Puchar Francji: zaskakujące rozwiązania awansu pierwszych par ćwierćfinałowych!

  • Data publikacji: 20.04.2021, 21:20

Niespodzianka po pierwszych spotkaniach par ćwierćfinałowych Pucharu Francji! Rumilly Vallieres wraz z ekipą ekstraklasowego Montpellier z awansem. W obu starciach nie zabrakło emocji. Były rzuty karne, zwroty akcji, czerwone kartki! Zasłużone zwycięstwo czwartoligowego GFA74! Delort bohaterem MHSC!

 

Pierwsze ze spotkań rozpoczęło się o godzinie 18:45. Późne popołudnie na stadionie Stade des Grangettes, na którym gospodarzami byli zawodnicy GFA74 przywitało obie ekipy pięknym pejzażem zachodzącego słońca. Pomimo jasnego faworyta tego meczu, widzowie mogli podziwiać równie zaangażowane i pełne werwy ekipy. Dla Vallieres była to szansa pokazania się na salonach francuskiej piłki, natomiast Tuluzyjczycy mieli do wykonania zadanie bez przyjęcia ewentualnego niepowodzenia. Pierwsze trafienie padło co ciekawe dla niżej notowanego zespołu za sprawą celnego uderzenia Mathieu Guillaud w 19’. Faworyci pomimo pozornej kontroli meczu schodzili na przerwę z niezadowalającym wynikiem. Co zabawne, Toulouse FC zdobyli bramkę, jednak była to bramka samobójcza strzelona w 83’. Niespodziewany, aczkolwiek jak najbardziej zasłużony dla Rumilly Vallieres do półfinału Pucharu Francji stał się faktem!

 

Canet Roussillon podejmując drużynę z Ligue 1, jaką jest Montpellier musiało wznieść się na wyżyny swoich możliwości, aby osiągnąć cel, jakim był awans do półfinału. Faworyci wystąpili bez Mendesa i Oyongo, jednak nie stanowiło to dla nich znaczącej przeszkody w kontekście walki o zwycięstwo. W 23’ doszło do zdarzenia, które mogło ustalić zwycięzcę tego spotkania ćwierćfinałowego, bowiem Hilton faulował napastnika drużyny przeciwnej we własnym polu karnym. Obrońca zainkasował czerwony kartonik, natomiast gospodarze w osobie Toufika Ouadoudiego stanęli przed szansą otwarcia wyniku meczu, co się powiodło! Na ten moment oba z ćwierćfinałów zapowiadały nieoczekiwanych zwycięzców. Druga połowa przyniosła jednak uśmierzenie bólu sympatyków Montpellier, ponieważ Andy Delort zdobył bramkę wyrównującą. Grający w dziesiątkę MHSC walczyli zawzięcie o zwycięstwo, a ich wysiłki nie poszły na marne! Andy Delort zdobywając dublet zapewnił awans swojego zespołu na sześć minut przed końcem podstawowego czasu gry.

 

Rumilly Vallieres – Toulouse FC 2:0 (1:0)

Bramki: 19’ Guillaud, 83’ Rouault (bramka samobójcza)

 

Canet Roussillon – Montpellier 1:2 (1:0)

Bramki: 23’ Ouadoudi (rzut karny) – 60’ Delort, 84’ Delort (rzut karny)

Czerwone kartki: Hilton