Serie A: Napoli wciąż w walce o Ligę Mistrzów

  • Dodał: Miłosz Szade
  • Data publikacji: 26.04.2021, 20:26

W 33. kolejce Serie A Torino przegrało z Napoli 0:2. Zespół z Turynu utrudnił sobie walkę o utrzymanie we włoskiej ekstraklasie, natomiast neapolitańczycy podtrzymali nadzieję na udział w Lidze Mistrzów. Bramki na Stadio Olimpico di Torino zdobyli Tiemoue Bakayoko i Victor Osimhen.

 

Piłkarze Napoli przejęli inicjatywę już od pierwszego gwizdka sędziego. Utrzymywali się przy piłce a gdy ją tracili, natychmiast presowali rywali. Ich dobre wejście w mecz błyskawicznie przyniosło pozytywny skutek. W dziesiątej minucie Tiemoue Bakayoko zdecydował się na akcję indywidualną i oddał strzał zza pola karnego. Salvatore Sirigu nie miał szans na obronienie tego uderzenia i Azzurri wyszli na prowadzenie. Podopieczni Gennaro Gattuso nie zamierzali dać szans rywalom na odrobienie strat i od razu poszli za ciosem. Tym razem to Victor Osimhen popisał się przebojowym rajdem. Nigeryjczyk wyprzedził defensorów Torino i wypracował sobie dogodną pozycję strzelecką. Po drodze piłka odbiła się od stopy Bremera i jej tor lotu całkowicie zmylił bezradnego bramkarza. Torino kontynuowało pokaz bezradności. Matteo Politano mógł zdobyć trzecią bramkę, ale minimalnie chybił po strzale z okolic 16. metra. Zawodnicy Davide Nicoli otrząsnęli się dopiero w 35. minucie, kiedy mogli pokonać Alexa Mereta ze stałego fragmentu gry, ale kilka chwil później ponownie wystawili się na niebezpieczeństwo - Piotr Zieliński trafił w słupek.

 

Druga część rywalizacji rozpoczęła się lepiej dla gospodarzy. W ciągu minuty wypracowali więcej groźnych szans niż w całej pierwszej połowie. Najpierw w 50. minucie Cristian Ansaldi próbował swoich sił po ograniu dwóch przeciwników, a kilkadziesiąt sekund później Rolando Mandragora uderzał futbolówkę głową. W obu przypadkach Salvatore Sirigu nie dał się zaskoczyć. Te sytuacje zadziałały na neapolitańczyków jak zimny prysznic, dzięki czemu odzyskali kontrolę nad spotkaniem. W 60. minucie ponownie obili słupek, tym razem za sprawą strzału Lorenzo Insignie. Pomimo lepszej postawy w drugiej połowie gospodarze nie byli w stanie naprawić swoich błędów i musieli uznać wyższość przyjezdnych. Trzy cenne punkty zawędrowały do Neapolu.

 

Dzięki wygranej w Turynie Napoli zrównało się punktami z Juventusem i Milanem. Na pięć kolejek przed finiszem rozgrywek plasują się na czwartek lokacie, gwarantującej im udział w przyszłym sezonie Ligi Mistrzów. Torino wciąż nie może być pewne utrzymania się w Serie A. Co prawda Granata lokuje się obecnie na bezpiecznej, szesnastej pozycji w tabeli, ale ścigające je Cagliari i Benevento maja tyle samo punktów. 

 

 

Torino F.C - SSC Napoli 0:2 (0:2)

Bramki: 11' Bakayoko, 13' Osimhen

Torino: Sirigu - Ansaldi (85' Baselli), Bremer, N'koulou (57' Buongiorno), Izzo, Singo (72' Bonazzoli) - Verdi (58' Linetty), Mandragora, Rincon - Belotti (72' Zaza), Sanabria

Napoli: Meret - Hysaj, Koulibaly, Rhahmani, Di Lorenzo - Bakayoko (85' Ruiz), Demme - Insigne (85' Elmas), Zieliński (59' Mertens), Politano (59' Lozano) - Osimhen (81' Petagna)

Żółte kartki: 45+1' Verdi, 59' 87' Mandragora - 68' Osimhen

Czerwona kartka: 87' Mandragora

Sędzia: Paolo Valeri