PlusLiga: sensacja w Kędzierzynie-Koźlu! Jastrzębski Węgiel wygrywa z ZAKSĄ!
Biuro prasowe Indykpol AZS Olsztyn

PlusLiga: sensacja w Kędzierzynie-Koźlu! Jastrzębski Węgiel wygrywa z ZAKSĄ!

  • Dodał: Agnieszka Nowak
  • Data publikacji: 14.04.2021, 22:40

Jastrzębski Węgiel pokonał Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle 1:3 w pierwszym pojedynku o złoto PlusLigi. „Pomarańczowi" spotkanie rozpoczęli od przegranego seta, ale ostatecznie zdołali odwrócić losy starcia. Jest to pierwszy od 11 lat finał ligowych rozgrywek, w których biorą udział jastrzębianie. Podopieczni Andrei Gardiniego w rewanżowym niedzielnym starciu spróbują przełamać serię 17 lat bez mistrzostwa.

 

Mecz lepiej rozpoczęli kędzierzynianie, którzy po udanym bloku na Mohamedzie Al Hachdadim odskoczyli na dwa „oczka" – 2:0. Dobra gra blok-obrona gospodarzy oraz autowy atak Tomasza Fornala zwiększyły dystans między zespołami do czterech punktów – 6:2. Niedługo potem precyzyjnym serwisem popisał się Jakub Kochanowski i tablica wyników pokazała 7:2 dla ZAKSY. Jastrzębianie mieli coraz większe problemy ze skończeniem ataku, ale ratował ich szczelny blok, który uniemożliwił skończenie kontr przez obrońców tytułu – 9:5. Ogromną różnicę robił jednak serwis gospodarzy, który regularnie odrzucał „Pomarańczowych" od siatki – 12:6. W decydującej fazie seta gości pogrążyły zagrywki Kamila Semeniuka oraz kolejne uderzenia z kontrataków rywali – 18:11. Kłopotom w ofensywie jastrzębian nie było końca i w konsekwencji zostali rozgromieni 25:16.

 

W drugiej odsłonie gra była dużo bardziej zacięta. Mohamed Al Hachdadi oraz Tomasz Fornal odzyskali skuteczność w ataku, a Jakub Popiwczak solidnie pracował w defensywie. W efekcie jastrzębianie byli w stanie dotrzymać kroku ZAKSIE – 6:6. Na półmetku znów zatrzymany został marokański atakujący i kędzierzynianie odskoczyli na 11:9. Kolejny punkt przewagi dał drużynie Łukasz Kaczmarek, pewnie wykorzystując kontrę – 12:9. Tym razem podopieczni Andrei Gardiniego zdołali jednak odrobić straty po atomowych zagrywkach Jakuba Buckiego – 12:12. Mimo słabszej gry Lukasa Kampy na rozegraniu, Jakub Bucki był nie do zatrzymania na skrzydle. W efekcie „Pomarańczowi" wyszli na pierwsze prowadzenie w meczu – 15:16. W kolejnych akcjach przyjęcie gospodarzom utrudnił Yacine Louati, a siatkarze ZAKSY dwukrotnie pomylili się ze skrzydeł. W efekcie podopieczni trenera Gardiniego prowadzili już trzema punktami – 16:19. Choć kędzierzynianom udało się wyrównać – 23:23, ostatecznie zwyciężył zespół z Górnego Śląska po udanym bloku Jurij Gladyra – 23:25.

 

Kolejną partię lepiej rozpoczęli goście. Lukas Kampa wrócił do dobrej gry i tuż po pierwszym gwizdku popisał się asem serwisowym – 2:0. Kędzierzynianie odrobili straty przy zagrywce Kamila Semeniuka, którego punkt bezpośrednio z zagrywki dał drużynie przewagę – 8:7. „Pomarańczowi" odzyskali prowadzenie po pojedynczym bloku Lukasa Kampy – 8:10. Stabilne przyjęcie i brak błędów własnych umożliwiły jastrzębianom utrzymanie dystansu – 14:16. Wówczas w polu zagrywki znów pojawił się Kamil Semeniuk, a odrzuceni od siatki goście nie potrafili przedrzeć się przez szczelny blok Davida Smitha – 16:16. Podopieczni Andrei Gardiniego szybko odzyskali przewagę po „szczęśliwej" zagrywce Łukasza Wiśniewskiego i nieskończonych atakach Aleksandra Śliwki – 16:20. Polski środkowy kilkukrotnie sprawił jeszcze problemy rywalom, wskutek czego Jastrzębski Węgiel wypracował sobie piłkę setową – 16:24. Partię mocnym atakiem zakończył Yacine Louati i siatkarze ze Śląska objęli prowadzenie w meczu 1:2.

 

Francuski przyjmujący znakomicie rozpoczął ostatnią odsłonę. Jastrzębski Węgiel odskoczył na trzy „oczka" dzięki jego wykorzystanym kontratakom – 3:6. Prowadzenie goście podwyższyli po nieudanym uderzeniach Aleksandra Śliwki – 4:9. Tym razem niemoc w ataku dopadła mistrzów Polski, którzy nie potrafili skończyć pierwszej akcji. Sami natomiast mieli ogromne trudności z zatrzymaniem zarówno mocnych ataków jak i technicznych zagrań rywali. Na półmetku podopiecznych Nikoli Grnicia pogrążyły asy serwisowe Tomasza Fornala i Łukasza Wiśniewskiego – 11:16, 12:18. W końcówce ZAKSA zaczęła jednak odrabiać straty. Znakomite zagrywki Krzysztofa Rejny oraz solidna zmiana Dominika Depowskiego zbliżyła ich do rywali na dwa „oczka" – 16:18. Punktowy kontakt kędzierzynianie złapali po bloku na Jakubie Buckim – 18:19. Wówczas znów w polu serwisowym zabłysnął Yacine Louati, który „ustrzelił" Pawła Zatorskiego – 18:21. Ostatecznie jastrzębianie utrzymali koncentrację i wygrali 21:25 po pewnym ataku Tomasza Fornala.

 

 

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Jastrzębski Węgiel 1:3 (25:16, 23:25, 19:25, 21:25)

 

MVP: Tomasz Fornal