Siatkówka: wyniki pierwszych półfinałów w 1. Lidze kobiet

  • Dodał: Enwer Półtorzycki
  • Data publikacji: 22.04.2021, 13:33

W środowe popołudnie cztery najlepsze zespoły rundy zasadniczej 1. Ligi kobiet otworzyły decydujące zmagania w fazie play-off. Mimo różnic punktowych, wahań formy oraz modyfikowanego kalendarza gier w sezonie regularnym, półfinały rozpoczęły rywalizację od nowa, od stanu 0:0 i od nadziei każdej z drużyn na sukces.  

 

W pierwszym meczu zawodniczki Energetyka Poznań podejmowały na własnym terenie ekipę Stali Mielec. Wydawało się, iż rywalizacja sąsiadów z tabeli po rundzie zasadniczej będzie obfitowała w wiele emocji, zwrotów akcji i pięć setów. Stało się jednak inaczej, gdyż to przyjezdne zakończyły spotkanie bez straty seta. Mimo tego w każdej odsłonie wynik oscylował w granicach remisu, a żadna z drużyn nie potrafiła utrzymać wypracowanej przewagi. Dodatkowo oba zespoły zanotowały podobną efektywność ataku, ilość punktowych bloków i zagrywek. Decydujące różnice stanowiły skuteczność przyjęcia oraz ilość błędów własnych, w których przyjezdne było lepsze kolejno o 6% i 5 „oczek”. MVP spotkania został Hanna Łukasiewicz, zdobywczyni piętnastu punktów, z czego trzynaście atakiem i dwa blokiem. Rewanż rozegrany zostanie w sobotę 24 kwietnia.

 

Enea Energetyk Poznań – SPS Stal Mielec 0:3 (23:25, 23:25, 23:25)

 

Pięciosetowy pojedynek rozegrały natomiast zespołu SAN-Pajda Jarosław i Uni Opole w drugim meczu półfinałowym. Stawiane w roli faworyta rozgrywek podopieczne trenera Nicoli Vettoriego, nie mogły złapać swojego rytmu gry oraz wrócić do dyspozycji, jaką prezentowały w fazie zasadniczej. W pierwszych odsłonach traciły punkty seriami, nie mogąc zrobić „przejścia”. Do gry wracały jednak dzięki skutecznym zagrywkom, które nie tylko dały osiem punktów, ale również utrudniały przyjęcie i rozegranie rywalkom. W wygranych setach dołożyły do tego jeszcze punktowe bloki oraz mniejszą ilość błędów własnych. Siatkarki z Jarosława również nie były dłużne w polu zagrywki. Zaskoczyły tym elementem, co w połączeniu ze stabilnym przyjęciem i skutecznością w pierwszych akacjach pozwoliło im nawiązać walkę. Podobnie jak faworytki, nie ustrzegły się jednak błędów, przez co straciły sześć punktów więcej. Lepiej spisywały się w obronie, lecz nie potrafiły przełożyć tego na efektywność ataku zwłaszcza z piłek sytuacyjnych.  Te różnice sprawiły, że zwycięstwo odniosły opolanki i to one mają minimalną przewagę przed meczem rewanżowym.

 

SAN-Pajda Jarosław – Uni Opole 2:3 (25:21, 14:25, 25:17, 19:25, 9:15)