Liga Mistrzów: czas na najważniejsze rozstrzygnięcia. Ruszają półfinały
Kieran Lynam/Wikimedia/CC BY 2.0

Liga Mistrzów: czas na najważniejsze rozstrzygnięcia. Ruszają półfinały

  • Dodał: Rafał Judka
  • Data publikacji: 26.04.2021, 10:57

Piłkarska Liga Mistrzów wkracza w decydującą fazę. W całym zamieszaniu z Superligą w ostatnim tygodniu kibicom mogło umknąć, że już za chwilę rozpoczną się półfinały w obecnym sezonie Champions League. We wtorek Real Madryt podejmie Chelsea, a w środę PSG zagra z Manchesterem City.

 

 

Real Madryt - Chelsea (wtorek, 21:00)

 

Gospodarze po niedawnym pokonaniu Barcelony w El Clasico i wyeliminowaniu Liverpoolu w ćwierćfinale europejskiego pucharu wydawali się być na mocnej fali wznoszącej. W lidze hiszpańskiej zmniejszyli stratę do lidera do zaledwie jednego “oczka”. A z The Reds pokazali bardzo dobrze zorganizowany, dojrzały futbol. I to w okresie bardzo mocno przetrzebionej kontuzjami i zakażeniami Covidem kadry. Zinedine Zidane zbierał pochwały od opinii publicznej, lecz sam przyznawał w wywiadach że pod względem fizycznym jego zawodnicy “jadą na oparach” i ciężko będzie utrzymać taką dyspozycję do końca sezonu. Jego słowa okazują się być prorocze, ponieważ po remisach z Getafe i Betisem mistrzostwo Hiszpanii oddala się od Królewskich. Gracze z Madrytu będą musieli pokazać we wtorek, że europejskie rozgrywki od zawsze są ich ulubionymi i nawet w przypadku słabszej dyspozycji Real potrafi motywować się na Champions League. Zidane będzie musiał poradzić sobie bez kontuzjowanego Ramosa, Mendy’ego i Lucasa. Wątpliwy jest występ przeciążonego ostatnio Kroosa. Pojawić się na boisku z kolei może za to Eden Hazard, który od momentu swojego transferu z Chelsea głównie leczy kontuzje.

 

Chelsea z kolei kontynuuje dobrą formę od czasu zatrudnienia Thomasa Tuchela na stanowisku trenera. Co prawda The Blues nie są już niepokonani ani w Premier League (kompromitująca wpadka 5:2 z West Bromem) ani w Lidze Mistrzów (porażka z Porto w rewanżowym ćwierćfinale), ale sytuacja na obu frontach wygląda obiecująco. Wydaje się, że ekipie z Londynu sprzyjało szczęście w losowaniu. PSG oraz Manchester City wydają się obecnie groźniejszymi rywalami niż sklejany z zawodników rezerw skład Realu Madryt. Pewności siebie mogą dodawać ostatnie zwycięstwa Chelsea z walczącym o Champions League West Hamem w lidze oraz nad Manchesterem City w półfinale Pucharu Anglii. Przełamanie się Timo Wernera i praktycznie pełna kadra do dyspozycji powodują, że ekipa Thomasa Tuchela może sprawić w Madrycie małą niespodziankę.

 

 

PSG - Manchester City (środa, 21:00)

 

Paryżanie są obecnie w sytuacji dla nich niecodziennej. Przeważnie na tym etapie sezonu mistrzostwo Francji jest już praktycznie pewne i PSG może się skupiać na występach w Champions League. Teraz jednak drużyna Mauricio Pochettino walczyć będzie o krajowy tytuł do ostatniej kolejki z Lille, do którego traci jeden punkt. Muszą również uważać na czające się za ich plecami Monaco z tylko “oczkiem” straty. W takich okolicznościach trener nie może rotować kluczowymi zawodnikami w takim stopniu jakby chciał i musi ryzykować zdrowiem piłkarzy. W ostatnim ligowym spotkaniu z Metz, pod koniec meczu, będący w świetnej formie, lider zespołu Kylian Mbappe otrzymał mocne uderzenie w mięsień czworogłowy i jego występ w środę stoi pod lekkim znakiem zapytania. Jeżeli Francuzowi uda się jednak pojawić na boisku to drużyna z Parc des Princes może nieśmiało stawiać się w roli faworyta. Znakomita forma duetu Neymar-Mbappe, świetny w ostatnim miesiącu Keylor Navas na bramce, wracający po kontuzji lider środka pola Marco Verratti i pewność siebie po wyeliminowaniu Bayernu Monachium w ćwierćfinale Ligi Mistrzów to atuty PSG przed środowym spotkaniem.

 

Dla Manchesteru City z kolei wszystko układa się po myśli Pepa Guardioli. W Premier League Obywatele mają już spokojną przewagę nad drugim Manchesterem United i nawet pojedyncze wpadki (taka jak np. z Leeds) nie sprawią, że o tytuł będzie trzeba się obawiać. W ten weekend The Citizens zostali po raz czwarty z rzędu zdobywcą Pucharu Ligi Angielskiej. Małą rysą może być porażka z Chelsea w półfinale Pucharu Anglii, ale dla Manchesteru City ważniejszym półfinałem na pewno jest środowe stracie z PSG. Guardiola nie wygrał Champions League od dziesięciu lat, mimo że przez wielu ekspertów uważany jest za najlepszego trenera na świecie. W tym sezonie w fazie pucharowej gładko rozprawił się z Borussią Mönchengladbach i Borussią Dortmund. Teraz skala trudności podniosła się na zdecydowanie inny poziom, ale wygrana z paryżanami otwiera drogę do finału, w którym spotkać będzie można przetrzebiony kontuzjami Real lub pewną w obronie, ale nie zachwycającą w ataku Chelsea. Mając do dyspozycji praktycznie całą kadrę (wątpliwy stan zdrowia Sergio Aguero) Manchester City może śmiało sądzić, że “to będzie ten sezon”.

 

Oba półfinały rozpoczną się o godzinie 21:00. Zarówno we wtorek jak i w środę zapraszamy na relację LIVE na naszej stronie. Rewanże odbędą się za tydzień.