Serie A: Milan wygrywa po samobójczej bramce Genoi

  • Dodał: Krzysztof Dunaj
  • Data publikacji: 18.04.2021, 14:30

AC Milan na własnym terenie pokonał Genoę 2:1 w ramach 31. kolejki Serie A. Mimo że zabrakło na boisku Zlatana Ibrahimovicia, Rossoneri zdołali zdobyć komplet punktów. Gospodarze dzięki zwycięstwu przybliżyli się do Interu Mediolan. 

 

Od początku spotkania Milan potwierdzał, że nie bez powodu jest stawiany w roli faworyta. Już w 13. minucie objął prowadzenie. Na listę strzelców wpisał się Ante Rebić, który bez zastanowienia uderzył z pół woleja tuż przed polem karnym. Chwilę później mogło być 2:0, jednak tym razem Mattia Perin skutecznie obronił. W odpowiedzi Milan Badelj próbował zaskoczyć strzałem z dystansu, ale piłka poszybowała nad poprzeczką rywala.

 

Genoa próbowała, walczyła i jeszcze przed przerwą zdołała doprowadzić do remisu. Wówczas w 37. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Mattia Destro silnym strzałem z główki pokonał Gianluigiego Donnarummę. Po bramce zdobytej przez byłego piłkarza Milanu gospodarze mogli szybko odpowiedzieć, lecz akcja zakończyła się fiaskiem. 

 

Widać było, że w grze ofensywnej brakuje doświadczonego Zlatana Ibrahimovicia. Choć w 63% przy piłce utrzymywali się gracze w czerwono-czarnych strojach, to obie drużyny oddały po dwa strzały w światło bramki. Początek wskazywał, że będzie to jednostronny pojedynek. Mimo to zawodnicy Genoi nie zamierzali odpuścić. 

 

Zawodnicy Milanu wraz z gwizdkiem rozpoczynającym drugą połowę przyspieszyli swoją grę. Poprawa dynamiki mogła zaowocować golem, lecz idealną okazję zaprzepaścił strzelec pierwszej bramki. W tej sytuacji Ante Rebić przestrzelił z piątego metra. Widać było, że Rossoneri za wszelką cenę chcą zdobyć komplet punktów w niedzielnym meczu. Przed kolejną szansą stanął Hakan Çalhanoğlu, który oddał potężny strzał. Jednak w ostateczności piłka poszybowała ponad poprzeczką. Trener Genoi widząc, że rywal coraz częściej znajduję się pod jego polem karnym, postanowił wprowadzić na murawę dwóch zawodników. Na boisko weszli Marko Pjaca oraz Davide Biraschi. Natomiast na ławkę powędrowali Mattia Destro i Paolo Ghiglione. 

 

W 62. minucie obrońca Milanu, Simon Kjaer znalazł się w podobnej sytuacji co Mattia Destro przy zdobytej bramce dla Genoi. Jednak w tej akcji Kjaer skierował piłkę obok lewego słupka. 

 

Stefano Pioli był coraz bardziej poirytowany brakiem skuteczności swoich zawodników. W konsekwencji wprowadził do gry Mario Mandzukicia, Brahima Díaza i Pierre Kalulu. Zaledwie 5 minut później Milan świętował bramkę na 2:1. Wówczas po rzucie rożnym piłka trafiła w zawodnika Genoi, który był odwrócony plecami do futbolówki i mimowolnie skierował ją do własnej bramki. Mądre posunięcie miejscowych po wyjściu na prowadzenie. Zabierali przeciwnikowi cenne minuty, wymieniając krótkie podania między sobą. 

 

Genoa w 86. minucie doczekała się piłki meczowej. W tej akcji po fatalnej interwencji w bramce 22-latka piłka spadła pod nogi gości, ale na szczęście dla golkipera strzał na pustą bramkę zablokował obrońca. Do końca rywalizacji wynik nie uległ zmianie i podopieczni Stefano Pioli cieszyli się ze zwycięstwa. 

 

A.C. Milan - Genoa CFC 2:1 (1:1)
Bramki: 13’ Rebić, 68’ Scamacca (sam.) - 37’ Destro 

Milan:  G. Donnarumma – Kalulu (62. Dalot), Kjaer, Tomori, Hernández – Kessié, Binnásir (74. Tonali) – Saelemaekers (62. B. Díaz), Çalhanoğlu (88. Krunić), Rebić – Leao (62. Mandžukić)

Genoa: Perin – Goldaniga, Radovanović, A. Masiello – Ghiglione (57. Biraschi), Zajc, Badelj, Strootman (83. Behrami), Cassata – Scamacca (74. Pandev), Destro (57. Pjaca)

Żółte kartki: Goldaniga 

Sędzia: Gianpaolo Calvarese