NBA: 76ers górą w hicie, Randle poprowadził Knicks do wygranej z Mavs
Keith Allison/Wikimedia Commons

NBA: 76ers górą w hicie, Randle poprowadził Knicks do wygranej z Mavs

  • Dodał: Mateusz Filipek
  • Data publikacji: 17.04.2021, 09:30

Kolejny mecze NBA dostarczyły kibicom mnóstwo emocji. W hicie dnia Philadelphia 76ers pokonali po zaciętym spotkaniu Los Angeles Clippers. Dopiero po dogrywce rozstrzygnęły się losy rywalizacji pomiędzy dobrze spisującymi się ostatnio drużynami Washington Wizards i New Orleans Pelicans. Sporą niespodziankę sprawili New York Knicks, którzy ograli Dallas Mavericks.

 

Philadelphia 76ers – Los Angeles Clippers

 

Bez wątpienia najważniejszym spotkaniem dzisiejszej nocy był pojedynek 76ers z Clippers. Obie ekipy w obecnych rozgrywkach celują w zdobycie mistrzostwa. Clippers mogli się pochwalić siedmioma wygranymi z rzędu, jednak tym razem musieli sobie poradzić bez Kawhiego Leonarda i Serge’a Ibaki. W ekipie Doca Riversa, który jeszcze w poprzednim sezonie prowadził zespół z Los Angeles, wystąpić nie mógł z kolei Tobias Harris. Zabrakło również weteranów Dwighta Howarda i George’a Hilla.

 

Początek rywalizacji należał zdecydowanie do miejscowych, którzy w pewnym momencie prowadzili nawet 20:3. Na przerwę gospodarze zeszli prowadząc 59:47. Wydawało się, że zapowiadane jako hit spotkanie zakończy się blow-outem, jednak dobra gra chcącego udowodnić wszystkim swoją wartość Paula George’a (37 punktów, 9 zbiórek, 6 asyst) pozwoliła Clippers zmniejszyć straty i powalczyć jeszcze o zwycięstwo. Obie ekipy jeszcze mocniej uszczelniły szyki w obronie, ale wciąż to goście byli na fali i w pewnym momencie zdołali nawet objąć prowadzenie. To jednak był już kres ich możliwości. 76ers zachowali więcej sił na ostatnie minuty i choć w ostatniej akcji meczu do wyrównania mógł doprowadzić jeszcze Marcus Morris, to statecznie gospodarze wygrali to spotkanie 106:103.

 

Gospodarzy do wygranej poprowadził Joel Embiid, który zdobył 36 punktów i zanotował 14 zbiórek oraz lider obrony, Ben Simmons (12 punktów, 9 zbiórek). Cichym bohaterem został z kolei Furkan Korkmaz, zdobywca 18 oczek. Dzięki wygranej 76ers utrzymali 1. pozycję w Konferencji Wschodniej. Clippers pozostali trzecią siłą Zachodu.

 

Washington Wizards - New Orleans Pelicans

 

Niezwykle ważny pojedynek stoczyły próbujące dogonić zespoły zajmujące miejsca w strefie pla-off w swoich konferencjach ekipy Washington Wizards i New Orleans Pelicans. Gospodarze w obecnym sezonie grają seriami, ponieważ po fatalnym początku sezonu, lepszym okresie w lutym i ponownym kryzysie teraz zaczęli znów regularnie wygrywać. Dobrą formę zdołali potwierdzić i dziś, choć losy rywalizacji rozstrzygnęły się dopiero w dogrywce.

 

Od początku spotkania świetnie spisywał się jeden z liderów Wizards, Russell Westbrook (36 punktów, 15 zbiórek, 9 asyst), jednak Pelicans mieli w swoich szeregach Brandona Ingrama, który dotrzymywał kroku wciąż jednej z największych gwiazd ligi. Wprawdzie w drugiej kwarcie gospodarze objęli na moment nawet ponad dziesięciopunktowe prowadzenie, ale do przerwy przyjezdni odrobili niemal całość strat. Obie drużyny skupiły się na ofensywie, przez co po drugiej kwarcie Wizards prowadzili 62:61. Po zmianie stron gracze zaczęli znacznie lepiej bronić, a minimalną przewagę uzyskali teraz Pelicans. W czwartej kwarcie, w której zespoły zdobyły łącznie jedynie 35 punktów, gospodarze zdołali odrobić straty i w ostatniej akcji mogli sobie zapewnić zwycięstwo. Bradley Beal spudłował jednak z dystansu i do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka.

 

W tej minimalne prowadzenie uzyskali Wizards, ale Pelicans nie pozwolili im powiększyć przewagi, a w końcu doprowadzili do wyrównania. Russell Westbrook spudłował, ale sędziowie uznali, że został sfaulowany przez Ziona Williamsona. MVP sezonu 2016/17 wykorzystał obie próby, zapewniając wygraną swojej drużynie. Zwycięstwo spowodowało, że Wizards są już tylko jedno zwycięstwo od sterfy pla-in w Konferencji Wschodniej. Pelicans po drugiej porażce z rzędu zajmują 11. miejsce w Konferencji Zachodniej z niewielką stratą do San Antonio Spurs.

 

Dallas Mavericks – New York Knicks

 

Zaskakujący w obecnym sezonie dobrą formą Knicks zdołali sprawić kolejną niespodziankę, pokonując dobrze spisujących się ostatnio Dallas Mavericks. Słynąca głównie z dobrej gry w obronie ekipa Toma Thibodeau tym razem pokazała nieco fajerwerków w ofensywie.

 

Od początku rywalizacji doskonałą formę prezentował Julius Randle (44 punkty, 10 zbiórek, 7 asyst), świetnie spisywał się również młody R.J. Barret (24 punkty, 8 zbiórek). Gospodarze mieli jednak w swoich szeregach Lukę Doncicia i Kristapsa Porzingisa, dobrze spisywał się również Tim Hardaway Jr., dlatego w trzeciej kwarcie stawiani w roli faworyta gospodarze uzyskali przewagę i wydawało się, że teraz już będą powiększać przewagę nad przyjezdnymi. Nic bardziej mylnego. Ostatnie minuty tej części należały do Randle’a, który zdobył ważne punkty dla swojej ekipy i pomógł jej odzyskać prowadzenie. W ostatniej kwarcie Knicks spokojnie utrzymywali przewagę, a ozdobą spotkania był blok Nerlensa Noela, którym zablokował przedzierającego się pod kosz Doriana Finney-Smitha.

 

Wygrana na trudnym terenie pozwoliła umocnić się Knicks na 6. miejscu w Konferencji Wschodniej. Podopieczni Toma Thibodeau wciąż mogą jednak realnie myśleć nawet o zajęciu 4. pozycji na koniec sezonu zasadniczego. Mavericks znów stracili kontakt z rywalami i pozostali na 7. lokacie w Konferencji Zachodniej.

 

W pozostałych spotkaniach Utah Jazz pokonali po interesującym meczu Indiana Pacers, Portland Trail Blazers, mimo nieobecności Damiana Lillarda, uporali się z San Antonio Spurs, a niespodziankę sprawili Minnesota Timberwolves, którzy pokonali Miami Heat. Zwycięstwa odnieśli także Detroit Pistons, Brooklyn Nets, Denver Nuggets, Toronto Raptors i Memphis Grizzlies,

 

Komplet wyników 16/17.04.2021:

 

Utah Jazz – Indiana Pacers 119:111 (24:32, 32:37, 33:20, 30:22)

Detroit Pistons – Oklahoma City Thunder 110:104 (25:32, 31:24, 30:23, 24:25)

Philadelphia 76ers – Los Angeles Clippers 106:103 (31:20, 28:27, 22:30, 25:26)

Washington Wizards – New Orleans Pelicans 117:115 (30:29, 32:32, 24:28, 19:16, 12:10)

Brooklyn Nets – Charlotte Hornets 130:115 (29:35, 32:26, 33:28, 36:26)

Toronto Raptors – Orlando Magic 113:102 (24:24, 23:27, 38:19, 28:32)

Chicago Bulls – Memphis Grizzlies 115:126 (33:33, 24:24, 28:37, 30:32)

Houston Rockets – Denver Nuggets 99:128 (28:35, 21:34, 30:31, 20:28)

Minnesota Timberwolves – Miami Heat 119:111 (26:37, 35:24, 27:35, 31:18)

San Antonio Spurs – Portland Trail Blazers 106:107 (31:28, 26:20, 28:35, 21:24)

Dallas Mavericks – New York Knicks 109:117 (25:34, 27:22, 27:27, 30:34)

 

 

 

Mateusz Filipek – Poinformowani.pl

Mateusz Filipek

Uwielbiam futsal, piłkę nożną oraz koszykówkę.