korzyść EDG. Wkrótce ekipa Vipera podjęła Barona i w starciu przy nim wyeliminowała całe RNG oddając jedynie jedno zabójstwo. EDG przejęło kontrolę i wyszło na prowadzenie. Jednak niedługo później, gdy ruszyli na kolejnego Barona, RNG udało się wygrać o niego walkę, ale to nie wystarczyło, ponieważ chwilę później przegrali starcie i grę.

Czwarta mapa zaczęła się dość spokojnie. Dopiero w 8 minucie padła pierwsza krew, gdy to Flandre, Jiejie i Scout wyeliminowali Xiaohu pod jego wieżą. Niedługo później EDG zdobyło kolejne dwa zabójstwa w dolnym lesie RNG. W 13 minucie EDG miało już dwutysięczną przewagę w złocie i zdawało się mieć kontrolę nad rozgrywką. Zbierali struktury, zabójstwa a walki zdawały się wychodzić na ich korzyść. Gdy podjęli Barona, RNG udało się go przerwać i zobaczyliśmy wymianę dwa za dwa. Gra wciąż była bardzo wyrównana i chociaż EDG miało przewagę to nie miało to być jednostronne zwycięstwo czego dowiodło starcie w 33 minucie, po którym RNG mogło wzmocnić się Baronem. Różnica w złocie została nadrobiona i obydwie drużyny były na mniej więcej takiej samej pozycji. Niedługo RNG zdobyło kolejnego Barona po czym zmiażdżyli przeciwników przy smoku, który mimo przegranej walki dał EDG Oceaniczną Duszę. Następne starcie wygrane przez EDG pozwoliło im zdobyć Starszego Smoka i Barona, co ponownie wyrównało różnicę w złocie i chwilę później EDG było w stanie wygrać grę i zacząć przygotowywać się na piątą mapę.

W ostatniej grze pierwsze zabójstwo trafiło do Xiaohu, ale EDG nie pozostało dłużne i chwilę później Cryin został wyeliminowany. Obydwie formacje były na równej pozycji, RNG zdobywało kille, EDG odpowiadało smokiem, walki także były raczej wyrównane. Jednak powoli drobną przewagę zyskiwało RNG, chociaż nie można było powiedzieć, że mają pełną kontrolę. Całkowicie ich dominacja przejawiła się dopiero w starciu przy smoku w 30 minucie, która pozwoliła im zdobyć i smoka, i Barona. Drużyna rozpędziła się na tyle, że już niedługo wykorzystując nieobecność przeciwników, którzy byli zajęci zabijaniem Xiaohu, mogli wtargnąć do bazy EDG i otworzyć sobie drzwi do wielkiego finału. Chociaż cała seria na początku wydawała się być niezbyt satysfakcjonująca, to ostatnie trzy mapy były pokazem pięknej Ligi Legend.

Tytuły MVP otrzymali: Wei, GALA, Scout, Scout i Xiaohu.

 

EDG, które przegrało obydwa półfinały zajmuje także wysokie, trzecie miejsce. Jest oczywiste, że przyszły split pozwoli rozwinąć się jeszcze bardziej każdej z drużyn i pozostaje jedynie czekać na ich następne występy w lecie.

Teraz, 18 kwietnia w wielkim finale zmierzą się FunPlus Phoenix i Royal Never Give Up. Oprócz samego tytułu, zwycięzcy pojadą na MSI, gdzie wydaje się, że obydwie ekipy będą miały duże szanse na sukces.

 

Podsumowanie półfinału FPX VS EDG można zobaczyć tutaj.