Węgrzy, Hiszpanie, Włosi i Serbowie w półfinałach ME w piłce wodnej
- Dodał: Bartosz Szafran
- Data publikacji: 24.07.2018, 22:59
Dziś w Barcelonie rozegrano ćwierćfinały turnieju męskiego Mistrzostw Europy w piłce wodnej. Do półfinałów awansowały Hiszpania, Włochy, Chorwacja i Serbia.
Węgrzy od początku turnieju nie prezentowali takiej formy, która rok temu dała im tytuł wicemistrzów świata. W grupie zajęli drugie miejsce, musieli walczyć w barażach, a dziś grali z dobrze dysponowanymi Serbami. Już po ośmiu minutach gry było jasne, że zwycięsko z tego meczu wyjść może tylko Serbia. Bramki Prlainovica, Filipovicai Jaksica dały prowadzenie 4:0. Węgrzy pierwszą bramkę zdobyli tuż przed końcem drugiej kwarty, kiedy przegrywali już 0:5. W kolejnych dwóch kwartach Serbowie kontrolowali sytuację w basenie, wygrywając ostatecznie 8:5.
Zdecydowanie więcej emocji przyniosły "derby Bałkanów". Lepiej mecz zaczęli Czarnogórcy, którzy po dwóch wyrównanych kwartach prowadzili 4:2. Chorwaci oczywiście się nie poddali i po przerwie zaczęli mozolnie odrabiać straty. Minutę przed końcem trzeciej części gry Vukicevic doprowadził do remisu 6:6. W decydującej kwarcie w niespełna cztery minuty było już 9:6 dla Chorwacji. Czarnogóra do ostatniej syreny zdołała odpowiedzieć tylko jedną bramkę i musi się zadowolić walką o 5. miejsce na mistrzostwach.
Kapitalną dyspozycję potwierdzili dziś Włosi, którzy nie tylko wygrali czwarty mecz w Barcelonie, ale zrobili to w stylu, które każe na dziś w nich właśnie upatrywać głównych kandydatów do tytułu mistrzowskiego. Rosjanie wobec szczelnej włoskiej obrony byli kompletnie bezradni, jedyną bramkę zdobyli w trzeciej kwarcie, kiedy przegrywali już 0:7. Z drugiej strony Włosi byli bardzo efektywni i efektowni w ataku, zdobywali bramkę za bramką. Zatrzymali się na liczbie 11, a najjaśniejszą ich postacią był kapitan drużyny, Pietro Figlioli, który zanotował cztery trafienia.
Pierwsze dwie kwarty ostatniego meczu ćwierćfinałowego były dość wyrównane. Pierwsza bramka padła dopiero w szóstej minucie gry, a wynik otworzył Alejandro Bustos Sanchez. Hiszpanie wkrótce prowadzili już dwoma bramkami, w kolejnych minutach ta przewaga wahała się między jedną a dwoma. Po dwóch kwartach gospodarze prowadzili z Grekami 4:3. O wyniku zadecydowało trzecie osiem minut gry, kiedy to Hiszpanie zaaplikowali rywalom cztery bramki, a ci nie potrafili odpowiedzieć ani jedną. W ostatniej kwarcie Grecy próbowali odrabiać straty, ale byli zbyt nieskuteczni, by odwrócić losy meczu. Tak oto gospodarze uzupełnili skład półfinalistów czempionatu.
Prócz ćwierćfinałów dziś rozegrano cztery spotkania decydujące o dalszych miejscach w klasyfikacji końcowej. Przedostanie miejsce wywalczyli Turcy, po zaciętym spotkaniu wygrywając z Maltą. Trzynasta lokata przypadła w udziale Gruzinom, którzy w ostatnim swoim meczu w Barcelonie pokonali Słowaków 8:6. Rozegrano też mecze "półfinałowe" w gronie zespołów walczących o lokaty 9-12. Niemcy rozprawili się z Francuzami, natomiast Holendrzy okazali się lepsi od Rumunów. Dwie zwycięskie ekipy zagrają w czwartek o miejsce 9., przegrani zaś o 11.
Ćwierćfinały
Hiszpania - Grecja 10:6
Włochy - Rosja 11:1
Chorwacja - Czarnogóra 9:7
Serbia - Węgry 8:5
Skład półfinałów:
Serbia - Chorwacja
Włochy - Hiszpania
O miejsca 9-12:
Niemcy - Francja 12:5
Holandia - Rumunia 12:7
O miejsce 13:
Gruzja - Słowacja 8:6
O miejsce 15:
Turcja - Malta 13:12
Bartosz Szafran
Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.