Mistrzostwa świata w snookerze - dzień 7. [ZAPIS RELACJI LIVE]

Mistrzostwa świata w snookerze - dzień 7. [ZAPIS RELACJI LIVE]

  • Dodał: Radosław Kępys
  • Data publikacji: 23.04.2021, 21:55

Druga runda Mistrzostw Świata w snookerze powoli się rozkręca. W piątek poznamy pierwszego ćwierćfinalistę, ale swoje mecze zaczną też Barry Hawkins z Kyrenem Wilsonem i John Higgins z Markiem Williamsem.

 

Ronnie O'Sullivan - Anthony McGill (po II sesji) - aktualnie 6:10 (110(81):0, 0:131(52,79), 114(105):1, 138(138):0, 73:31, 20:58, 0:97(97), 21:54, 1:119(71), 26:77, 0:126(126), 7:89(89), 92(92):2, 27:105(105), 0:58(56), 69(69):0)

Barry Hawkins - Kyren Wilson (po I sesja) - aktualnie 4:4 (41:79, 92(65):30, 89(82):0. 0:72(54), 89(89):41, 0:130(107), 123(123):0, 15:67(63))

Neil Robertson - Jack Lisowski (po II sesji) - aktualnie 9:7 (74(51):35, 44:68, 1:85(85), 67:26, 0:81(81), 73:12. 139(135):0, 76(76):6, 6:92(91), 0:80(80), 90(59):36, 0:82(73), 137(137):0, 70(69):0, 113(113):0, 6:116(116))

John Higgins - Mark Williams (po I sesj) - aktualnie 3:5 (69(58):41, 20:107(102), 90(90):34, 75(75):0, 6:109(101), 17:91(91), 8:89(70), 21:84)

20:00 - Ronnie O'Sullivan - Anthony McGill (III sesja) 12:13 (110(81):0, 0:131(52,79), 114(105):1, 138(138):0, 73:31, 20:58, 0:97(97), 21:54, 1:119(71), 26:77, 0:126(126), 7:89(89), 92(92):2, 27:105(105), 0:58(56), 69(69):0), 79(71):4, 97(97):0, 99(73):12, 72:13, 72:35, 12:97(87), 72:27, 0:136(136), 42:85(85))

20:00 - Barry Hawkins - Kyren Wilson (II sesja) Aktualnie 7:9 (41:79, 92(65):30, 89(82):0. 0:72(54), 89(89):41, 0:130(107), 123(123):0, 15:67(63), 31:64(54), 55(55):69(69), 10:93(92), 1:131(93), 69(69):70(56), 78:51, 89(52):0, 68(67):4)

Relacja na żywo

O'Sullivan - McGill 12:13 - SENSACJA! O'Sullivan jako pierwszy podszedł do stołu, ale przy 42 punktach przewagi spudłował czerwoną z półdystansu, wystawił czerwoną do środka. Olbrzymią odporność psychiczną pokazał Szkot i robiąc brejka 85-punktowego awansował do ćwierćfinału! NIESAMOWITA HISTORIA!

Hawkins - Wilson 7:9 - Bardzo ładna końcówka sesji w wykonaniu Hawkinsa i zachowuje on jeszcze szansę na awans. W ostatnim frejmie 67 w brejku i nawet faul w ostatnim zagraniu nie pomógł Wilsonowi. On jest faworytem przed ostatnią sesją, ale minimalnym.

O'Sullivan - McGill 12:12 - DECIDER! Niesamowite emocje przed nami. Pięknym brejkiem w wysokości 136 punktów Szkot doprowadza do partii, która rozstrzygnie o tym, kto awansuje do półfinału!

Hawkins - Wilson 6:9 - Najlepszy moment Hawkinsa w wieczornej sesji, bo wygrywa drugą partię z rzędu. Wygrywająca przewaga wywalczona dwoma podejściami, ale w tym drugim przypadku wbite 52 w brejku. Przed nami ostatnia partia sesji.

O'Sullivan - McGill 12:11 - Partia, w której układ na stole coraz lepiej się krystalizował i w końcu ułożył się tak, że sześciokrotny mistrz świata podszedł do niego, a że miał już przewagę, dość szybko zebrał potrzebne punkty i McGillowi walka o snookery nic nie dała. O'Sullivan o jedną partię od ćwierćfinału tegorocznych Mistrzostw Świata.

Hawkins - Wilson 5:9 - Wreszcie wygrywa frejma Hawkins, choć też w wyjątkowych okolicznościach. Szybko znowu zrobił sobie przewagę około 40 punktów, później oddał stół Wilsonowi. Ten miał dość łatwy układ, ale pomylił się na ostatniej czerwonej. Wynik frejma: 78:51.

O'Sullivan - McGill 11:11 - No to będą emocje. 87 w brejku McGilla. Pierwszy wygrany frejm w sesji, pierwszy brejk 50+ od partii 15. Szkot z powrotem w tym meczu. Będziemy świadkami decidera? To się okaże w przeciągu dwóch frejmów.

O'Sullivan - McGill 11:10 - Zliczyć błędy McGilla z tej partii nie sposób, a szans na wygraną w partii miał chyba jeszcze więcej. Nic z tego, nie grający idealnie O'Sullivan wychodzi na pierwsze prowadzenie od stanu 4:3. I to chyba w tym najważniejszym momencie.

Hawkins - Wilson 4:9 - Niewiarygodne. Miał już ponad 50 punktów przewagi Hawkins i łatwą czerwoną do środkowej kieszeni, która została jednak fatalnie przecięta i nie była nawet blisko tego, by wpaść. Wilson nie dość, że przejął stół to wygrał frejma... jednym punktem.

Hawkins - Wilson 4:8 - W tym meczu również 4:0 w minisesji - szczęśliwcem, który osiągnął tak pewną przewagę Kyren Wilson. W ostatniej partii przed przerwą "The Warrior" rozłożył sobie podejście na dwie raty, ale ta druga znacznie wyższa - 93 w brejku i prowadzenie aż czterema frejmami. Prawda jest taka, że jeśli Hawkins się nie obudzi, za godzinę, może nieco więcej będzie już niemożliwym powrót do meczu i jutro panowie wyjdą na jedną - dwie partie.

O'Sullivan - McGill 10:10 - 4:0 w minisesji dla O'Sullivana. W 20. frejmie obaj panowie mieli szansę, ale znowu więcej nerwów na wodzy utrzymał "The Rocket". Wydaje się, że McGill bardzo zestresował się tym spektakularnym powrotem. Może przerwa w meczu pomoże mu opanować nerwy, bo przy remisie teoretycznie gramy od nowa.

Hawkins - Wilson 4:7 - Odjeżdża młodszy z Anglików. Wbił 10 punktów w tym frejmie Hawkins, ale później znowu stracił inicjatywę. 92-punktowy brejk Wilsona był szansą na setkę, ale "trickshotem" wbijał zieloną Kyren i nie trafił. Dla niego ten mecz układa się jednak coraz lepiej.

O'Sullivan - McGill 9:10 - Już prawie remis. Tym razem jednak McGill może sobie pluć w głowę, bo w 19. frejmie miał dwie kapitalne szanse na to, by odskoczyć na 8:11, ale obie zakończyły się prostymi pudłami. Ronnie zbudował 73 i wygrał frejma.

Hawkins - Wilson 4:6 - Nie było w tym meczu jeszcze sytuacji, gdy któryś zawodnik prowadziłby dwoma frejmami. Przez dużą część 10. partii wydawało się, że tak zostanie, bo Hawkins zaczął od 55-punktowego brejka, ale rywal odpowiedział kapitalnym 69-punktowym podejściem i jest 6:4 dla Wilsona.

O'Sullivan - McGill 8:10 - Ronnie wraca do meczu i jest już dwie partie za McGillem. Bardzo szybki pewny i wysoki brejk Anglika - 97. Była duża szansa na setkę, ale spudłowana ostatnia czerwona.

Hawkins - Wilson 4:5 - Młodszy z Anglików zaczyna drugą sesję od wygranej. Wilson zrobił 54 w brejku, później oddał stół i znakomitą okazję miał Hawkins, ale pomylił się na ostatniej czerwonej.

O'Sullivan - McGill - 7:10 - Początkiem frejma dwa spore błędy faworyta tego meczu, ale gdy O'Sullivan cudownym wbiciem czerwonej do środka zaczął brejka, skończył na 71 punktach. Ronnie zmniejsza prowadzenie do trzech partii różnicy.

Zawodnicy już wchodzą na arenę. Za chwilę zaczynamy. Oczywiście głównym wydarzeniem wieczoru trzecia sesja u McGilla i O'Sullivana. Na drugim stole druga sesja Hawkinsa i Wilsona, a więc zestaw identyczny, jak w sesji porannej.

Do 20:00 przerwa w Crucible Theatre, przerwa więc i w naszej relacji. Wieczorem przy stołach zobaczymy Barry'ego Hawkinsa i Kyrena Wilsona w II sesji oraz decydujące frejmy meczu Ronnie O'Sullivan - Anthony McGill. czy doczekamy się MEGASENSACJI? Zapraszamy za dwie godziny.

Higgins - Williams 3:5 - Wbił Higgins 21 punktów, miał układ na wysoki brejk, ale spudłował czarną i to dośc prostą czarną. Williams nie mógł tego nie wykorzystać, ale spudłował i do stołu wrócił Szkot. Na chwilę. Wreszcie Williams dokończył stół i po ierwszej sesji jest bliżej czołowej ósemki. To też był świetny mecz. genarlnie takie sesje to my bardzo lubimy. Mecz zostanie dokończony jutro - II sesja o 11:00, finałowa o 20:00.

Higgins - Williams 3:4 - Nie przegrywa Williams po przerwie. Trzeci frejm z rzędu zapisany na jego koncie. Po długiej rozgrywce początkowej Walijczyk wreszcie doszedł do dobrej pozycji i ją wykorzystał. Wbił 70 punktów z rzędu. Ostatnia partia tej sesji pzed nami. Będzie remis czy dwupunktowe prowadzenie mistrza z 2018 roku?

Robertson - Lisowski 9:7 - Wstał (z kolan) Lisowski, a jak już wstał, to odejść od stołu nie chciał i wbił 116 punktów. Wygrywa ostatnią partię II sesji i choć przegrywa w całym meczu 7:9, to awans do ćwierćfinału pozostaje wciąż w jego zasięgu. Kapitalna byłą ta sesja, szybka, efektowna, z ośmioma brejkami powyżej 50 punktów, w tym trzema setkami. Brawo panowie. Dokończenie meczu jutro w sesji porannej.

Higgins - Williams 3:3 - Mamy już remis. Tym razem Williams na dłużej zagościł przy stole, po tym, jak Higgins dwa razy miał szansę na poczyszczenie stołu, ale pudłował. Walijczyk wbił brejka 91 punktó.

Robertson - Lisowski 9:6 - Usadził Roberstwon Lisowskiego na fotelu i nie chce wypuścić. Trzeci frejm z rzzędu, w którym Anglik nie wbija jednej nawet bili, a Australijczyk chodzi dookoła stołu i zdobywa punkt za punktem. Tym razem zatrzymał się na liczbie 113. Już trzy frejmy przewagi Roberstona. Ostatnia partia tego meczu przed nami.

Robertson - Lisowski- Na drodze do kolejnej setki był Robertson, ale zatrzymał się na poziomie 69 punktów. Sytuacja na stole wyglądała tak, że Lisowski nie ruszył się z wygodnego fotela.

Higgins - Williams 3:2 - Mocne wejście w drugą minisesję Mrka Williamsa . Szkot wbija 101 punktów w jednym podejściu do stału i trci już tylko jedną partię.

Robertson - Lisowski 7:6 - Trzynasty frejm szczęśliwy dla Robertsona. Australijczyk wbija brejka 137-punktowego i obejmuje po raz kolejny prowadzenie. To najwyższe jak na razie czyszczenie w tym meczu.

Higgins - Williams 3:1- Czwarty frejm tego bardzo efektownego jak na razie meczu i czwarty brejk powyżej 50 punktów. Takiego snookera lubimy najbardziej. Higgins wygrywa 75:0 i schodzi na regulaminową przerwę przy prowadzeniu 3:1.

Robertson - Lisowski 6:6 - Wbił Lisowski 77 punktów w brejku i zostawił na stole 67 oczek. Robertson próbował stawiać snookery, ale koniec końców wbił niebieską i poddał partię. Idealny remis i zawodnicy schodza na przerwę po minisesji.

Higgins - Williams 2:1 - Elegancka odpowiedź Szkota. Williams tę partię zaczął od wbicia 34 punktów, ale potem oddał stół rywalowi. Higgins wyczyścił wszystkie bile, gromadząc 90 punktów w jednym podejściu.

Robertson - Lisowski 6:5 - Pierwsza partia wygrana tego popołudnia przez Robertsona. Nie bylo to jakieś efektowne podejście, ale brajka powyżej 50 punktó i tak udało się Australijczykowi zbudować.

Higgins - Wlliams 1:1 - Remis i na drugim stole. Williams wbija pierwszą paczkę tego popołudnia. 102 punkty to nie jakieś wielkie osiągnięcie, ale w statystyce wygląda dobrze.

Robertson - Lisowski 5:5 - i już mamy remis. Tym razem brejk 80-punktowy Lisowskiego. Znó można powiedzieć "szkoda", że nie wyższe podejście.

Higgins - Williams 1:0 - Pierwsza partia dla Higginsa. Na arty uzbierał Szkot 69 punktów. Williams próbował jeszcze ustawiać snookery, ale potrzebował ich trzech. Po pierwszej nieudanej próbie zrezygnował.

Robertson - Lisowski 5:4 - Zmniejsza Anglik stratę do jednego frejma. Wbił na otwarcie drugiej sesji brejka 91-punktowego, szkoda że błąd zamknął mu drogę do pierwszej w tym meczu setki.

Oba mecze się już rozpoczeły

A na drugim stole snookerowy klasyk nad klasyki - John Higgins contra Mark Williams. Szkot z Walijczykiem zagrają w zawodowej karierze po raz 62! Higgins wygrywał dotąd 32 razy, Williams 22, cztery razy padał remis. Jednym z najbardziej pamiętnych spotkań tych panów był finał mistrzostw świata z 2018 roku. Wtedy to Walijczyk obiecał, że jeśli wygra, to przyjdzie na konferencję prasową... nago. I obietnicy dotrzymał! Grali też opanowie w półfinale czempionatu w 2011 roku, wtedy Higgins był lepszy w stosunku 17:14. W półfinałąch czempionatu z 1999 i 2000 roku lepszy był Walijczyk. Jak będzie dziś? Na pewno fantastycznie!

Rozpoczynamy sesję popołudniową w Crucible Theatre. A będzie się w niej działo wiele ciekawego! Drugą sesję zagrają Neil Robertson i Jack Lisowski. Po ośmiu frejmach prowadzi Australijczyk 5:3 i gra naprawde imponująco. Czy Anglik zdoła zatrzymać rozpoędzonego rywala?

Hawkins - Wilson 4:4 - No to kończymy z remisem po 8 partiach. Brejk ponad 60 punktów daje wyrównanie Wilsonowi. Do tego meczu wracamy na drugą sesję o godzinie 20. Teraz przed nami godzina przerwy. Od 15:30 pora na II sesję meczu Neil Robertson - Jack Lisowski i pierwsza odsłona snookerowego klasyka - John Higgins - Mark Williams.

Hawkins - Wilson 4:3 - Oj, jaka szkoda Barry'ego Hawkinsa. Miał układ na 145 punktów, czyli najwyższego brejka całego turnieju. Skończył przy 123, bo pomylił się na brązowej bili.

Hawkins - Wilson 3:3 - No i tak wygrywają na przemian swoje frejmy. Teraz jednak Wilson pokazał, że lubi i potrafi budować wysokie podejścia. Z brejkiem 107 zakończył frejma, którym doprowadził do remisu.

Hawkins - Wilson 3:2 - Miał już Wilson na koncie 40 punktów przewagi i wydawało się, że dowiezie wygraną, ale oddał stół i pięknie układ wykorzystał "The Hawk". 89 w brejku i prowadzenie starszego z Anglików.

O'Sullivan - McGill 6:10 - Broni się O'Sullivan ostatnią partią. Wygrywa ją jednym podejściem w wysokości 69 punktów, ale i tak przed ostatnią sesją ma cztery frejmy straty do McGilla, a Szkot jest od zwycięstwa tylko o trzy partie. Panowie rozstrzygną to spotkanie wieczorem o godzinie 20.

O'Sullivan - McGill 5:10 - Jeszcze większe problemy sześciokrotnego mistrza świata. Tym razem Szkot bez setki, ale i tak podejście w wysokości 56 punktów pozwala odjechać jeszcze o jednego frejma dalej.

O'Sullivan - McGill 5:9 - Najlepiej jak może odpowiada Anthony McGill. Szkot uzyskuje w brejku 105 punktów i jest z powrotem na czterofrejmowym prowadzeniu. Obrońca tytułu coraz bliżej "ściany".

Hawkins - Wilson 2:2 - Wyrównuje Kyren Wilson stan meczu podejściem 54-punktowym. Szybciej zaczęli grać obaj panowie, budują niezłe brejki, więc coraz lepszy poziom spotkania.

O'Sullivan - McGill 5:8 - Zdecydowanie lepsza teraz gra Ronniego O'Sullivana. McGill na początku zdobył dwa oczka, ale potem jedno 92-punktowe podejście Ronniego załatwiło sprawę. Czy to początek powrotu do meczu?

Hawkins - Wilson 2:1 - 82 w brejku Barry'ego Hawkinsa i dzięki temu wychodzi on na swoje pierwsze w meczu prowadzenie. Za chwilę początek ostatniej partii przed przerwą.

O'Sullivan - McGill 4:8 - On się nie zatrzymuje! McGill z brejkiem 89 odsyła rywala na przerwę z bagażem czterech straconych frejmów w minisesji. Nieśmiało można już mówić, że obrońca tytułu w kłopotach.

Hawkins - Wilson 1:1 - Brejkiem 65 wyrównuje stan meczu Barry Hawkins. Partia znowu nie należała do tych krótkich, ale i tak zawodnicy coraz bardziej się rozpędzają.

O'Sullivan - McGill 4:7 - Ależ forma Anthony'ego McGilla. To jest snooker, któremu nawet Ronnie O'Sullivan ma problem dorównać. 126 w podejściu Szkota i prowadzenie trzema frejmami.

Hawkins - Wilson 0:1 - Oj, męczyli się długo panowie z pierwszą partią. Na początek było zamieszanie z odtwarzaniem sytuacji sprzed faulu, później gra taktyczna, ale ostatecznie pierwsza partia idzie na konto Kyrena.

O'Sullivan - McGill 4:6 - Dzieje się! Miał w tym spotkaniu dominować obrońca tytułu, a tu już piąta z rzędu partia wygrana przez McGilla, tym razem bez wysokich brejków.

O'Sullivan - McGill 4:5 - Najpierw O'Sullivan rozbił trójkąt sposobem Williamsa - od dolnej bandy, później popełnił faul i dał szansę rywalowi. 71 w podejściu McGilla daje mu pierwsze prowadzenie w tym spotkaniu.

Już tylko chwila do startu pierwszej sesji 7. dnia Mistrzostw Świata. W niej zobaczymy drugą odsłonę spotkania Ronniego O'Sullivana z Anthonym McGillem, a ponadto swój mecz rozpoczną Barry Hawkins i Kyren Wilson.

Relację rozpoczniemy przed 11:00

Radosław Kępys – Poinformowani.pl

Radosław Kępys

Mam 30 lat. W październiku 2017 roku uzyskałem dyplom magistra Politologii na Wydziale Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wcześniej od 2015 roku pisałem dla igrzyska24.pl. Odpowiedzialny za biathlon, kajakarstwo, pływanie, siatkówkę i siatkówkę plażową, ale w tym czasie pisałem informacje z bardzo wielu sportów - od lekkiej atletyki po narciarstwo alpejskie. Sport to moja pasja od najmłodszych lat i na zawsze taką pozostanie. Poza nim uwielbiam dobrą literaturę, dobrą muzykę i dobre jedzenie. Interesuje się też historią najnowszą i polityką.