La Liga: Athletic pokonał u siebie Atletico Madryt

  • Dodał: Piotr Ziąbka
  • Data publikacji: 25.04.2021, 22:53

Wyścig o tytuł mistrzowski w Hiszpanii wkracza w decydującą fazę. Kolejek do końca zostaje coraz mniej, a o triumf walczą Atletico Madryt, Barcelona, Real Madryt i Sewilla. Los Colchoneros mierzyli się dziś w meczu wyjazdowym z Athleticiem, ale to Baskowie byli górą i Atletico skomplikowało swoją sytuację w walce o triumf w La Liga.

 

Mecz rozpoczął się dość, chaotycznie. Było kilka fauli w środkowej strefie, ale gołym okiem widać było, że to zawodnicy z Bilbao lepiej się odnajdowali w tym zamieszaniu. Już w 9. minucie świetną akcję skrzydłem przeprowadził Ander Capa, który posłał dośrodkowanie w pole karne. Piłka po drodze odbiła się jeszcze od nogi Felipe, ale ostatecznie trafiła na głowę Alejandro Berenguery, który skutecznie skierował ją do siatki dając swojej drużynie prowadzenie. Zaledwie minutę później dobrą okazję do wyrównania mieli madrytczycy, ale dobrze interweniował wtedy Unai Simon.

 

Atletico Madryt szukało odpowiedzi na gola Basków, ale to nie przychodziło łatwo. W 28. minucie podanie od Saula otrzymał Correa, który świetnie zgubił obrońcę kierunkowym przyjęciem piłki. Correa miał świetną okazję do wyrównania, ale posłał futbolówkę obok bramki Jana Oblaka. Madrytczycy skupiali się na zdobyciu gola, ale zdarzało się im gubić koncentrację. Ta było w sytuacji z 32. minuty, kiedy Asier Villalibre wygrał pojedynek główkowy z Saviciem i wypracował sobie sytuację do oddania strzału, ale na posterunku był Oblak. Reszta pierwszej połowy opierała się o próby stworzenia zagrożenia przez Atletico, ale podopieczni Simeone nie zdołali wyrównać.

 

W drugiej połowie widać było zmianę nastawienia madrytczyków. Atakowali oni zdecydowanie agresywniej i mieli więcej pomysłów na rozegranie swoich akcji. Mieliśmy okazję zobaczyć kilka ciekawych sytuacji, ale Los Colchoneros mieli problemy z finalizacją. Baskowie pomysł mieli dość jasny i cały czas go realizowali, kontratakując rywala. W 58. minucie mieli dogodną okazję po właśnie takim ataku, ale po genialnej akcji i dobrym odegraniu Morcillo piłkę otrzymał Sancet, którego strzał przeleciał nad poprzeczką bramki Oblaka.

 

Simeone szukał szans dla swojej drużyny poprzez zmiany, których dokonywał, wprowadzając zawodników ofensywnych, takich jak Luis Suarez, czy Joao Felix, jednak nie byli oni w stanie znacznie zmienić obrazu meczu. Dłuższymi fragmentami dominowało Atletico, ale Baskowie byli świetnie zorganizowani w defensywie i nie dawali się zaskoczyć, aż do czasu, kiedy Colchoneros mieli rzut rożny w 77. minucie. Wtedy dośrodkowanie na krótki słupek posłał Yannick Carrasco, a świetnie głową uderzył Savić, który pokonał wychodzącego z bramki Uania Simona, dając bramkę wyrównującą.

 

Choć wydawało się, że to madrytczycy są bliżej zdobycia ewentualnej zwycięskiej bramki to Athletic dał radę ponownie wyjść na prowadzenie. W 86. minucie Baskowie mieli rzut rożny, z którego na głowę Inigo Martineza dośrodkował Ibai Gomez, a Martinez mocnym strzałem pokonał Oblaka. Madrytczycy mieli jeszcze około pięciu minut na zdobycie gola, ale nie udało im się wyrównać i musieli pogodzić się z porażką.

 

Atletico Madryt pozostaje na fotelu lidera La Liga, ale Barcelona ma rozegrany o jeden mecz mniej i będzie miała szansę zepchnąć madrytczyków na drugie miejsce, jeśli wygra w czwartek z Granadą.

 

Athletic - Atletico Madryt 2:1 (1:0)

Bramka: 9' Berenguer, 86' Martinez - 77' Savić

Athletic: Simon - Capa (46' Lekue), Nunez, Martinez, Balenziaga - Berenguer (82' Gomez), Garcia, Vencedor (71' Vesga), Morcillo - Sancet (75' Lopez), Villalibre (71' Williams)

Atletico: Oblak - Lodi (74' Hermoso), Felipa, Savić, Trippier (59' Felix) - Saul (59' Suarez), Herrera (59' Lemar), Koke - Carrasco, Correa (65' Torreira), Llorente

Żółte kartki: 44' Sancet, 61' Vencedor, 66' Garcia, 92' Lopez - 11' Llorente, 81' Torreira

Sędzia: Pablo Gonzalez Fuertes

Piotr Ziąbka – Poinformowani.pl

Piotr Ziąbka

Student Finansów i Rachunkowości na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu. 10 lat zawodowego pływania za mną. Prywatnie kibic piłki nożnej, koszykówki i skoków narciarskich.