Mistrzostwa świata w snookerze - dzień 11. [ZAPIS LIVE]

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 27.04.2021, 22:06

Na deskach Crucible Theatre zostało już tylko ośmiu najlepszych snookerzystów świta. Oznacza to, że czas rozpocząć ćwierćfinały, które w tym roku zapowiadają się fascynująco. Jakkolwiek trudno wybrać najciekawszą, to na wyróżnienie zdają się zasługiwać starcia Neila Robertsona z Kyrenem Wilsonem i Marka Selbyego z Markiem Williamsem. Zapraszamy na LIVE ze snookerowej uczty.

 

Mark Williams - Mark Selby (po I sesji) - aktualnie 2:6 (0:78(56), 0:125(121), 21:108(63), 80(60):36, 55:67, 0:90(90), 22:76(76), 111(111):0)

Shaun Murphy - Judd Trump (po I sesji) - aktualnie 4:4 (22:94(87), 80(88):0, 87(79):0, 4:104(68), 87(81):44, 36:71, 4:111(105), 85(67):11)

Anthony McGill - Stuart Bingham (po II sesji) - aktualnie 9:7 (58:56,71(59):58, 26:71(60), 50:64(64), 0:128(122), 78(64):0, 0:109(108), 70:43, 28:98, 12:103(81), 126(126):0, 83(83):0, 6:120(120), 98(92):0, 130(130):0, 79(75):14)

Neil Robertson - Kyren Wilson (po II sesji) - aktualnie 8:8 (125(100):0, 54:64(64), 63(56):55, 105(105):0, 70:37, 0:108(76), 64:37, 9:66, 56:63, 103:20, 37:71, 23:73(60), 126(126):1, 50(50):60, 9:71(53), 97(66):0)

Relacja na żywo

Tyle na dziś, zapraszamy na jutro. Na koniec dnia w walce o tytuł mistrzowski pozostanie tylko czterech snookerzystów.

Robertson - Wilson Koniec sesji wieczornej. W ostatnim frejmie biała bila przechodziła z rąk do rąk, by ostatecznie na koniec zagościć pod kijem Robertsona, Jutro ostatnią sesję tego meczu panowie zaczną z identycznym dorobkiem ośmiu wygranych partii. Emocje będą zatem do ostatniej chwili. Zagrają o 15:30

Robertson - Wilson 7:8 - Wilson na pewno nie będzie przegrywał z Robertsonem po II sesji tego ćwierćfinału, o toi może być spokojny. Właśnie wygrał ósmego frejma i choć uczynił to mało efektownie, częściowo dzięki błędom rywala, wygląda na zadowolonego.

Robertson - Wilson 7:7 - Robertson miał szansę na kolejne eleganckie czyszczenie, ale po zdobyciu 50 punktów zepsuł delikatną podcinkę czarnej z punktu. Wilson na raty bo na raty , ale uzbierał 60 punktów i po raz enty doprowadził do remisu w meczu. Przed nami jeszcze dwa frejmy. Zdążą przed północą?

McGill - Bingham 9:7 - Szkot z niechęcią odchodzi od stołu, bo sesję wygrywa 5:3, a w ostatnich trzech frejmach pozwala Binghamowi na zdobycie 14 raptem punktów. Tym razem setki mu się nie udaje wbić, ale i tak do hotelu wraca w doskonałym nastroju. Dokończenie meczu jutro o 15:30

Robertson - Wilson 7:6 - Takiego Robertsona lubimy najbardziej. Szybki, pewny, dokładny. Takiego oglądaliśmy w pierwszych dwóch rundach mistrzostw i takiego zobaczyliśmy w pierwszej partii po przerwie. 126 punktów z brejku wyprowadza go na kolejne prowadzenie. Miejmy nadzieję, że mecz ogólnie przyspieszy.

McGill - Bingham 8:7 - Na fali wznoszącej McGill. Dla niego ta sesja mogłaby jeszcze długo trwać, tymczasem przed tą dwójką ostatnia dziś partia. Szkot zalicza piękne, całkowite czyszczenie stołu i w statystykach zapisuje się brekiem za 130 punktów. Bingham nawet nie drgnął.

McGill - Bingham 7:7 - I znów mamy tu remis. Bardzo wyrównane są te ćwierćfinały, co cieszy. Tym razem szansę na wysokie czyszczenie otrzymał McGill i skwapliwie z niego skorzystał, jakkolwiek podobnie jak w partii numer 12 nie do końca. Tym razem zatrzymał się na poziomie 92 punktów.

Robertson - Wilson 6:6 - Dwie godziny trwała pierwsza minisesja. W ostatniej partii granica 50 punktów została odczarowana przez Wilsona, choć to także nie był brejk, który będziemy pamiętali długo. W połowie meczu mamy remis.

McGill - Bingham 6:7 - Binghama setka numer trzy w tym meczu i numer 502 w karierze. 120 punktów i stół wyczyszczony do zera. Ten mecz zdecydowanie bardziej dynamiczny i przyjemniejszy dla oka.

Robertson - Wilson 6:5 - Piąta z rzędu partia w identycznym stylu - punkt po punkcie, bila po bili, bez brejków powyżej 50 punktów. Porywające widowisko to nie jest, choć przecież grają zawodnicy z najściślejszej światowej czołówki. Tym razem wygrywa Wilson i redukuje stratę do jednej partii.

Robertson - Wilson 6:4 - Kolejny dłuuuuuugiiiii frejm. McGill i Bingham zeszli już na przerwę, a ci dwaj mają za sobą dopiero dwie partie. Robertson uzbierał na raty ponad 100 punktów i ma już przewagę dwóch dużych punktów nad Wilsonem.

McGill - Bingham - Wyrównuje stan meczu McGill! Był na dobrej drodze do kolejnej setki, ale zatrzymał się na poziomie 83 punktów. Zawodnicy schodzą na przerwę.

Anthony McGill - Stuart Bingham 5:6 - Tak się odpowiada na dwa wygrane frejmy Binghama. 126-punktowe podejście McGilla pozwala mu zmniejszyć straty. Prawie całkowite czyszczenie stołu, na którym zostały tylko różowa i czarna.

Neil Robertson - Kyren Wilson 5:4 - Ponad 45 minut trwał pierwszy frejm sesji u Australijczyka i Anglika, dodatkowo został zakończony dogrywką. Dużo zrobił Neil Robertson, by do niej doprowadzić, ale w samej rozgrywce na czarnej bili popełnił błąd i przegrał partię.

Anthony McGill - Stuart Bingham 4:6 - I ponownie dość szybko przejął inicjatywę w drugim frejmie Bingham. Anglik zalicza brejka w wysokości 81 punktów i odskakuje na dwa frejmy przewagi. Świetny początek sesji mistrza świata sprzed sześciu lat.

Anthony McGill - Stuart Bingham 4:5 - Anglik kończy pierwszego frejma tej sesji zwycięsko. Najpierw uzyskał 45 punktów przewagi, później po chwili gry taktycznej wbił cudowną czerwoną zza snookera na czarnej i doprowadził do momentu, gdy rywal potrzebował już snookera. Dłuższa końcówka nie pomogła McGillowi i frejm kończy się rezultatem 98:28

Pierwsze sesje każdego z ćwierćfinałów za nami, ale to nie koniec na dziś. Wieczorem drugie odsłony swoich spotkań rozegrają Neil Robertson z Kyrenem Wilsonem oraz Anthony McGill i Stuart Bingham. Rano obie pary grały dość wolno. Ciekawe, czy wieczorem trochę przyspieszą.

Shaun Murphy – Judd Trump 4:4 – Pierwsza sesja na remis! W ostatnim frejmie do wyrównania doprowadził mistrz świata z 2005 roku. The Wisdom Warrior zaprezentował się w dobrym stylu prezentując widzom 67-punktowe podejście.

Mark Williams – Mark Selby 2:6 – Ostatni frejm padł łupem Marka Williamsa – padł brejk stupunktowy (111)! Welsh Potting Machine zdobył się na zwycięstwo w 8 partii, która nieznacząco zmniejsza przewagę Selby’ego. To młodszy snookerzysta kończąc pierwszą sesję może być zadowolony ze swojego występu.

Mark Williams – Mark Selby 1:6 – Williams bez szans w kolejnym frejmie. Udany start w pierwszej sesji spotkania ćwierćfinałowego zalicza Selby, bezlitośnie punktując błędy rywala. Zakończył siódmą w tym starciu partię brekiem 76-punktowym.

Shaun Murphy – Judd Trump 3:4 – Pierwsza równa partia w wykonaniu Judda Trumpa. Mistrz świata z roku 2019 zdołał objąć prowadzenie po rozegraniu łącznie 7 frejmów, przez co już na pewno nie zakończy pierwszej sesji ze stratą do Murphy’ego. „Setka" autorstwa Trumpa.

Mark Williams – Mark Selby 1:5 – Pełna kontrola przebiegu gry ze strony Marka Selby’ego. Walijczyk nie jest w stanie odszukać swojej formy. Niemalże brejk stupunktowy autorstwa prowadzącego w ćwierćfinale snookerzysty (90 punktów).

Shaun Murphy – Judd Trump 3:3 – Partia przegrana przez Shauna Murphy’ego na jego własne życzenie. Katastrofalna pomyłka na czarnej bili nie pozwoliła mu na zamknięcie partii. Trump wykorzystał nadażającą się okazję i wyrównał wynik spotkania.

Mark Williams – Mark Selby 1:4 – Mark Williams rozpoczął partię, The Jester From Leicester ją dokończył. Zwiększające się prowadzenie Selby’ego sprawia, iż ten łapie właściwy dla siebie spokój.

Shaun Murphy – Judd Trump 3:2 – Początek frejma rozgrywany był na odstawne. Wyrównana partia w ostatecznym rozrachunku padła łupem Shauna Murphy’ego. Anglik zdobył 81-punktowego brejka i wysunął się na prowadzenie jedną partią.

Mark Williams – Mark Selby 1:3 – Choć widzowie są świadkami stosunkowo jednostronnego starcia, Mark Williams z każdym frejmem zdaje się przebudzać. Dowodem na to jest pierwsza wygrana partia przez Walijczyka – zdobył w niej 80 punktów.

Shaun Murphy – Judd Trump 2:2 – Remis! Udane podejście ze strony najmłodszego spośród biorących udział snookerzystów w dzisiejszej sesji popołudniowej. Udane rozbicie czerownych i konsekwencja zapewniło mu zwycięstwo we frejmie.

Mark Williams – Mark Selby 0:3 – Niezwykłe zagranie ze strony Marka Williamsa! Zdobywając swój pierwszy punkt zagrał perfekcyjny wózek z pięciu bil czerwonych. Nie pomogło mu to jednak w uzyskaniu celu jakim była pierwsza wygrana partia w starciu ćwierćfinałowym, bowiem ta padła łupem Marka Selby’ego.

Shaun Murphy – Judd Trump 2:1 – Mistrz świata z 2019 roku ponownie dał pole do popisu Murphy’emu, który nie omieszkał tego wykorzystać. 39- latek był autorem 79-punktowego podejścia i zasłużenie wysunął się na prowadzenie.

Mark Williams – Mark Selby 0:2 – Druga partia była pokazem dominacji Selby’ego. The Jester From Leicester zdobył brejka stupunktowego, pozostawiając Walijczyka bez punktu w dwóch pierwszych frejmach pierwszej sesji spotkania ćwierćfinałowego. Spotkanie nie układa się po myśli Marka Williamsa.

Shaun Murphy – Judd Trump 1:1 – Szybki rewanż na młodszym koledze poczynił sobie Murphy. Trump potwierdza nieregularność swoich bić w tym turnieju. Tym razem zapłacił za to frejmem, który został przypisany do konta Murphy’ego. Starszy z Anglików zdobył 80 punktów w brejku.

Mark Williams – Mark Selby 0:1 – Udany początek spotkania ćwierćfinałowego dla Anglika. Spędzając średnio 24 sekundy przy biciu zdołał otworzyć starcie ćwerćfinałowe brejkiem 56-punktowym.

Shaun Murphy – Judd Trump 0:1 – Świetny start pierwszej sesji ćwierćfinałowego widowiska zaliczył Trump. Pomimo początkowej niedokładności zdołał wbić trudną czerwoną do lewej dolnej łuzy, co zapewniło otwarcie brejka. W rezultacie Trump zdobył 87 punktów w jednym podejściu.

Crucible Theatre powoli wypełnia się widzami, a przede wszystkim bohaterami dzisiejszej sesji popołudniowej. Będzie ona pierwszą sesją hitowych zestawień ćwierćfinałowych, bowiem doczekamy się starcia Marka Williamsa z Markiem Selbym, natomiast Shaun Murphy stawi czoła Juddowi Trumpowi.

Robertson - Wilson 5:3 - Poranna sesja kończy się partią wygraną przez Wilsona bez efektownego czyszczenia. Efektywnie, choć nie efektownie można podsumować. Australijczyk prowadzi dwoma frejmami. Ciąg dalszy tego meczu po godzinie 20:00 a już za pół godziny do walki staną Judd Trump z Shaunem Murphy i Mark Willims z Markiem Selby. Można zjeść obiad, wypić kawę, albo coś innego.

McGill - Bingham 4:4 - Sesja zakończy się remisowo. W ostatniej, długiej, rwanej partii McGill uzbierał nieco więcej punktów niż rywal i może spokojnie wrócić do Hotelu. Obaj panowie pojawią się jeszcze dziś w Crucible Theatre, by rozegrać sesję numer 2. Jej początek o 20:00

Roberston - Wilson 5:2 - Tym razem długa rozgrywka na odstawne, snookery i temu podobne. Nie zmienia się jednak to, że Robertson dominuje. Australijczyk wpisuje na konto piątą partię i ma powody do radości.

Statystyczna ciekawostka - Bingham w piątej partii meczu z McGillem wbił swoją pięćsetną setkę w karierze. Jak jubileusze to tylko w Crucible Theatre. Brawo!

McGill - Bingham - Teraz łądny brejk Binghama, który wbił 108 punktów w podejściu i zapisał na koncie drugą paczkę w tym meczu. Jedno jest pewne Bingham po pierwszej sesji nie będzie przegrywał z McGillem, cokolwiek się wydarzy.

McGill - Bingham 3:3 - Szybka odpowiedź ze strony Szkota i mamy wyrównanie. Zapowiadało się na "setkę", ale zakończył swoje podejście na 64 punktach McGill.

Robertson - Wilson 4:2 - Serię przegranych frejmów z rzędu przerwał Anglik. 29-latek nie dał najmniejszych szans w tej odsłonie swojemu przeciwnikowi.

McGill - Bingham 2:3 - Od trzycyfrowego (122) rozpoczął tą część spotkania były mistrz świata. Stuart Bingham po raz pierwszy w tym pojedynku wychodzi na prowadzenie.

Robertson - Wilson 4:1 - Chaotyczna partia ląduje na konto 39-latka. Ciężki układ na stole, spowodowany grą na odstawne w początkowej części, poskutkował, że żaden z graczy nie był w stanie pokusić się o wygrywającego brejka. Australijczyk podwyższa prowadzenie.

McGill - Bingham 2:2 - 44-latek popisał się świetną skutecznością w końcowym etapie tego frejma i w tym przypadku to Bingham może zapisać na swoje konto udany "come back". Snookerzyści na 20-minutową przerwę udają się z rezultatem remisowym.

McGill - Bingham 2:1 - Tym razem Bingham nie oddał frejma. Otwiera swoje konto Anglik w ćwierćfinałowej rywalizacji.

Robertson - Wilson 3:1 - Ekspresowa partia w wykonaniu gracza z Antypodów. Druga setka Robertsona w tym pojedynku (105). Zawodnicy schodzą na regulaminową przerwę.

McGill - Bingham 2:0 - Kolejnego frejma "wykradł" Szkot. Tym razem wyczyścił stół wbijając 59 "oczek" w jednym podejściu.

Robertson - Wilson 2:1 - Trzecia odsłona okazała się prawdziwym rollercoasterem! Rozpoczął od punktowania finalista ubiegłorocznych mistrzostw, ale w kolejnej części tego frejma inicjatywę przy stole przejął Robertson. Australijczyk był jedną bilę od wygranej, ale spudłował brązową. Wilsonowi do przypieczętowania partii została czarna bila, którą pozostawił przy kieszeni. Po raz kolejny na prowadzeniu Robertson.

Robertson - Wilson 1:1 - Frejma "wykradł" także Kyren Wilson. Anglik miał już 48 punktów straty, ale zdołał z bardzo trudnego układu wywalczyć partię.

McGill - Bingham 1:0 - Bardzo długą partię zafundowali nam snookerzyści na otwarcie spotkania. Po mimo prowadzenia Binghama przez niemal całego frejma, partia ląduje na konto Szkota.

Robertson - Wilson 1:0 - Potwierdza swoją wysoką dyspozycję mistrz świata z 2010 roku. Równe 100 punktów w jednym podejściu wbite przez Australijczyka.

Robertson - Wilson - Podobnie bilans wygląda u Australijczyka i Anglika. W bezpośrednich potyczkach na prowadzeniu Wilson z czterema zwycięstwami (w tym jedno walkowerem), a więc Robertson i Wilson przy stole będą rywalizować po raz szósty, a po raz pierwszy w Crucible Theathre.

McGill - Bingham - Będzie to ich szósty bezpośredni pojedynek, do tej pory na prowadzeniu Bingham z trzema zwycięstwami, natomiast obydwaj po raz pierwszy będą się mierzyć na tak długim dystansie.

W 1/4 finału zawodnicy ponownie będą rywalizować w formacie "lepszy z 25", a więc do 13 wygranych frejmów.

Za niespełna 10 minut rozpoczniemy fazę ćwierćfinałową snookerowych mistrzostw świata. Dzisiejszy dzień zainaugurują spotkania Neila Robertsona z Kyrenem Wilsonem, a także Anthony'ego McGilla ze Stuartem Binghamem.

Relacja rozpocznie się około 11:00

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.